Bliźnięta
Razem z chłopakiem staliśmy się rodzicami bliźniąt; chłopca i dziewczynki. Wszyscy znajdowaliśmy się w pomieszczeniu, które przypominało kino. Dzieci leżały na fotelu, chłopiec spokojnie, a dziewczynka cały czas chciała na niego wchodzić, mimo, że były to niemowlęta. Oboje śmialiśmy się, że chłopiec przypomina jego, a dziewczyna mnie, bo też chce być jak najbliżej chłopca jak ja swojego chłopaka. W pewnym momencie dziewczynka tak na niego wchodziła, że spychała go między oparcia fotela, więc wzięłam dziewczynkę do karmienia piersią. Podczas gdy ją trzymałam chłopak powiedział do niej Paula i zaczęłam na niego wyzywać, że ona ma na imie Paulina i że to są dwa zupełnie różne imiona, a na końcu zapytałam czy na pewno się zgadzał na imię Paulina, powiedział że tak. W czasie gdy ją trzymałam chłopiec próbował jej poszukać, przeczołgał się na skraj fotela i spadł na ziemię. Prosiłam chłopaka aby podniósł syna, ale on mówił że się boi, bo nigdy prędzej nie trzymał tak małego dziecka, lecz gdy zobaczyliśmy położną idącą w naszym kierunku aby ta nauczyła mnie karmić, to podniósł dziecko. Poniósł jednak łapiąc za ubranko na plecach, położył sobie na kolanach, chwilę potrzymał żeby się nie rozpłakał i odłożył obok siebie. Przedtem oboje dzieci było z mojej strony fotela. Gdy odłożył dziecko zaczęło leciutko płakać, więc położyłam obok niego dziewczynkę i całkowicie się uspokoił. Na tym sen się skończył