Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Wyniki wyszukiwania: kolor

Ilość wpisów: 70

odpowiadających wyszukiwanej frazie
Sen o butach
Sen o butach
Buty we śnie to sposób na zinterpretowanie życia społecznego, zawodowego i towarzyskiego. Ludzie mogą często śnić, ale nie zwracać uwagi na buty we śnie. Jeżeli jednak należysz do osób co takie szczegóły zauważa i pamięta lub Twój sen był związany tylko z bytami to sennik może Ci pomóc zrozumieć go.
Sen o kocie
Sen o kocie
Kot od najstarszych lat jest kojarzony z kobiecością, namiętnością, tajemnicą i seksualnością. Osoba która śni o kotach często podświadomie okazuje potrzebę zbliżenia się z bliską jej osobą ale jednocześnie obawia się bliskości.
Sen o kwiatach
Sen o kwiatach
Kwiaty sprawiają że poprawia się samopoczucie człowieka. Piękne i pachnące oznaczają nadzieje i marzenia, szczęśliwe życie oraz rozwój i wrażliwość. We śnie mogą się pojawić w wielu rożnych przypadkach. Ich interpretacje według sennika są następujące:
Sen o oczach
Sen o oczach
Oczy, czyli zwierciadło duszy. Często pojawiają się w naszych snach w różnych postaciach. Symbolizują wewnętrzny niepokój oraz naszą osobowość.
Sen o farbowaniu włosów
Sen o farbowaniu włosów
Według sennika farbowanie włosów w marzeniach sennych jest symbolem erotycznym. Sen o farbowaniu włosów ma różne znaczenia w zależności od koloru tych włosów, albo nawet rodzaju fryzury.  
Sen o firankach
Sen o firankach
Według sennika firanki widziane we śnie związane są między innymi ze skrywanymi tajemnicami oraz sekretami. To także symbol związany z odzwierciedleniem stanu psychicznego śniącego.
Sen o jajkach
Sen o jajkach
Jajka we śnie zapowiadają wielkie zmiany życiowe, początek nowego etapu oraz płodność i seksualność. Widok jednego jajka to znak sukcesu. W Twoim życiu zbliżają się liczne sukcesu na pewno w zawodowej sferze życia. Dużo jajek to zwycięstwo i wielkie osiągnięcie w najbliższym czasie.
Sen o Domu
Sen o Domu
Dom widziany we śnie oznacza zawsze osobowość człowieka. Symbolizuje on również jego ciało. Często sny tłumaczone są według elementów takich jak: dach domu, który oznacza mózg człowieka, drzwi i okna to organy płciowe, piwnica- nogi, balkon- piersi, czoło. W zależności jak one wyglądają i co się z poszczególnymi częściami domu dzieje, na tą część ciała powinniśmy zwrócić największą uwagę. Jeżeli śni Ci się dom urządzony, z meblami i innymi przedmiotami, potrafisz rozpoznać w sobie dobre cechy i się na nich skupić.  
Sen o garniturze
Sen o garniturze
Sen o garniturze jest przepowiednią bogactwa i sławy. Według sennika kojarzy się on bowiem z prestiżem i majętnością. Czarny garnitur widziany we śnie wróży problemy zdrowotne, których jednak pozbędziesz się jeśli zachowasz pogodę ducha i zatroszczysz się o swój organizm.
Sen o psie
Sen o psie
Pies jest kojarzony z przyjaźnią oraz wiernością. Jest symbolem bezgranicznego zaufania. Zawsze podąża za głosem serca nawet jak rozsądek podpowiada że czegoś nie można. Sen o psie można odczytać w różne sposoby w zależności od rasy psa i przebiegu snu.
Sen o psie gryzącym kota
Sen o psie gryzącym kota
Gdy pies gryzie kota w twych snach, to jest to znakiem obmowy.
Sen o czerwonych butach
Sen o czerwonych butach
Czerwony to kolor energii i miłości. Ponadto często kojarzy się go z namiętnością, pragnieniami i seksualnością. Buty natomiast to określenie naszej aktualnie zajmowanej pozycji społecznej. Czerwone buty, jeżeli już pojawią się w naszym śnie, obrazują to, co dzieje się w naszym życiu intymnym.  
Sen o lotnisku
Sen o lotnisku
Jakie znaczenie ma sen o lotnisku? Co sugeruje, podpowiada śniącej w ten sposób osobie? Czy niesie jakieś wskazówki, sugestie, porady? Podobnie jak inne motywy senne, tak sen o lotnisku posiada niejedno znaczenie i ma własną symbolikę.
Sen o białym kocie
Sen o białym kocie
Kot od wieków uważany był obok psa za towarzystwo człowieka, to jeden z ulubionych zwierząt domowych, które traktowane są niemal jak członkowie rodziny. Przez jednych uwielbiane, przez innych uważane za fałszywe zwierzęta, pojawiają się też w marzeniach sennych. Co może zatem oznaczać sen o kocie? 
Sen o bibliotece
Sen o bibliotece
Sen o bibliotece to marzenie senne o pozytywnym charakterze. Zapowiada sukces i pozytywne zmiany w życiu. To również odniesienie do rozwoju zawodowego i intelektualnego, to szansa na nową, interesującą znajomość, która może wnie
Sen o bieliźnie
Sen o bieliźnie
Bielizna może stanowić ciekawy motyw interpretacyjny, zwłaszcza wtedy, kiedy będzie on rozpatrywany po uwzględnieniu kontekstów, jakie się pojawiają podczas tego snu. Na co więc warto zwrócić uwagę podczas analizy snu o bieli?
Skóra
Skóra
Znaczenie snu skóra jest związane z jej wyglądem we śnie. Jednak często nawiązuje ona do tego, że izolujemy się od ludzi, tak samo jak skóra jest barierą dla naszego organizmu. Poza tym nawiązuje ona do kondycji psychicznej i fizycznej osoby śniącej. Według sennika skóra oznacza także okres pełen wzlotów i upadków. 
Kamienie
Kamienie
Jeśli śniesz o kamieniach, może czekać Cię jakaś ciężka praca do wykonania, jednak możesz liczyć na jakąś nagrodę po jej ukończeniu. Poza tym sen o kamieniach jest symbolem trudów dnia codziennego, jakie się nam przydarzają. Według sennika kamienie wróżą także człowieka nieczułego i upartego w naszym otoczeniu. Ciężko będzie do niego dotrzeć. 
Kaczka
Kaczka
Sen o kaczce oznacza, że możesz liczyć na powodzenie i poprawę sytuacji życiowej. Ponadto według sennika kaczka jest symbolem łatwowierności i niedojrzałości, którą wykazujesz Ty lub osoba w Twoim otoczeniu, na przykład partner. Kaczka pojawiająca się we śnie może obrazować również przytłoczenie i ograniczenie, ponieważ jest symbolem duchowej wolności. 
Czarne obuwie
Czarne obuwie
Czerń to barwa związana z niepokojem i przygnębieniem. Nie sposób też pominąć smutnej wymowy tego koloru. Najczęściej kojarzy się ze śmiercią i żałobą. Patrząc na to, jakie obuwie ma na sobie dana osoba, możemy się dowiedzie
Kurze jaja
Kurze jaja
Sen o jajkach, które znajdujesz zapowiada bardzo szczęśliwy i trwały związek. Jeżeli śni ci się, że widzisz jajka to jest to zapowiedź szczęśliwego życia rodzinnego. Według sennika jajka widzieć, albo też trzymać je w dłoni
Dostać list
Dostać list
Według sennika list może mieć bardzo bogatą symbolikę. Sen o liście może mieć bardzo różną interpretację w zależności od tego, jaka jest treść listu. Sen o liście, które jest zaadresowany do nas to zwiastun nadejścia
Psy
Psy
Pierwszego dnia śniło mi się że szłam na cmentarz i że weszłam na grób z koleżankami a następnie robiliśmy sobie zdjęcia. Drugiego dnia sniło mi się że były trzy psy czarny duży biały średni i mały bury...małego potrąciło auto a ja mu pomogłam..zaprowadziłam do weterynarza i się opiekowałam ...trzeciego dnia śniło mi się że krwawiła mi noga i leciała krew....mam dziwne przeczucia...
pająk
pająk
Śniło mi się dużo zielonych pająków biegających wokoło moich stóp po podłodze. Zabierałam nogi do góry, by się do mnie nie przykleiły. Pająki miały jedną dziwną rzecz, posiadały czółki jak ślimaki, którymi mogły się przykleić. I nagle na prawej stopie znalazł się pająk; brązowy w jakieś jaśniejsze wzory ale bez czułek. Był przyklejony, przyssany do mojej stopy. Nie mogłam go zrzucić. W tej chwili wszedł pan, który się zajmuje takimi sprawami. Dał mi dużo zastrzyków w stopę, tylko nie wiem czy one były dla mnie, czy dla pająka. Po czym podstawił pod niego foliową koszulkę, a następnie po kawałeczku zaczął go odrywać, strącać do tej koszulki. Założył mi opatrunek i kazał nie moczyć stopy. Nic mnie w tym śnie nie bolało, ani zastrzyk ani posiadanie pająka na stopie. Jedynie lekko się bałam, samym faktem pająka- reszta była spokojna.
Morze i ściana
Morze i ściana
Czasami śni mi się, że jestem nad morzem. Morze ma kawałeczek dna, a potem wiem że jest nagle wielka głębia. I nie ma horyzontu, maksymalnie kilka metrow ode mnie w morzu jest ściana koloru tego morza lub przezroczysta co daje zludzenie, ze jej tam wcale nie ma. Morze jest zazwyczaj bardzo ciemne. W tych snach zbieram muszelki i uważam by nie wpaść w tą głębinę. I nie czuję się tam dobrze.
Gwałt i oskarżenie o zdradzie
Gwałt i oskarżenie o zdradzie
Śniło mi się ze byłam u fryzjera i on mnie potem zgwałcił. Moja dziewczyna nie uwierzyła w gwałt i oskarżyła mnie o zdradę potem byłam w ciąży i stałam w autobusie bo nikt nie chciał mi ustąpić miejsca. Ludzie wytykali mnie palcami i śmiali się że noszę w sobie dziecko Afroamerykanina. (Fryzjer był czarnego koloru skory)
Biała postać
Biała postać
Biała postać w długiej plociennej sukni ,łapiaca za ramiona i wysysajaca coś ze mnie,twarz niewyrazna
dziecko , woda , huśtawka
dziecko , woda , huśtawka
Śniło mi się ,że stałam z koleżanką i obserwowałam dziecko i dorosłego huśtających się na ogromnych huśtawkach.Na jednej huśtawce dziecko i na drugiej dorosłego (nie byli razem). Huśtawka była nad brzegiem morza , huśtając się było się nad jego taflą. obserwowałam,że dziewczynka huśta się coraz wyżej i wyżej i zaraz zrobi pełen obrót -huśtawka była na prawdę bardzo wysoka (linki były wysokości słupa wysokiego napięcia) , minęła chwila i dziewczynka zrobiła jeden obrót potem drugi i będąc nad taflą wody wyślizgnęła się z huśtawki do wody. Cały czas dokładnie j obserwowałam,wiec wiedziałam w którym miejscu wypadła. Koleżanka wbiegła pierwsza nie mogła jej znaleźć .Woda byla czysta, ale były fale(takie nie za duże) Ja dokładnie przyjrzałam się gdzie mam biec i też wbiegłam, od razu przy nodze na dnie poczułam dziewczynkę . Podniosłam ją i zaczęłam ocucać klepiąc po twarzy . Otworzyła oczy , za chwilę zjawili się przy mnie ratownicy i zabrali ją ode mnie.W miejscu gdzie ją wyciągałam pływała niebieska szmatka, nie wiem skąd, ale widziałam ją już jak dziecko wpadało do wody, pomogła mi znaleźć dziecko. Proszę o interpretację snu. Obudziłam się spokojna, ciekawa co to oznacza.
Ślub z byłą przyjaciółką
Ślub z byłą przyjaciółką
Śniło mi się, że miałam wziąć ślub z byłą przyjaciółką z dzieciństwa, której nie widziałam od siedmiu lat. Był to ślub z "biegu". W rzeczywistości nie jestem osobą homoseksualną ani biseksualną, a aseksualną. Trochę tęsknię za tą przyjaciółką, ale to była toksyczna przyjaciółka, ponieważ była dwulicowa, zaborcza i bezwstydna, dlatego zerwałam z nią kontakt. Wracając do ślubu: byłam w koktajlowej sukience w kolorze ecru w drobne kwiatki, której na jawie bym w życiu nie założyła. Przyjaciółka była w długiej, kobaltowej sukni z nadrukowaną gwiazdą pośrodku talii, z której odchodziły dół małe gwiazdki prawie do końca sukni. Nikt nie był zdziwiony tym, że to homoseksualny ślub, który w dodatku był w Polsce. Sen urwał się przed samym ślubem, przed wejściem do budynku, w którym miałyśmy się pobrać (kościół to to nie był). Dodam, że widziałam, że ten ślub to zły pomysł.
Szalony sen
Szalony sen
To tak dziwny i chory sen według mnie, że nie wiem czy powinnam ten sen tutaj napisać. Pomimo tego ,że śniło mi się to jakoś rok lub nawet 2 lata temu wiele szczegółów zwłaszcza tych makabrycznych zostało mi w pamięci do dzisiaj i nie umiem znaleźć logicznego wyjaśnienia dlaczego mi się to śniło...cześć rozumiem...wybujała wyobraźnia...moje konkretne upodobania jeśli chodzi o tematykę moich lektur etc ...ale niektóre są makabryczne co sprawia że to raczej bardziej koszmar niż sen chyba Pamiętam że działo się to w moim mieście w którym mieszkam całe życie na ulicy niedaleko kościoła....ale nie tyczy się on kościoła (sen) Byłam na ulicy gdzie ogólnie znajduje się bank i jakiś lumpeks...jakieś domu...sklepy i jeszcze 1 bank ....ale rozmieszczenie budynków nie było idealnie zgodne z tym jak jest to w rzeczywistości...jednak sen wyglądał naprawdę realistycznie ....myślę że mogę uznać to na pół świadomym snem bo na cześć wydarzeń miałam jakiś większy lub mniejszy wpływ ale na dużą część nie miałam wpływu i widziałam wszystko z perspektywy osoby trzeciej...jakbym oglądała film będąc w nim i idąc za główną postacią mogąc tylko patrzeć. zamiast banku który stoi w tym miejscu był początkowo dom parterowy który miał rozkład pokoju przechodni (chcąc dostać się do innego pomieszczenia trzeba było przejść przez pomieszczenie przed nim) Nie wchodziło się do tego domu drzwiami tylko trzeba było przejść przez daszek który nie był za wysoki ale był wysoki na tyle że trzeba było podskoczyć żeby podciągnąć się na niego. Zaraz za nim nie było drzwi ani okien tylko bezpośrednio wchodziło się do domu ..był ślad jakby były tam duże trzydzwiowe okna ale w moim śnie nie było okien tylko pusta przestrzeń...wchodziło się do pierwszego pomieszczenia które było umeblowane następnie drugiego już pustego w którym w pół okręgu było 5 drzwi wiodących do rożnych pomieszczeń...ale tylko 1 drzwi były otwarte na oścież i 1 uchylone ...było widać jakieś obrazy...nie pamiętam czy były jakieś meble.pamietam tylko że było dużo obrazów ale nie wiem co na nich dokładnie było ...Pamiętam że w pokoju do którego drzwi były otwarte na oścież na tapczanie siedział mój brat i czymś się bawił...czułam też że są gdzieś też moje koty i pies (pies już odszedł i teraz mam 2 inne i więcej kotów) czułam też że jest tam chomik którego te już ze mną nie ma. Od dawna nie mieszkam z wujek i babcią ....babcia zmarła....mieszkam teraz prawie 5 lat może więcej z matką i bratem ...wcześniej z siostrą też ale się wprowadziła ...oprócz zwierząt w śnie pojawił się mój brat.(początkowo)...w tym pokoju były drzwi do innego pokoju ale były zamknięte...mimo tego czułam że mój wuja tam jest...nie wiem czemu...nie widziałam go ale miałam takie przeczucie....coś kazało mi chodzić od jednego końca domu do drugiego jakbym miała w tym jakiś sens ale nie wiem czemu....ciągle towarzyszyło mi poczucie bycia obserwowana ale nie wiem czemu.wyszłam tak jak weszłam do mieszkania i poszłam kawałek od mieszkania by zaraz wrócić jednak wtedy zauważyłam moją koleżankę Martynę (teraz nie utrzymuje z nia kontaktu)z jakaś kobieta której nie rozpoznałam.nie wiem ale nie wiedziałam gdzie i koedy mogłam ja zobaczyć . miała koka....to pamiętam dobrze ...kobieta była ubrana staromodnie(pamiętam tylko że miała jakieś koronkowe zdobienia ale nie wiem czy była to suknia a może coś innego ) a moja koleżanka normalnie.. nie wiem czemu ale Martyna czyli moja koleżanka płakała ale nie wiem czemu kobieta nie miała żadnych emocji na twarzy....jakby po prostu twarz bez wyrazu jednocześnie stojąc przy samochodzie widać było że patrzy na Martyne ze zniecierpliwieniem...podeszłam w jej stronę i powiedziałam cześć na co mi odpowiedziała...wtedy się odwróciłam i zauważyłam otwartą furtkę drewnianą do domku małego stojącego obok...wcześniej nie widziałam....podeszłam tam a gdy odwróciłam sie w strone koleżanki i tej kobiety ani samochodu ani ich nie było...odwróciłam się w stronę furtki i podeszłam i wtedy wyskoczymy na mnie 2 psy...jeden mały w typie kundelka i drugi w typie rottweiler może doberman...oba były na łańcuchu z kolczatka na obrożach ...odskoczyłam ...temu dużemu piana leciała z pyska ....była też starsza kobieta....nie kojarzę jej...coś mówiła ale nie pamiętam co...ja jakby nic wróciłam do domu z którego wyszłam i tym razem zauważyłam że coś ciągnęło mnie do pokoju z obrazami...był otwarty na oścież a ściany zniszczone ....pogoda się zmieniła...zaczął wiać silny wiatr i pchnął mnie w stronę tego pokoju ....pokój był zniszczony...obrazy były rozbite na kawałki ułożone na ścianie naprzeciwko drzwi w trójkąty które tworzyły jeden wielki trójkąt...nie mogłam nic zrobic...cis mnie tam ciągnęło...chwyciło i szarpało za włosy...nic nie mogłam zrobić...w końcu nie wiem po jak długim czasie udało mi się uwolnić...czułam że muszę zabrać wszystkich którzy ze mna byli w tym domu ale nikogo nie było teraz (ani brata ani wuja...ani zwierząt) nagle zauważyłam chomika i wzięłam go w takiej jakby torebce która robiła za transporter dopasowany do chomika rozmiarem że miał sporo miejsca ) wybiegłam z nim tą samą drogą która się tam dostałam....nagle pojawiło się jedno piętro w budynku ...bardziej zniszczone niż dolna część budynku jakby nie należała ona do niego ....nie pamiętam ile było okien ale wszystkie były bardziej lub mniej uszkodzone (szyby były bardziej lub mniej popękane) nagle w jednym z okien ukazała się zakrwawiona ręka i uderzyła w te szybę od wewnątrz...zostawiając krwawy ślad dłoni i przesunęła ślad w dół zostawiajac krwawy ślad....odeszłam stamtad nie wiedzac jakie emocje czuje ...nie wiem...dziwne uczucie bycia śledzona ciągle za mną było ale nie wiem dlaczego ....na razie nie wiedziałam ...zobaczyłam kamienny murek za nim był sklep składający się z dwóch pomieszczeń...sposob w jaki trzeba byko aie poruszac miedzy tymi dwoma pomieszczeniami przypominał znak nieskończoności...taki był jedyny sposób w jaki można było się poruszać...w sklepie były różne rzeczy ale nie zwracałam na nie uwago tylko przeszlam z jednego pomieszczenia do drugiego i idac miedzy dwoma pokojami wykonałam znak nieskończoności (weszłam jednym pomieszczeniem przeszłam do drugiego i wróciłam do pierwszego i wyszłam i tro moich kroków nakreślił znak nieskonczonosci jakby ścieżka jaka można było się poruszać miała taki kształt...byłam sama ale czułam że jacyś ludzie tam są ale nie zwracałem uwagi na to...byłam z tym chomikiem. wyszłam i szlam w strone z ktorej przyszlam bo cos kazało mi tam iść...nagle poczułam dziwne uczucie i zatrzymaliśmy się z chomikiem ...tutaj zaczyna się moment kiedy widziałam co się dzieje w 3 osobie...osoba która była jakby mną patrzyła się na chomika ...wyciągnęła to i nie wiem jak długo to trwało ale patrzyli się na siebie...nagle nie wiadomo czemu ta postać (ja) rzuciła chomikiem z całej siły o chodnik...było słychać charakterystyczny dźwięk uderzenia ....ale nie było to końcem...postać wzięła go I zrobiła to ponownie....nic się nie stało....chomik widać było że ledwo żyje....jednak postać zrobiła to samo podobnie i nagle za trzecim uderzeniem skóra z chomika spadła w całości jakby była ubraniem które ściągnął i był to strój jednoczęściowy...wszystko było bardzo realistyczne z punkty widzenia anatomicznego....ale przerażona zauważyłam że chomik dalej żyje...serce bije .. było to widać....postać chwyciła chomika i chciała rzucuc chyba o sciane budynku ma drugiej stronie ale nie udalo jej sie to i chomik tak dziwnie trafił na krawężnik że został przepołowiony dokładnie na pół...ale wszystkie organy etc itp były w stanie jakby galaretki ale wszystko wyglądało realistycznie jakby tylko miały taki stan skupienia ...znowu postać ruszyła do budynku z początku snu...tam stała moja matka lekko się uśmiechała...budynek wyglądał inaczej...miał drzwi etc nie było murka ...piętra....były normalne okna ......ale nie zwracałam uwagi na niego i podeszłam do matki ...z tyłu zauważyłam cztery postacie jedna wyższa od innych w garniturze bez twarzy...bez uszu...bez oczu...be, nosa ...pusta twarz....w czarnym garniturze ...takim samym krawacie ....butach....miała nieproporcjonalnie długie ręce i nogi ...jakby miała z 3 metry ...obok po jego obu stronach stali trzej chyba nastolatkowie ...trudno mi opisać bo nie widziałam twarzy...jeden miał ciemne włosy bo widać było kosmyki spod kaptura bluzy ....ciemne brązowe chyba....miał na oczach google....czułam że się patrzy na mnie ....miał też na plecach zawieszone 2 toporki na pasie które wyjął zza pleców i stał bez słowa trzymając je i nic nie mówił...nic nie robił...tylko stał....drugi z nich miał bluzę z kapturem ...chyba żółta albo pomarańczowa....i kominiarke na twarzy ...I w miejscu oczu i ust był wyszyty materiał imitujący oczu i odwrócony w grymasie smutku uśmiech. Wszyscy mieli adresowe spodnie ...tenisówki ....oprócz tej wysokiej postaci ...chłopak w kominiarce w jednej ręce trzymał rure metalowa a w drugiej jakaś broń ale nie wiem jaka to nazwa mogła być...mała broń tyle wiem ....trzeci nie miał w rękach nic....widać było czarne włosy i bokobrody tego samego koloru ...miał na twarzy maskę lekko odsuniętą na bok a w ustach papierosa który palił...miał na sobie dresy....czarno czerwoną koszulę w kratę i ciemno brązową skórzaną kurtke ....tylko to pamietam Czułam że wszyscy się na mnie patrzą...czekają na coś albo nie wiem ....uśmiechnęłam się cicho śmiejąc i poszłam do matki Pamiętam że powiedziałam Zabiłam chomika A ona na to Nie szkodzi ...jutro kupimy nowego Czy coś podobnego Nie wiem jakie czułam emocje ale znowu zostałam sama i patrzyłam jako 3 osoba Przeszłam na drugą stronę bo zauważyłam 3 koty oblepione na całym ciele drobnymi czarnymi pręgowanymi robakami...myślałam że nie żyją...były mokre i w tych robakach ...ale żyły....ta postać ja chciała im pomóc i dotknęła te robaki a one odleciały chociaż nie wiem jakim cudem bo skrzydeł na początku nie miały.... Wszystko znowu zniknęło...tutaj na powrót byłam jako ja i jako ja w 3 osobie i patrzyłam na to co się dzieje ....zobaczyłam kobietę z długim do pasa warkoczem który opadał jej na plecy...nie widziałam twarzy ale miałam poczucie że mam za nią iść...poszłam....przeszłam takim przejściem przez które z jednej ulicy dostać się można na inną (Wyglądało w śnie jak w rzeczywistości tak samo wszystkie budynki na tej drugiej ulicy etc ) Postać szła chodnikiem nie patrząc na mnie ....czyli szła nie patrząc za siebie a ja za nią....czując że chyba źle robię ale nic nie mogłam zrobić....nagle usłyszałam jakby skrzypce...melodie taka dość oryginalna Zobaczyłam w oddali ludzi biegających w jedna i w druga strone ....zauwazylam 3 postacie ....2 klanów i jednej baletnicy ....klauni mieli w rękach 2 siekiery którymi ruszali imitując ruch wahadła i tak ranili ludzi z uśmiechem na ustach ....pustym uśmiechem....A baletnica miała lekki uśmiech na twarzy....dziwny makijaż podkreślający oczy i usta i koła na policzkach i miała wzory na twarzy przypominające podziemną na części twarz ....nie wiem jak opisać....oczy miała zamknięte....tańczyła kręcąc się w kółko....na jednej nodze druga była ugieta w kolanie...jedna ręka lekko ugieta nad głową a w drugiej trzymała lutnie pana ....stad była ta melodia chociaż brzmiała jak skrzypce. Nie chciałam iść za kobieta ....A ona szła jakby nie bała się co się stanie z nią a tam były te klauny.ale oni zniknęło za zakrętem razem z baletnicą....nagle odwróciła się i zobaczyłam baletnice po mojej prawej stronie jakby była za domem na podjeździe tak że nie widziałam jej na początku....hipnotyzowała dziewczynę swoim graniem cały czas ruszając się tak samo w kółko jakby robiła piruety w powietrzu....nagle spojrzała na mnie z tym wyrazem bez zmiany ....dziewczyna zniknęła a ja zaczęłam uciekać przed siebie a ona grała...nagle spojrzałam w bok i zauważyłam że dziewczyna która szła przede mną wisi powieszona na latarni ulicznej a jakieś dwie postaci odcieli sznur na którym się powiesiła...nie widziałam czarnej z 3 twarzy....nie wiedziałam w która stronę mam biec...wiedziałam że ta fletnia pana kontroluje klaunów....wyszli znowu zza budynku i ruszyli by mnie zaatakować jak tamtych ludzi....bałam się że poczuje ból jak mnie bronią uderzą...uciekam w tzw wąską uliczkę mimo że chciałam uciec w inną stronę...oni zablokowali mi drogę i mogłam biec tylko przed siebie ale z jakiegoś powodu odwróciłam się i wtedy kolorek przeleciał mi naokoło głowy jak bumerang i jeden klaun to złapał...jeden z nich był gruby i wysoki drugi niski i gruby ....wyglądali jak smutni mimowie z pustym spojrzeniem....chciałam uciec z powrotem ale musiałam między nimi przejść...jakoś się udało...ominęłam ciosy i caly czas ta sama muzyka grała...wtedy się obudziłam....było po 3 w nocy....ja w szoku wtedy zauważyłam że piosenka która leciała w moim śnie leci w moich słuchawkach jak się obudziłam....od razu wybieglam z łóżka i obudziłam siostrę Obie stwierdziłyśmy że nie wiemy co to miało być
Przeczucie
Przeczucie
Znalazłam się w domu swojego dzieciństwa, dom babci. Stając w kuchni zobaczyłam trumne, która poniżej podłogi. Otworzyła się i z trumny podniosła mumia o niebieskich oczach. Potem zobaczyłam tron w kolorze wiśniowo-złotym. I czułam obecność mojej zmarłej babci. Nagle przeniosłam się do pomieszczenia ze schodami, stałam się księżną. Byłam ubrana w biały kapelusz i białą suknię. Na niektórych schodach zamiast czerwonego dywanu leżała ziemia. Po prawiej stronie zauważyłam przyjęcie, na które poszłam.
Sen o umierającym dziecku
Sen o umierającym dziecku
Miewam bardzo realistyczne sny, ten jednak bardzo mnie porusxył ponieważ dotyczy mojej córki. Sen rozpoczął się w szpitalu (nie dawno naprawdę byłyśmy na oddziale sxpitalnym i córka zemdlała). Córka byławswoim wieku 12 lat lub ciut młodsza. Nie wiedzialam dlaczego tam bylysmy. W pewnym momencie corka zostala przeniesiona fo innego pokoju gdzie byly tylko dwie osoby a ja krazylam miedzy jej rzeczami w dwoch pokojach. Do naszego pokoju przywiezioko dwie znajace sie panie ktore chcialy abysmy zrobily wiecej miejsca dla nich ale rozmawialy ze kolejnego dnia wyjda. Jedna o 12 a druga o 14. Pozniej pokoj zaczal wygladac podobnie jak sypialnia w domh mojej babci. Przyszli lekarze w czarnych dlugich plaszczach jakby tylko wstapili na chwile i wracali do domu. Zaczylam jednego pytac co jest mojej corce i wtedy zaczal tlumaczyc cos o nerkach, nagle pojawila sie lekarka i zaczela mowic cos o krwawieniu przez corke z odbytu, a moze z pochwy. Nie jestem teraz pewna. Powiedzialam ze nie krwawila i w tym momencie zauwaxylysmy brazowe plamy na parapecie i pod kaloryferem i zaczelysmy je wycierac, znalazlam zakrwawiona bielizne corki i w tym momencie popatrzylydmy na nia i miala znow ubrane majtki i byly cale zakrwawione. Lekarka wziela ja na rece i zaczela biec po pomoc. Zaproponowalam ze ja wezme i zbieglam z nia po schodach czekajac na pomoc . Jakas oobieta zaczela miec do mnie pretensje i sie klocilysmy. Po chwili przybiegla innalekarka i powiedziala ze to dziecko jest martwe. Poprosilam zebg je reanikowala ale ona jej na chwile wypadlaz rak a potem zniknela mi z widoku aja upadlam na czworaka i zaczelam plakac i krzyczec
Zmarla matka
Zmarla matka
Widzę zmarla matkę stojącą w łazience, słyszę odgłos maszynki do golenia, pozniej się do mnie odwraca i pokazuje gladka klatkę piersiową, pytam jej co robi i dlaczego jest w babcinej koszuli. Mówi że musi się umyć, staje przed lustrem i zaczyna czekać długie czarne włosy i staja się jakby dłuższe i cieńsze ( miała krótki włosy) na koniec widzę ja w czarnym dużym tshircie.
Winda
Winda
Poszłam do budynku z nieskończona ilością pięter. Kazano wjechać mi na piętro 320 i wejść do pokoju nr 3. Weszłam do windy i gdy wybierałam nr 320 winda sama zmieniała nr tak, aby ominąć to piętro. Każda próba dostania się tam kończyła się porażka. Postanowiłam z wyższego piętra wejść na piętro 320, ale to też było nie możliwe. Wyglądało to tak jakby to piętro w ogóle nie istniało. Cały sen opierał się na tym, że chciałam dotrzeć na piętro 320 do pokoju nr 3. cały sen był w szarych kolorach.
Zepsuta roleta
Zepsuta roleta
Zepsuła mi się roleta i nie mogłam jej podnieść, zadzwoniłam po kolegę aby przyszedł ja naprawić. Po chwili kolega pojawił się w moim mieszkaniu i zaczął naprawiać roletę. Nie wiem czy to jest istotne ale kolor rolety to kremowy.
Kupno mieszkania
Kupno mieszkania
Kupowałam mieszkanie, jednak nie w Warszawie albo okolicach, jak chcę tylko w rodzinnej miejscowości, 70 km od Warszawy. Martwiłam się, że mieszkanie jest za daleko do pracy. W dodatku mieszkanie było w starym budynku, prawie 100 letnim z niskim sufitem, co mnie martwilo. Jednak samo mieszkanie było wyremontowane, meble nowe, ściany o żywych kolorach. Myślałam jak się w ostatniej chwili wykręcić. Jednak mój chłopak(który obecnie nie odzywa się do mnie od 2 tygodni- czy to jeszcze chłopak) pocieszał mnie, że wszystko jest ok, dam radę, a w razie czego sprzedam to mieszkanie bo ma większą wartość po remoncie i kupię drugie.
Sen o uniknięciu wypadku i wiejskiej imprezie.
Sen o uniknięciu wypadku i wiejskiej imprezie.
Witam. Poprosiłabym o interpretację tego snu. Jechałam z moim tatą na boisko wiejskie i miała tam się odbyć tak jakby parada samochodów. Gdy wyjeżdzaliśmy z posesji tata tak jakby powiedział że on się stresuje i że mam mu dać kierować bo on się boi ze mną jechać (co ma odzwierciedlenie w rzeczywistości bo się boi) a trzeba zaznaczyć że w tym śnie mój tata był podpity. Ostatecznie dałam mu kierować i przed dojechaniem do skrętu zobaczyliśmy samochód dostawczy którego przyczepa kieruje się na nas. Ostatecznie przyczepa odbiła się od drzewa a my dojechaliśmy do zakretu i tata za bardzo się wysunął i tutaj z kolei omijała nas ciężarówka ktorej przyczepa o milimetry mineła nas, plus autobus ktory też przejechał blisko. Widziałam w oczach mojego taty tak ogromny strach i krzyknełam że ma stanąć na przystanku autobusowym i zaczełam go wyzywać. Tacie zrobiło się przykro, widziałam kilka łez i wysiadł zaa kierownicy i usiadł na miejscu pasażera. Dojechaliśmy na boisko bez wiekszych utrudnień. Zaparkowałam samochód i podeszłam do taty zapytać się czy chce coś do jedzenia. Podałam mu jedzenie i usiadłam obok. W jednej chwili pojawili się obok nas ludzie, głównie nasi sąsiedzi. Usiadła obok mnie kuzynka i zachęcała mnie do tego żeby pójść do jej znajomej na tzw stragan i kupić sobie jakiś ciuch. Zgodziłam się i za chwilę przymierzałam bluzkę podobną do tej którą już posiadam ale miała inny kolor (ja mam czerwoną a ta była szara) Kątem oka zauważyłam mojego sąsiada który mnie podgląda on również mnie zauważył i w pośpiechu się oddalił. Ostatecznie kupiłam bluzkę i wróciłam do taty który już był trzeźwy. Żadna z powyższych sytuacji nigdy nie miała miejsca bo wiem że sny to czasami zlepki naszych wspomnień. Z góry dziękuję za interpretację i pozdrawiam.
Józefa
Józefa
Śniłam mi się babcia, która siedziała u moich rodziców w białej bluzce. Bluzka miała wszyte poduszki na ramionach niebieską i odprutą czerwoną. Babcia była uśmiechnięta, zadowolona opowiadała mojej mamie jak szubko zasypia przykładając głowę do poduszki. Ja w tym czasie pokazywałam mamie niebieską bluzkę, którą od niej dostałam, bluzka była w żółte drobne kwiaty
Wycieczka
Wycieczka
Jechałam jeepem z moją nauczycielką(wychowczynią) wtedy nie dziwiło mnie że miesciła się w nim prawie cała klasa. Chyba mielismy jechac do niej do domu na herbatę. Pierwsze kadr który pamietam to dwa mury po lewej i prawej byly w kolorze piasku, obrosniete bluszczem. Pogoda byla piekna, sloneczna, czulam że znam drogę,że jest mi znajoma jakbym juz kiedys tam byla. Wykonalismy zakret w lewo. Paniatm ze droga d obu stron otoczona tym pieknym murem, droga chyba byla brukowana. Na stodku muru przed skretem bylo lustro drogowe. Nie pamietam jak znalazlam się poza samochodem jedynie z koleznka/ jakąś dziewczyna bo nie jestem w stanie określić kim byla. Koljeny moment ktory pamietam to ze znalzlam się z nia na jakies ziemi, moze byl to plac budowy moze jakis ogrod, byla ziemia pod naszymi nogami, chca przejsc dalej musialam przecisnac sie przez przesmyk miedzy murem a wielka maszyna budowlana przypominajaca koparke, zamiast lopaty z przodu miala cos w rodzaju walaca zbudowanego z zębatek, czułam wiatr jaki tworzyły, wiedzialam ze to jedyna droga ale balam sie że przechodzac maszyna wciagnie moje wlosy. Kiedy przeszlysmy na druga strone byly tam dwie mlode kobieta jedna siedziala w maszynie druga przy przednim kole chowajac się w cieniu. Jadly kanapki wiec chyba byla to ich przerwa na drugie sniadanie. Kiedy wyszlam bylam cala povhwratana, brudna i przykurzona. Mialam zadrapane nogi i najgorzej poprzecinane stopy. Wygladaly jakbym przeszla po szkle. Zapytałyśmy czy mają coś czym mogę opatrzyć przynajmniej stopy. (Nie wiem dlaczego nie mialam butow, byla boso, musialam mieć też na sobie krotkie spodenki). Dziewczyna z koparki dala mi grube fioletowe skarpetki, byly grube jak narciarksie. Zanim jednak zalożylam je na stopy, wpierw wkladalam je w przezroczysty wireczek przypominajacy mini obwolutę/koszulkę wypchaną orzeszkami przypominajce z ksztaltu laskowe. Byly biale, moze w bialej czekoladzie i o dziwo kiedy wywarlam na nie nacisk stopą, rozgniatałty przypominajac pdzy tym rafaello, mialy w sobie krem. Na to zakladalam skarperki. Kolejne co pamietam to jak stalyśmy na asfaltowej drodze, smeczone i lekko zgarbione/ pochylone do przudu. Przy nas byla ruchliwa ulica, znow czulam ze kojarze to miejce, tym razem polaczyłam je z tym co już widziałam. Dziewczyna ktora ze mna byla rozmawiala z kims przez telefon, pewnie z kimś z grupy kto probował nas zlokalizować. Pamietam ze to co widziakam bylo znajome budynki przypominaly mi budynki ikea castorama ... mimo ze czcionka, logo, kolorystyka była taka sama nazwy byly inne. Nie moglam ich przeczytac, probowałam dwa razy, powiedziec co przeczytalm na glos ale nie moglam powiedziec tego poprawnie. Kiedy tam byłyśmy nie bylo juz cieplo a rześko, szaro i ciemno. Okazalo się ze mieslismy spotakc sie na placu zabaw troche jak loopy’s world, nawet nazwa zdawala sie podobna, dziewczyna nadal rozmawiala przez telefon kiedy ja szukalam jakiegos punktu odniesienia. Za siatkowym plotem przy drodze na ktorej stalysmy byl parking i tam dostrzegłam budynek do ktorego mialysmy isc. I tu o dziwo znow logo, kolorystyka , czcionka wszytko bylo takie jakie skądś znam ale napewno nie byla to ta sama nazwa. Kiedy doszlysmy do bydynku bylo tam cicho, dziwilam się że przechodizmy przez szatnio- łazienke a nie glowne wejscie. Lazienka byla jak z lat 60 cala w pastelowych kolorach, zlamana biel, brudny roz, seledyn i pastelowy niebieski a wszytko oświtlone slabym żółtym swiatłem. Przeszłyśmy umywalki i kabiny, skreciłyśmy w prawo a tam plac tylko ze nikogo nie bylo widac byla cisza. Cofnełyśmy sie, obejrzałyśmy się w lustrze i tam zobwczyłam że nie mam juz ktorkich spodenek a dlugie jasne sztrukso podobne spodnie z szerszymi nogawkami. Na spodniach co róż widac bylo przebujajaca krew od wczesniejszych zadrapań, ale zdawalo się być jej wieceij, obruciłam się a z tylu na spodniach była żółtawo pomarańczowa plama, doszla dziewczyna ktorą kojarzyłam, zaczełam słyszeć glosy zabawy jakby na placu fajtycznie bawili się ludzie. I wtedy się obudzilam To co czułam: Na początku było to uczucie, radości trochę przygodny i zastanowienia dlaczego jedziemy akurat do pani. Potem strachu kiedy balam się przejść przez przesmyk jak wyszłam nadal swieciło słońce, bylo cieplo wiec schownie sie w cieniu koparki bylo przyjemne pomimo bólu, potem zdziwienia kiedy zobaczylam swoje stopy, ale napewno nie zdziwnienia kiedy wkladalam je w woreczek z czyms w rodzaju cukierkow, potem bylo mi nieprzyjemnie i zaczelo sie robic zimno, bylam jux zmeczona i sflustrowana tym ze nie moge przecztac napisu na glos i ze tak bardzo przypominaly to czym byly a nie są. Kiedy doszlismy do „placu zabaw” czulam sie dziwnie, opuszczona, mimo ze ta dziewczyna byla ze mną caly ten czas, a jak sie cofnelam do lustra i zobaczylam te krew i plame, bylam zdezorientowana ale troche uspokoil mnie widok dziewczyny z klasy i naplywajace dziwieki zycia.
Egzotyka
Egzotyka
Dużo nie pamiętam pamiętam ze pracowałem jako elektryk nie mam pewności czy to był hotel czy porostu jakieś pomieszczenia w dużej Łodzi. Poznałem tam chińska miły uprzejamy i komunikatywny ,pływalni podczas snu także jakaś kwadratowa łodzią pamiętam ze jak szliśmy z jakimś kolega ktorego nie znam na molo by znowu wejść na ta łudź to on kupił mi kolejny raz galaretkę na stoisku z owocami ,widziałem tam też kilka odmian bananów o różnych kolorach ,pamiętam ze bylem bardzo podekscytowany ze znowu gdzieś popłyniemy ,coś kojarzę tez ze mylem ta łudź i jęk kawałek zaczął odpływac ,szybko bez problemu przeskoczył a kolega przyciągną pozostala cześć mówiąc ze od dawna nie mogą zamówić części by ta część Łodzi nie odpływala ,skakalismy po tej Łodzi i tej odplywajacej części bez wahania i obaw z uśmiechem na twarzy, kojarzę ze było to jakieś tropikalne miejsce ,kolor wody nie pamiętam
W szpitalu
W szpitalu
W szpitalu był mój kolega z którym miałam romans ale w tej chwili on jest na mnie obrażony. Sen wyglądał tak. Wchodzę do szpitala żeby go odwiedzić a on w tym czasie rozmawia przez telefon ze swoją obecną dziewczyna. Chodzi o korytarzu w czerwonym polarze i słuchawka przy uchu. Gdy wraca na salę wchodzę do pokoju ale jego sala jest jakby na oddziale dziecięcym. On leży w łóżku smutny. Siadam na brzegu łóżka, przykrywam go dokładnie z każdej strony kołdra, podaje mu do ust poje szklanka z wodą. Napił się. I zaczął płakać. Ja przytuliłam się do niego, i pozostaliśmy w objęciach i oboje zaczęliśmy plakac akevrsk na głos łzy leciały po policzkach echo się rozchodziło po całej sali i on mówi do mnie że jest chory bo ma za mało czerwonego barwnika we krwi a ja mu na to żeby się nie przejmował bo ja go nigdy nie opuszczę będę przy nim na zawsze. I tak pozostaliśmy w objęciach aż przyszła pani moja znajoma nauczycielka i mówi do mnie, pani Anetko wszystko będzie dobrze naprawdę. I się obudziłam. Cała dosłownie mokra. I z wrażeniem jakbym ten sen naprawdę przeżyła.
Rybki
Rybki
Regularnie wraca do mnie sen o rybkach. Za każdym razem sen się trochę różni ale ma taki sam finał. W zależności od snu, śnię, o tym że mam kolorowe rybki w akwarium w kuli w oczku wodnym, wiaderku... Za każdym razem te rybki umierają albo z wyniku braku tlenu , albo braku wody, miejsca czy zanieczyszczeń. Ja za wszelką cenę staram się je ratować, dolewam wodę, czyszcze akwarium, przekładam je do większego zbiornika ale mimo podjętych prób tylko część rybek przeżywa a czasem żadna z nich. Nurtuje mnie co te sny mogą oznaczać .
Pierwszy sen o Tacie (dokladnie 9 miesiecy od pogrzebu)
Pierwszy sen o Tacie (dokladnie 9 miesiecy od pogrzebu)
To jest mój sen z 18.03.2021 Obudzilam sie przerazona, przestraszona Treść snu: Sen zaczał się kąpielą w wodzie w słoneczny dzień (rzeczka?), woda plytka - stalam na kolanach, woda sięgała prawie do szyi. Byłam spokojna, bezpieczna i szczęśliwa. Bylo tam tez kilkoro młodych ludzi. Zaczęłam łowić ryby na wędkę. W pewnym momencie moja żyłka prawie splątala się z żyłka innej dziewczyny. Doslownie chwilę pozniej zrobilo sie pochmurno. Nagle wiatr spowodował dosyć spore fale na wodzie, w ktorej byliśmy. Ktos wzial mnie na ręce i wyniosl z niej. Zostalam przeniesiona na dosyc duza gore piachu, na recznik. Niebo dalej bylo zachmurzone. W oddali ujrzalam jakis budynek, dom. Okna byly odsloniete, swiatlo zapalone. Wewnątrz zauwazylam jakas młodą osobę. Postanowilam tam pojsc z nowo nabytym znajomym. Gdy znalazlam sie w srodku tego domu okazalo sie, ze wyglada zupelnie tak, jak moj dom rodzinny. Chodził po nim jakis mlody chłopak bez koszulki, w jeansach z rozpietym czarnym, luzno wiszacym paskiem. Na fotelu siedziała dziewczyna owinięta w ręcznik. Moj tata, na swoim ulubionym miejscu, gdzie spedzal bardzo dużo czasu z na narożniku (cala akcja toczyla się w salonie). Zdziwilam się, gdy zobaczylam mojego tatę. Spytałam, co on tu robi, na co wskazał ręką na ławę. Staly tam trzy kieliszki na nozce, jak do koniaku (?). I powiedział: "Jagu (tak zawsze do mnie mowil), wypiłem z nimi trzy kieliszki, a jestem na***any w trzy dupy. Może jakieś leki 'psychiczne' mi dali..." Gdy spojrzalam na jego oczy zauwazylam, ze 'wiruja', kręcą kolka, jedno oko w jedna strone, drugie w druga. Spytalam, czy wszystko w porządku. Odparl, zezle sie czuje. Gdy oparl sie plecami, zauwazylam, ze sluzowki w jego nosie sa tak blade, ze prawie biale. Powiedzial, ze ciezko sie mu oddycha. Odchylil glowe do tylu i otworzyl buzię, by oddychac przez nia. Wtedy zauwazylam, ze na podniebieniu ma jakies dwie duze narosle (patrzac od dolu zaslanialy zeby). Narosle, dwa płaty, mialy strukture pluc (takie bylo moje skojarzenie), ale jednoczesnie wydawaly sie byc twarde jak podniebienie. Nagle przestraszona spytalam mamy, co jest z tata. Odpowiedziala rzucając lekko, ze to niedotlenienie. Pomogla mi polozyc tate i uniesc mu nogi do gory (dodam tutaj, ze lezal odwrotnie niz zawsze za zycia na narozniku. Tam gdzie zawsze mial glowe, teraz lezaly stopy). Kiedy lezal na brzuchu, zauwazylam, ze na spodniach w okolicach odbytu pojawila sie krew. Za chwile zamienila sie ona jednak w farbe, koloru ceglanego (z sypialni rodzicow). Obok niej pojawila sie również plama białej farby. Wtedy sie obudzilam. Dodam tylko, ze tej nocy tata przysnil mi sie pierwszy raz od chwili smierci. Dokladnie w dzień rocznicy 9 miesiecy od pogrzebu.
Kamienie
Kamienie
Witam Śniły mi się jasnożółte przeźroczyste kamienie było ich bardzo dużo mniej więcej tyle co wielkość średniego samochodu osobowego wszystkie jasno lśniły. Z góry bardzo dziękuję za interpretacje.
Uratowanie się z tonącego samochodu
Uratowanie się z tonącego samochodu
Jade samochodem jako pasażer, mąż jest kierowca. Jesteśmy nad morzem lub oceanem, blisko brzegu ale jednocześnie widzimy okolice z gory- czyli w odległości 1 km widzimy statki przy brzegu i wolne miejsce gdzie możemy zaparkować żeby mieć blisko. Nie jesteśmy na ulicy tylko jakby na krze lodu. Ja mówię mężowi ze tam nie dojedziemy bo tu dalej jest woda. Mąż mówi dojedziemy ale w tym momencie wraca bo chciał to tylko pokazać. Przerwa w śnie. Znowu jedziemy w to samo miejsce i zjeżdżamy jakby z kry i wpadamy do wody. Jesteśmy spokojni i nie toniemy od razu, samochód trzyma się na wodzie i bardzo powoli opada. Pytam czy otwierać okna żebyśmy mogli się wydostać. Mąż spokojnie w telefonie wybiera nr żeby do kogoś zadzwonić. Nie widzę momentu wydostania się tylko mam przeskok w śnie do momentu gdy idziemy mokrzy po schodach do gory w jakimś budynku obok. Patrzę na dół- tam jest woda i inny samochód który wypłynął. Przez to, że nasz samochód utonął inny samochód wypłynął i został odnaleziony-marka i kolor mojego starego samochodu, który sprzedałam, ale z innym nr rejestracyjnym. Zaglądam czy ktoś był w tym samochodzie i zobaczyłam prosto leżące ciało mężczyzny nieboszczyka. Koniec. Najistotniejsze dla mnie jest to ze sami wjeżdżamy do wody nieświadomie, jednak ja jestem przygotowana bo widzę wodę a mąż uważa ze da się dojechać; samochód w sumie pod woda za bardzo nie znalazł się, tylko był w wodzie i powolutku zanurzał się; następnie fakt ze się uratowaliśmy z tonącego samochodu.
Sen o bajce
Sen o bajce
Śniła mi się owa bajka o tytule "koralina i magiczne drzwi" w śnie byłem po drugiej stronie w drzwi i tak samo jak w filmie moi "rodzice" kazali mi włożyć guziki w oczy, po długim i czasochłonnym uciekaniu wbili mi guziki w oczy, świat był w tedy w kolorach tęczowych dał mi nową perspektywę na świat, na piękny świat, jednak trwało to tylko chwilę przejrzałem na oczy i postanowiłem uciec z tamtąd latającym autem które było obok mnie, gdy wyszedłem przez drzwi guziki znikły mi z oczu
Apokaliptyczna złota krew
Apokaliptyczna złota krew
Witam, śniło mi się, że: byłam świadkiem apokalipsy i końca świata, wszystkie wampiry chciały mnie i mojej krwi ( nie wiedziałam czemu).Zostałam złapana. Na stercie gruzów budynków wampir trzymał mnie za rękę, zrobił mi nacięcie na ręce i z żyły leciała mi złota krew. Chciał ją wypić, zdenerwowana ( w w sensie oburzona) nie zgodziłam się, wyrwałam mu się i ogłuszyłam go. W trakcie zabiegania z z tej sterty gruzów nagle.. obudziłam się.
Grzyby kozaki i kolorowe kubki.
Grzyby kozaki i kolorowe kubki.
W moim śnie stało na trawie wiele koszyków pełnych grzybów. To były kozaki.Koszyki były wiklinowe a kozaki zdrowe. Wysypywałam je na ziemię koszyk po koszyku a wśród kozaków wysypywały się też kubki.Kubki były białe,ale miały kolorowe wzorki.
Wiklinowe koszyki,grzyby kozaki i kolorowe kubki.
Wiklinowe koszyki,grzyby kozaki i kolorowe kubki.
Na polanie było dużo wiklinowych koszyków z grzybami. To były kozaki, wszystkie miały zdrowe trzonki i kapelusze. Zaczęłam te grzyby po kolei wysypywać z koszy na trawę a z każdego koszyka wypadał biały kubek. Każdy kubek był pusty i biały z kolorowymi,ładnymi wzorkami. Nie pamiętam ile było tych koszyków i kubków.
Własny ślub z mężem
Własny ślub z mężem
Witam serdecznie, Bardzo proszę o pomoc w interpretacji snu. Moja aktualna sytuacja jest taka, że chcę się rozwieść z mężem i myślę że ten sen bardzo nawiązuje do mojego życia tylko nie wiem tak dokładnie jakie wyciągnąć wnioski.. Za męża wyszłam ponieważ zaszłam z nim w ciążę (niechcianą) i tak jakby nie miałam wyjścia.. A teraz przejdę do mojego snu: Nie wiem jak ale w tym śnie mieszkaliśmy w jakimś obcym mi mieście i mimo, że mieszkaliśmy niedaleko kościoła to mieliśmy zamówione auto w kolorze czarnym ładnie biało przystrojone do ślubu. Chociaż byłam w ciąży to on kazał bysmy poszli pieszo. Byłam na niego wściekła. Kiedy weszliśmy do kościoła było tam pełno gości. On poszedł przed ołtarz a ja się jeszcze zastanawialam czy wyjść za niego. Miałam biała suknie. No i po chwili zniechęcona poszłam przed ołtarz i wzięliśmy ten ślub. Ale byłam niezadowolona. Miałam po tym śnie drugi, bardzo krótki. Śniło mi się że leciałam samolotem (nie wiem dokąd). Lecieliśmy wysoko w chmurach, były tam moje dwoje dzieci ale męża nie widziałam. Zdziwiło mnie że w samolocie było uchylone okienko ale podobno tak miało być. Z góry bardzo bardzo mocno dziękuję za pomoc i odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie i życzę fantastycznego dnia Joanna Papacz