Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Wyniki wyszukiwania: obraz

Ilość wpisów: 100

odpowiadających wyszukiwanej frazie
Sen pocałunek
Sen pocałunek
Sennik pocałunek - pocałunek pojawiający się we śnie symbolizuje tęsknotę za czułą miłością albo sympatię do kogoś. Kiedy całujesz kogoś, Twoja prośba nie zostanie przyjęta. Całowanie kobiety oznacza, że masz powodzenie u płci przeciwnej. Całowanie mężczyzny to pożegnanie z kimś.  
Sen o mężczyźnie
Sen o mężczyźnie
Sennik mężczyzna - mężczyzna pojawiający się w snach kobiet jest symbolem erotycznym, a u mężczyzn oznacza chęć rozliczenia się ze samym sobą, poznanie zarówno zalet, jak i słabości. Młody mężczyzna widziany we śnie symbolizuje żądzę czynów, niepokój, aktywność, ale też popęd seksualny. Widzenie mężczyzny we śnie lub obcowanie z nim to zwiastun otrzymania dobrej rady bądź niepokoju. 
Sen o lwie
Sen o lwie
Lew symbolizuje wewnętrzną siłę, wielką witalność i chęć do życia. Może być związany z całym Twoim życiem lub tylko z jakąś jego sferą w zależności od okoliczności.
Sen o Domu
Sen o Domu
Dom widziany we śnie oznacza zawsze osobowość człowieka. Symbolizuje on również jego ciało. Często sny tłumaczone są według elementów takich jak: dach domu, który oznacza mózg człowieka, drzwi i okna to organy płciowe, piwnica- nogi, balkon- piersi, czoło. W zależności jak one wyglądają i co się z poszczególnymi częściami domu dzieje, na tą część ciała powinniśmy zwrócić największą uwagę. Jeżeli śni Ci się dom urządzony, z meblami i innymi przedmiotami, potrafisz rozpoznać w sobie dobre cechy i się na nich skupić.  
Sen o glizdach
Sen o glizdach
Według sennika glizdy oznaczają sprawy, które domagają się od nas jak najszybszej realizacji i uporządkowania. Dużo glizd oznacza, że ktoś czyha na Twój majątek. Znaczenie snu glizdy zmienia się w zależności od ich postrzegania. Kiedy widzisz we śnie glizdy, przez Twoje kłamstwo, ludzie zaczynają Tobą gardzić.
Sen o erekcji
Sen o erekcji
Sen o erekcji jest symbolem życiowej energii, sił twórczych, które w Tobie drzemią. Według sennika obraz erekcji wskazuje na potencjał śniącego o niej człowieka. W przypadku mężczyzn znaczenie snu erekcja symbolizuje lęk przed impotencją. Członek widziany we śnie oznacza również męskość, siłę, agresję, płodność.
Sen o dziewczynie
Sen o dziewczynie
Znaczenie snu dziewczyna uzależnione jest od płci osoby, która śni oraz od naszych relacji z dziewczyną. Według senników dziewczyna utożsamiana jest z miłością, opiekuńczością oraz dobrym wychowaniem. Bardzo często pojawia się jednak także jako symbol erotyczny. Może również oznaczać poczucie winy związaną z pokusami.  
Sen o psie gryzącym kota
Sen o psie gryzącym kota
Gdy pies gryzie kota w twych snach, to jest to znakiem obmowy.
Sen o ciąży syna
Sen o ciąży syna
Chłopiec we śnie jest symbolem zysku, powodzenia, poprawy stanu finansowego i waleczności. Syn w naszym śnie jest wyczekiwanym symbolem powodzenia, siły, sprawdzenia się. Jeśli posiadamy syna w realnym życiu, to jego obecność w naszych snach oznacza dla nas pocieszenie w przypadku nadejścia problemów. Rodząc syna dostajemy sygnał o czekającej nas podróży.
Sen o poronieniu
Sen o poronieniu
Poronienie obecne w naszych marzeniach sennych niewątpliwie symbolizuje nadciągające rozczarowanie. Gdy sami poronimy we śnie, jakiś nasz plan czy też idea nie dojdzie do skutku. Obecna w naszym śnie inna kobieta, która poroniła, to symbol senny czekających nas krzywd fizycznych i emocjonalnych.
Sen o czerwonych butach
Sen o czerwonych butach
Czerwony to kolor energii i miłości. Ponadto często kojarzy się go z namiętnością, pragnieniami i seksualnością. Buty natomiast to określenie naszej aktualnie zajmowanej pozycji społecznej. Czerwone buty, jeżeli już pojawią się w naszym śnie, obrazują to, co dzieje się w naszym życiu intymnym.  
Sen o lalce
Sen o lalce
Lalki towarzyszą praktycznie każdej małej dziewczynce, której zabawa nimi potrafi trwać godzinami. Starszych przenoszą w świat beztroskiego dzieciństwa. Jeśli śni się lalka, warto sprawdzić, co może oznaczać taki sen.
Sen o bagnie
Sen o bagnie
Motyw bagna we śnie jest zobrazowaniem lęku przed jakiś wydarzeniem, które czeka śniącego w niedługiej przyszłości.
Sen o upadku
Sen o upadku
Według sennika upadek to utrata panowania nad sytuacją, często również nad emocjami, uczuciami, a w skutek nad całym sobą. Wielokrotnie sen o upadku pojawia się u osób, które dokonały czegoś złego lub boją się, że ich jak dotąd zachowanie będzie miało surowe konsekwencje w przyszłości. Upadek we śnie może też pojawiać się u osób niepewnych siebie, z niską samooceną. Jeżeli spadasz z wysoka jest to sygnał poważnych strat finansowych lub zwolnienie z obecnej pracy. Upadek w otchłań lub czarną dziurę to oznaka poważnych kłopotów w Twoim życiu, depresja, możliwa śmierć w rodzinie.
Sen o helikopterze
Sen o helikopterze
Sen o helikopterze to znak wielkiego potencjału i dobrej drogi życiowej. Sen obrazuje pragnienie bycia odważnym, zdecydowanym i racjonalnym w podejmowaniu życiowo ważnych decyzji. Według sennika helikopter mówi nam, że obecnie znajdujemy się na dobrej drodze, uda nam się osiągnąć zaplanowane cele i spełnić marzenia. Jeżeli widzisz latający helikopter we śnie to znak nadchodzących nowych możliwości zarabiania lub świeże pomysły na biznes.
Sen o wężu
Sen o wężu
Ostrzeżeniem przed osobami i sytuacjami zagrażającymi Twojej pozycji jest sen o wężu, zazwyczaj dotyczy to sytuacji w której nie możesz komuś ufać lub tracisz nad ta osoba kontrolę. Poprzez swój falliczny wygląd wąż utożsamiany jest z potrzebami seksualnymi, które we śnie są sublimowane (w szczelności dotyczy to snów z wężem, który ma koronę na głowie). Nasze uczucia, pragnienia i instynkty są kojarzone z wężem jako symbolem. To właśnie poprzez sen o wężu możemy dowiedzieć się, że osiągnęliśmy pełną świadomość oraz determinujesz swój rozwój. Należy zawsze dokładnie rozpatrywać sny z wężem aby uniknąć porażki, odnaleźć niebezpieczeństwa naszego życia ukryte w podświadomości oraz aby odnaleźć wgląd we własne ja. Często pokazuje to iż posiadamy w duszy pierwiastek który zaburza harmonię i spokój.
Sen o sroce
Sen o sroce
Ptaki w naszych snach obrazują co to czujemy na co dzień, nasze obawy, radości i smutki. Każdy ptak ma swoje znaczenie, ponieważ tak samo jak ludzie, każdy jest inny. Ptak jest symbolem naszych marzeń, planów i pomysłów, które do spełnienia potrzebują odwagi i kreatywności. Sroka jak ptakiem o naturze przebiegłej i sprytnej z niejedną kradzieżą na koncie. Odzwierciedla ona nasze cechy lub alarmuje, że jesteśmy obecnie wykorzystywani lub oszukiwani.
Sen o łodzi
Sen o łodzi
Symbolika łodzi obejmuje wszelkie zmiany w życiu, może odnosić się również do dalekich podróż w nieznane. W odpowiednim interpretowaniu snów, w których łódź gra główną rolę pomagają szczegółowo określone sytuacje, w których znajduje się Twój statek oraz Ty. Ważna rolę również odgrywa woda, po której dryfuje łódka. Symbolizuje ona nasze uczucia, dlatego też czysta oraz brudna ma odpowiednia symbolikę; czysta woda symbolizuje szczęście i satysfakcję, a brudna i mętna zmartwienia i problemy. Duże znaczenie ma także stan łodzi, obrazuje on Twoje życie emocjonalne.
Sen o lataniu
Sen o lataniu
Ze względu na różną interpretację snów nigdy nie można jednoznacznie określić czy dany sen był dobrym znakiem czy złym. W przypadku latania najważniejszą rzeczą do odpowiedniego tłumaczenia snu jest skupienie się na najmniejszych szczegółach. Jeśli chodzi o symbolikę to latanie jest symbolem wolności i swobody, dlatego jeśli śniliśmy o lataniu powinniśmy zwrócić szczególną uwagę czy w naszym życiu nie ma jakichś rzeczy, sytuacji lub osób, które je ograniczają. Sen ten może również oznaczać nasze pragnienia seksualne lub problemy w tej sferze. Jednakowoż częściej o lataniu śnią mężczyźni, ponieważ pragną oni wolności bardziej od kobiet. Sen ten można uważać również za przestrogę, być może jesteśmy zbyt pewni siebie lub przesadzamy z pewnością siebie.
Sen o byciu w ciąży
Sen o byciu w ciąży
Sny są jak lustra, odbijają nasze wewnętrzne odczucia i ukazują je w postaci barwnych snów. Ciąża kojarzona jest z emocjonalnym rollercoasterem, ponieważ nadmiar hormonów powoduje wahania nastrojów, zmianę smaków i inne zmiany, jest również początkiem czegoś nowego, ponieważ dzięki kobietom rodzi się nowe życie. Warto zapamiętać jak najwięcej szczegółów ze snu, ponieważ pomoże to w dokładnej interpretacji snu. Ciąża we śnie jest pozytywnym znakiem, który wskazuje właśnie na nowe początki i nowe wyzwania. Kiedy komukolwiek śni się, że jest w ciąży, oznacza to, że śniący ciągle rośnie i rozwija się jako człowiek. Charakter śniącego rośnie w silę, rozbudowuje się i dojrzewa, oznacza to, że osiągnąłeś dojrzałość emocjonalną, czekają Cię poważne zmiany w życiu na które jesteś gotowy. Jeśli śni się o partnerce, która jest w ciąży wróży to i wskazuje na powodzenie i ciągłe szczęście. Zwierze ciężarne we śnie obrazuje ciągle zainteresowanie przyszłością i martwienie się o to jak to będzie. Ciąża we śnie jest czasem odnowy i odrodzenia idei, a także wzrostu zamożności i zadowolenia w postaci nowych osiągnięć dla marzyciela. Kiedy we śnie spotykasz osobę znajomą lub nie, wróży to powstanie nowego projektu, które przyniesie ze sobą sukcesy, szczęście i powodzenie. Kiedy śni się pierwszy trymestr ciąży, sugeruje to czas obfitości w przyszłości śniącego. Kiedy widzisz samego siebie w ciąży, oznacza to doprowadzenie nowego pomysłu do końca. Przyniesie to wiele radości śniącemu. 
Kaczka
Kaczka
Sen o kaczce oznacza, że możesz liczyć na powodzenie i poprawę sytuacji życiowej. Ponadto według sennika kaczka jest symbolem łatwowierności i niedojrzałości, którą wykazujesz Ty lub osoba w Twoim otoczeniu, na przykład partner. Kaczka pojawiająca się we śnie może obrazować również przytłoczenie i ograniczenie, ponieważ jest symbolem duchowej wolności. 
Czerwone obuwie
Czerwone obuwie
Czerwień to żywa barwa, która przywodzi na myśl dynamizm, energię, miłość, pasję. Kojarzy się również z seksualnością. Buty jako symbol senny oznaczają naszą obecną pozycję, jaką zajmujemy w społeczeństwie. Sen z cz
Szczury w mieszkaniu
Szczury w mieszkaniu
Jeśli sen twój traktuje o szczurach w mieszkaniu, to ktoś pragnie zepsuć porządek panujący w twoim życiu.     Ogólnie w sennikach szczur figuruje jako symbol kłamstwa lub oszustwa. Śniąc o szczurach należy spodziewać
Ciąża siostry
Ciąża siostry
Gdy przyśniła ci się siostra w ciąży, kogoś z twych najbliższych czeka szczęście i powodzenie. Jeżeli rozmawiasz z siostrą w swoim śnie, to oczekuj udanej nowej znajomości. Umierająca siostra jest symbolem wielkich zmian w życiu. Cho
Sen o egzaminie
Sen o egzaminie
Zdawanie egzaminów to dość stresujące momenty w życiu. Człowiek od najmłodszych lat przyzwyczajany jest do różnego rodzaju testów sprawdzających wiedzę czy umiejętności. Testy szkolne, matura, egzaminy na studiach czy podnoszące kwalifikacje towarzyszą nam na każdym etapie nauki czy na ścieżce kariery zawodowej. W przypadku uczniów lub studentów, sny na temat egzaminów są obrazem emocji, jakie towarzyszą im w związku z nauką czy lękami o wyniki. Kiedy we śnie widzisz, że uzyskujesz niedostateczną ocenę z egzaminu, wcale nie oznacza to, że i w realnym życiu Ci się nie powiedzie. Według senników oblanie testu we śnie może zwiastować duży sukces, podczas gdy dobry wynik z egzaminu może być oznaką niepowodzenia.
Sen o hotelu
Sen o hotelu
Sny, w których pojawia się motyw hotelu, mogą mieć wiele znaczeń. Niektóre interpretacje dotyczą poczucia nie akceptowania samego siebie, inne z kolei odnoszą się do możliwości wejścia w związek bez przyszłości. Wówczas sen taki może być ostrzeżeniem przed tym, aby nie angażować się zbyt wcześnie w relację, z której może nic nie wyjść.
Powieszone dziecko
Powieszone dziecko
Zobaczyłam z perspektywy widza trzech chłopców w różnym wieku. Jeden ok 13 lat,miał ciemne krótkie czarne włosy. Drugi i trzeci w podbnum wieku wyglądali na małe dzieci w wieku przedszkolnym albo 1 klasy podstawówki.Drugi miał delikatną i piękna buzię i złote loki a drugi krótkie ciemne proste krótkie włosy. Wbiegli oni na płot zrobiony z mealowych ostrych grubych drutów zrzucili plecaki i zaczęli sie we trójkę wspinać. Wtedy usłyszałam jakby głos narratora ale w formie głosu dziecka które powiedziało "Bardzo wszyscy sie spieszyliśmy bo nie powinniśmy wychodzić poza teren szkoły podczas lekcji a już 5 minut temu był dzwonek" po czym nagle najstarszy chłopak kiedy przechodził na drugą stronę płotu zranił się bardzo mocno w noge i spadł na ziemię na drugiej stronie. Dwaj pozastali przeszli bez przeszkód. Nagle przybiegł jakiś mężczyzna, nauczyciel. Zaczął pytać co sie stało pozostałych dwóch chłopców. Oboje zaczęli uciekać ale w pewnym momencie ten blondyn jednak się zwrócił wziął ucięty ale dalej sie ciagnący gdzieś kawał druta, podszedł do starszego chłopaka od tyłu i pokazał nauczycielowi że to przez to. Wtedy nagle coś się wywróciło i drut który miał w ręce chłopczyk wyśliznął mu się z rąk i nie wiadomo jakim cudem związał sie wokół szyji starszego chłopca i pociągnął za sobą do przepaści które doprowadziło do powieszenia chłopaka i natychmiastowy zgon. Wtedy nauczyciel tylko powiedział "Dobra, zabierzcie ciało "
Zmarły wujek.
Zmarły wujek.
Byłam razem z moimi rodzicami (chyba nie u nas w domu, zresztą nie potrafię wskazać miejsca gdzie byliśmy, bo nie miałam w śnie takiego poczucia, że znajdujemy się w ogóle w jakiejś przestrzeni. Czułam tylko, że na pewno byliśmy RAZEM z moją rodziną w danym momencie, a nie w miejscu.) Nagle zadzwoniła moja siostra, która z jakiegoś powodu przebywała sama z naszym wujkiem w jego domu (nigdy nie było takiej sytuacji w rzeczywistości). W tym telefonie powiadomiła nas, że musiała zadzwonić po pogotowie do wujka, żeby go zabrali do szpitala ze względu na oczy (rzeczywiście, wujek miał mieć niedługo operację na oko). W tym momencie (chociaż mnie nie było z siostrą w domu wujka) w śnie pojawił się obraz, jak ratownicy medyczni go wyprowadzają. Na pewno był ratownik z lewej strony, czy był także z prawej- nie pamiętam, wydaję mi się że tak. Wujek na pewno szedł w środku. Szli razem , prosto, odwróceni plecami, nie widziałam twarzy w tym marszu tylko sylwetki. Wujek trzymał jeszcze w ręku walizkę/torbę , to zwróciło moją uwagę w tym śnie oprócz ratownika z lewej strony. Idący nie odwrócili się, chociaż nie pamiętam, czy przypadkiem nie zobaczyłam twarzy wujka, kiedy sięgał po walizkę z podłogi, ale to mogło trwać dosłownie sekundę. Dodam, że wujek zmarł prawie dwa tygodnie tragicznie, w pożarze.
Koszmar
Koszmar
Jade busem ktory jest pełen i kazdy siedzi na innym miejcu w tym ja, moj chlopak, koleżanka i jej chlopak. W momencie duzego korku na drodze zostaje sama w autobusie z innymi ludzmi a znajomi nawet nie spojrzeli ani sie nie pozegnali. Pojawilam sie z nimi na drodze przy moim domu.. siedzielismy po turecku i rozmawialismy. Moj telefon wyswietlil jeden obrazek z ruszajaca sie rybka i zaczął wydawac bardzo nie mily i straszny dzwiek tazke odrazu wyciagnelam baterie zeby go uciszyc a ze byl juz wieczor i bardzo sie balam poszlismy do mojego domu, weszlismy i kolejne zaskoczenie male murzynskie dziecko siedzialo na pol oswietlonych schodach (bardzo sie wystraszylam bo jego mina nie byla ciekawa). Obudzilam sie w ciemnym pokoju z telefonem w reku ktorego tak sie balam.. za scian bylo slychac mame takze wyszlam zeby nie byc sama i zauwazylam ze przy telewizorze w sypialni rodzicow siedzi moj chlopak Krzys, podeszlam blizej a on wpatrywal sie w bajke tak jakby byl jakis sparaliżowany.. po chwili uswiadomilam sobie ze to nie moze byc on i weszlam na messenger zeby do niego napisac ale moj telefon zaczął sie zacinac i przypadkowo usunelam go z portalu społecznościowego.. zaczelam mu sie nagrywac (mialam chrypke gdy mowilam) powiedzialam mu ze to przez ten telefon i ze nawet sie zemna nie pożegnał tylko mnie olal i jest mi smutno "milego wieczoru" . Tak jakby sie tym przejel.. wysylal mi jakies zdjecia gdzie rozwala jakies rzeczy. ( w glowie mialam ze to ja jestem tymi rzeczami)
Przymusowa praca
Przymusowa praca
Mój sen był bardzo realistyczny. Obudziłam się, wstałam i poszłam do pracy. Okazało się, że bede tego dnia pracować przy czymś innym. Nie wydawało mi sie to wtedy dziwne. Poszłam z 3 dziewczynami na jakąś hale, w której rosły drzewa i było kilkanaście wejść w pod ziemia. (Jak do piwnicy). Zdziwiło mnie to że one biegły i kazał mi uważać na ludzi którzy będą chcieli nas zabić za to co będziemy tam robić. Strzelali w nas. Gdy weszłam za nimi do miejsca naszej pracy. Zobatrzylam 2 mężczyzn, Byli nie przyjemni, obłąkani, wręcz się ich bałam. Wiedziałam że to moi szefowie i mam robic co mi każą. Teraz zaczyna się najgorsze. Leżało na materacach setki ludzi. Nie jestem pewna czy byli martwi, czy pod wpływem jakihs środków. Moim zadaniem było przenoszenie ich ciał wraz z materacem na niski metalowy blat na kółkach. Wykonywałam ta prace. Nie było to dla mnie ani dziwne, ani straszne. Później kazali mi jeszcze wiązać tych ludzi do tego blatu. I właśnie wtedy zaczęłam czuć niepokój. Zaczęłam się bać tych mężczyzn. Zrozumiałam że robię coś złego wraz z nimi, że Ci ludzie którzy do nas strzelali nie chcieli żebyśmy tak robili. Nie jestem pewna do końca w jakim to było celu. Ale czułam że Ci ludzie umrą przeze mnie bo ich wiąże a tych dwóch facetów robią z nimi coś złego. ( nie wiem co) . Gdy nastała przerwa, bardzo Chciałam uciec, ale wiedziałam, że nie mogę bo mnie zwolnią. Wyszłam z pod ziemi i padł strzał. Zabili mnie i się obudziłam Pierwszy raz tak dobrze pamiętam sen. Każdy szczegół. Mogłabym jeszcze wiele napisać, ale wydaje mi się że już wystarczająco dużo jest aby zinterpretować mój sen.
Koszmar :/
Koszmar :/
Obudziłem się.Miałem przerażający sen.Śniło mi się coś dziwnego. To był jakiś przerażający koszmar.Śniła mi się ekipa z mojej pracy ale nie wszyscy:Kasia,Asia ,Ola...i śnił mi sie sklep ale to nie był dino to nie był nasz sklep tylko jakiś inny. To zapowiadalo się że będzie normalnie dzień jak codzień ,Ja stałem na kasie i przewijali się klienci ale nie ci co w dino tylko obcy zupełnie. Ogólnie ten sklep był smutny jakis.W pewnym momencie przyszła do nas jakaś wariatka ,była szalona a we włosach i na rękach miała robaki. W rękach trzymała pada tak jakby którym sterowała takim owadem ale to nie był owad.Przypominał jakąś latającą muchę-wróżkę w takich szatach długich, ale ona była zła. Czułam że rozsiewa jakieś zło jak lata i próbuje w nas wszystkich wlecieć. Głównie chciała na mnie wlecieć a ja chciałem ją strącić taką drewnianą płytką mocną. Ta baba krzyczała coś wyklinała i nam groziła że będzie wysyłac na nas robaki i wszy. Aż wkońcu przestała sterować tą straszną rzeczą latającą i przerażającą i wyszła ze sklepu z nią. Potem zaczął padać deszcz ogromny w środku.I ja stałem z miską i zbierałem jakieś syfy z ziemi i jakieś gówna. I w tej misce były też chleby ,sporo ich było,mieszały się z tym gównem całym. I przyszedł bezdomny ale nie żul tylko jakiś bezdomny i zaczął wybierać te chleby z miski ,czyscić i wrzucać do worka. I mi się tak smutno i przykro,tak bardzo przykro mi się zrobiło go że zaczęłam mu pomagać to robić i płakałam podczas tego. Bardzo mocno płakałem że aż wyłem.I się obudziłam.I zdałem sobie sprawę że płaczę naprawdę. Teraz jestem w szoku cały się boję i włączyłem tv i kompa żeby coś świeciło.A jak tylko zgaśnie to mam ciarki jakieś. Jestem przerażony.Nie mam takich snów nie miałem przynajmniej od wielu wielu lat.Nic mi się od dawna nie śniło tak strasznego co zapamiętałem. A to było cholernie prawdziwe.I okazało się że płakałem naprawdę.Serio nie wiem co to ma być.
Korona wirus już zniknął i idziemy do szkoly
Korona wirus już zniknął i idziemy do szkoly
Napewno chcecie wiedzieć, opowiem wam, nigdy nie sądziłam, czy jesteś w stanie zrozumieć, posłuchajcie, nie uwierzycie, pomyślcie co mogło by się zdarzyć, gdyby, nie myślcie, wyobrażacie sobie, ojejku, och! Jak bardzo chcialam
Wyjazd rodzinny
Wyjazd rodzinny
Śniło mi się że wraz z rodziną wyjechałem do Dubaju, praktycznie cały dzień spędziliśmy w hotelowym aquaparku po czym postanowiliśmy iść na posiłek do hotelowej restauracji w której przebywały też inne osoby w pewnym momencie rozległ się ogromy huk eksplozji a z okien restauracji w oddali widać było unoszący się dym. Wszyscy wpadli w panikę i zaczęli uciekać, ja uciekałem na duł reszta mojej rodziny w górę, gdy zorientowałem się że nie ma ich przy mnie również zacząłem biec w górę budynku hotelu, znalazłem ich na którymś z pięter, stali przy oknie z resztą gości hotelowych patrząc przez okno kiedy też przez nie spojrzałem zobaczyłem ogromną konstrukcje w kształcie wężą, wiła się, łamała zbliżając się do hotelu i ostatecznie przechodząc ponad nim. Nagle zasnąłem we własnym śnie i przed oczami zaczęły pulsować neonowe loga znanych na świecie marek z różnych branż, przeplatane obrazem twarzy człowieka z wąsami i w okularach który mówił do mnie "wake up". Obudziłem się.
Katarzyna
Katarzyna
Witam, mam na imię Kasia. Dzisiejszej nocy śnił mi się taki oto sen, pamietam go bardzo dobrze: W śnie pojawiła się adopcja przeze mnie zwierzaków - dwóch amstaffów, rasa dosyć groźna jeśli nie mamy pojęcia jak wychować, a ja nie mam i napewno nie zdecydowałabym się na adopcje takiego psa. Ale w snie cieszyłam się na nie. No wiec adoptowałam te psy i będąc w pokoju z moim chłopakiem i tymi pieskami przyjechał do nas jego brat, który posiada Amstaffa i świetnie się nim obchodzi. Moje pieski w snie były bardzo potulne dla mnie, przyjaźnie nastawione, zero agresji, słuchały się, nie pokazywały ząbków. Brat mojego chłopaka zobaczył psy i bardzo się ucieszył, aczkolwiek zapytał co to za decyzja, zeby adoptować takiego psa i czy ja w ogole sobie z nimi poradzę? Dosłownie to jedno pytanie zmiotło mnie - w sekundę zaczęłam mieć natłok myśli, wahań, pytań - co jeśli się nie powiedzie, dlaczego ja adoptowałam ta rasę, dlaczego akurat takie dwa psy, zaczęłam się ich bać i wyobrażać sobie najgorsze rzeczy - jak mnie gryzą, szarpią, jak na mnie napadają, obawiałam się, ze zaczną być agresywne, ze sobie z nimi nie poradzę. Zaczęłam nie chcieć ich, żałować ich wzięcia, tak jakby to była kompletnie nie przemyślana decyzja. Zaczęłam się bać strasznie, bo wiedziałam, że nie ma odwrotu, ze jeśli adoptowałam to nie mogę teraz ich wyrzucić. Na tym zakończył się sen, ale był on przepełniony wahaniami, pytaniami w myślach, natychmiastowym strachem. Strasznie chciałabym wiedzieć, co on oznacza bo w glebi duszy mam wrażenie, ze to coś istotnego. Z góry bardzo dziękuje! Pozdrawiam.
Zmarła mama
Zmarła mama
Bardzo proszę o interpretację. Właśnie się obudziłam po godzinie snu. Śniła mi się mama. Rozmawiałam z nią pierwszy raz odkąd umarła(2,5) roku temu. Byliśmy na działce. Chciałam jechać do domu i nagle pojawiła się mama i chciała młodszemu synowi (3,5 roku)założyć kurtkę. Zaczęłam krzyczeć żeby nie ubierała a ona że chce. Znowu krzyknęłam i powiedxialam nie zakładaj bo przecież umarlaś i powiedziała mi no i co z tego. No to zapytałam dlaczego umarlaś. Wzruszyła ramionami z uśmiechem. Zapytałam czy ci tam dobrze, odpowiedziała że tak. Zapytałam jak będzie z tatą bo już 75 lat ma i schorowany jest- nie odpowiedziała. Powiedziałam wiesz że mam problemy, co będzie dalej. I tu się zaczęła cała akcja. Odpowiedziała mi z takim pięknym uśmiechem że dam sobie rade. Że swoimi rękoma sobie poradzę. Że mam się dzielić z ludźmi. I już byliśmy przy wyjściu z ogródka i mama cały czas z uśmiechem pokazała obraz wnętrza altany. W środku stał kosz na śmieci i na tym obrazku on się otwarł i wypadł z niego czerwony lizak. Pobiegłam po niego do altany i mama powiedxiala podziel się ze wszystkimi. W śnie robiłam screena tego zdjęcia które widziałam. Na ogródku w śnie spał mąż, brat, dwóch strażaków. Rozmawiałam tam też z jakąś panią która chciała mi coś powiedzieć ale powiedziała że nie moze. Że kiedy indziej mi opowie. Zepsuło mi się radio w samochodzie jak wsiadłam, nie umiałam go ustawic. Wychodząc z ogródka słyszałam syreny policyjne i głosy młodych ludzi.Mama też zaczęła coś dużo mówić jakby jakieś modły ale nic nie zrozumiałam albo nie zapamiętałam. Na koniec snu jeździłam autobusem jako kierowca po mieście gdzie brat mieszka i wszystkie drogi były zamknięte i się obudziłam. Nie umiałam tchu nabrać a młodszy syn kaszlał. Zadzwoniłam od razu do bratowej a ona mi mówi że brat spał po południu i czuł jak mama go dotyka wręcz chodzi po nim.
Chlopak
Chlopak
Chlopak, ktory mi sie podoba, wysmiewa mnie we snie przy swoich znajomych
Szalony sen
Szalony sen
To tak dziwny i chory sen według mnie, że nie wiem czy powinnam ten sen tutaj napisać. Pomimo tego ,że śniło mi się to jakoś rok lub nawet 2 lata temu wiele szczegółów zwłaszcza tych makabrycznych zostało mi w pamięci do dzisiaj i nie umiem znaleźć logicznego wyjaśnienia dlaczego mi się to śniło...cześć rozumiem...wybujała wyobraźnia...moje konkretne upodobania jeśli chodzi o tematykę moich lektur etc ...ale niektóre są makabryczne co sprawia że to raczej bardziej koszmar niż sen chyba Pamiętam że działo się to w moim mieście w którym mieszkam całe życie na ulicy niedaleko kościoła....ale nie tyczy się on kościoła (sen) Byłam na ulicy gdzie ogólnie znajduje się bank i jakiś lumpeks...jakieś domu...sklepy i jeszcze 1 bank ....ale rozmieszczenie budynków nie było idealnie zgodne z tym jak jest to w rzeczywistości...jednak sen wyglądał naprawdę realistycznie ....myślę że mogę uznać to na pół świadomym snem bo na cześć wydarzeń miałam jakiś większy lub mniejszy wpływ ale na dużą część nie miałam wpływu i widziałam wszystko z perspektywy osoby trzeciej...jakbym oglądała film będąc w nim i idąc za główną postacią mogąc tylko patrzeć. zamiast banku który stoi w tym miejscu był początkowo dom parterowy który miał rozkład pokoju przechodni (chcąc dostać się do innego pomieszczenia trzeba było przejść przez pomieszczenie przed nim) Nie wchodziło się do tego domu drzwiami tylko trzeba było przejść przez daszek który nie był za wysoki ale był wysoki na tyle że trzeba było podskoczyć żeby podciągnąć się na niego. Zaraz za nim nie było drzwi ani okien tylko bezpośrednio wchodziło się do domu ..był ślad jakby były tam duże trzydzwiowe okna ale w moim śnie nie było okien tylko pusta przestrzeń...wchodziło się do pierwszego pomieszczenia które było umeblowane następnie drugiego już pustego w którym w pół okręgu było 5 drzwi wiodących do rożnych pomieszczeń...ale tylko 1 drzwi były otwarte na oścież i 1 uchylone ...było widać jakieś obrazy...nie pamiętam czy były jakieś meble.pamietam tylko że było dużo obrazów ale nie wiem co na nich dokładnie było ...Pamiętam że w pokoju do którego drzwi były otwarte na oścież na tapczanie siedział mój brat i czymś się bawił...czułam też że są gdzieś też moje koty i pies (pies już odszedł i teraz mam 2 inne i więcej kotów) czułam też że jest tam chomik którego te już ze mną nie ma. Od dawna nie mieszkam z wujek i babcią ....babcia zmarła....mieszkam teraz prawie 5 lat może więcej z matką i bratem ...wcześniej z siostrą też ale się wprowadziła ...oprócz zwierząt w śnie pojawił się mój brat.(początkowo)...w tym pokoju były drzwi do innego pokoju ale były zamknięte...mimo tego czułam że mój wuja tam jest...nie wiem czemu...nie widziałam go ale miałam takie przeczucie....coś kazało mi chodzić od jednego końca domu do drugiego jakbym miała w tym jakiś sens ale nie wiem czemu....ciągle towarzyszyło mi poczucie bycia obserwowana ale nie wiem czemu.wyszłam tak jak weszłam do mieszkania i poszłam kawałek od mieszkania by zaraz wrócić jednak wtedy zauważyłam moją koleżankę Martynę (teraz nie utrzymuje z nia kontaktu)z jakaś kobieta której nie rozpoznałam.nie wiem ale nie wiedziałam gdzie i koedy mogłam ja zobaczyć . miała koka....to pamiętam dobrze ...kobieta była ubrana staromodnie(pamiętam tylko że miała jakieś koronkowe zdobienia ale nie wiem czy była to suknia a może coś innego ) a moja koleżanka normalnie.. nie wiem czemu ale Martyna czyli moja koleżanka płakała ale nie wiem czemu kobieta nie miała żadnych emocji na twarzy....jakby po prostu twarz bez wyrazu jednocześnie stojąc przy samochodzie widać było że patrzy na Martyne ze zniecierpliwieniem...podeszłam w jej stronę i powiedziałam cześć na co mi odpowiedziała...wtedy się odwróciłam i zauważyłam otwartą furtkę drewnianą do domku małego stojącego obok...wcześniej nie widziałam....podeszłam tam a gdy odwróciłam sie w strone koleżanki i tej kobiety ani samochodu ani ich nie było...odwróciłam się w stronę furtki i podeszłam i wtedy wyskoczymy na mnie 2 psy...jeden mały w typie kundelka i drugi w typie rottweiler może doberman...oba były na łańcuchu z kolczatka na obrożach ...odskoczyłam ...temu dużemu piana leciała z pyska ....była też starsza kobieta....nie kojarzę jej...coś mówiła ale nie pamiętam co...ja jakby nic wróciłam do domu z którego wyszłam i tym razem zauważyłam że coś ciągnęło mnie do pokoju z obrazami...był otwarty na oścież a ściany zniszczone ....pogoda się zmieniła...zaczął wiać silny wiatr i pchnął mnie w stronę tego pokoju ....pokój był zniszczony...obrazy były rozbite na kawałki ułożone na ścianie naprzeciwko drzwi w trójkąty które tworzyły jeden wielki trójkąt...nie mogłam nic zrobic...cis mnie tam ciągnęło...chwyciło i szarpało za włosy...nic nie mogłam zrobić...w końcu nie wiem po jak długim czasie udało mi się uwolnić...czułam że muszę zabrać wszystkich którzy ze mna byli w tym domu ale nikogo nie było teraz (ani brata ani wuja...ani zwierząt) nagle zauważyłam chomika i wzięłam go w takiej jakby torebce która robiła za transporter dopasowany do chomika rozmiarem że miał sporo miejsca ) wybiegłam z nim tą samą drogą która się tam dostałam....nagle pojawiło się jedno piętro w budynku ...bardziej zniszczone niż dolna część budynku jakby nie należała ona do niego ....nie pamiętam ile było okien ale wszystkie były bardziej lub mniej uszkodzone (szyby były bardziej lub mniej popękane) nagle w jednym z okien ukazała się zakrwawiona ręka i uderzyła w te szybę od wewnątrz...zostawiając krwawy ślad dłoni i przesunęła ślad w dół zostawiajac krwawy ślad....odeszłam stamtad nie wiedzac jakie emocje czuje ...nie wiem...dziwne uczucie bycia śledzona ciągle za mną było ale nie wiem dlaczego ....na razie nie wiedziałam ...zobaczyłam kamienny murek za nim był sklep składający się z dwóch pomieszczeń...sposob w jaki trzeba byko aie poruszac miedzy tymi dwoma pomieszczeniami przypominał znak nieskończoności...taki był jedyny sposób w jaki można było się poruszać...w sklepie były różne rzeczy ale nie zwracałam na nie uwago tylko przeszlam z jednego pomieszczenia do drugiego i idac miedzy dwoma pokojami wykonałam znak nieskończoności (weszłam jednym pomieszczeniem przeszłam do drugiego i wróciłam do pierwszego i wyszłam i tro moich kroków nakreślił znak nieskonczonosci jakby ścieżka jaka można było się poruszać miała taki kształt...byłam sama ale czułam że jacyś ludzie tam są ale nie zwracałem uwagi na to...byłam z tym chomikiem. wyszłam i szlam w strone z ktorej przyszlam bo cos kazało mi tam iść...nagle poczułam dziwne uczucie i zatrzymaliśmy się z chomikiem ...tutaj zaczyna się moment kiedy widziałam co się dzieje w 3 osobie...osoba która była jakby mną patrzyła się na chomika ...wyciągnęła to i nie wiem jak długo to trwało ale patrzyli się na siebie...nagle nie wiadomo czemu ta postać (ja) rzuciła chomikiem z całej siły o chodnik...było słychać charakterystyczny dźwięk uderzenia ....ale nie było to końcem...postać wzięła go I zrobiła to ponownie....nic się nie stało....chomik widać było że ledwo żyje....jednak postać zrobiła to samo podobnie i nagle za trzecim uderzeniem skóra z chomika spadła w całości jakby była ubraniem które ściągnął i był to strój jednoczęściowy...wszystko było bardzo realistyczne z punkty widzenia anatomicznego....ale przerażona zauważyłam że chomik dalej żyje...serce bije .. było to widać....postać chwyciła chomika i chciała rzucuc chyba o sciane budynku ma drugiej stronie ale nie udalo jej sie to i chomik tak dziwnie trafił na krawężnik że został przepołowiony dokładnie na pół...ale wszystkie organy etc itp były w stanie jakby galaretki ale wszystko wyglądało realistycznie jakby tylko miały taki stan skupienia ...znowu postać ruszyła do budynku z początku snu...tam stała moja matka lekko się uśmiechała...budynek wyglądał inaczej...miał drzwi etc nie było murka ...piętra....były normalne okna ......ale nie zwracałam uwagi na niego i podeszłam do matki ...z tyłu zauważyłam cztery postacie jedna wyższa od innych w garniturze bez twarzy...bez uszu...bez oczu...be, nosa ...pusta twarz....w czarnym garniturze ...takim samym krawacie ....butach....miała nieproporcjonalnie długie ręce i nogi ...jakby miała z 3 metry ...obok po jego obu stronach stali trzej chyba nastolatkowie ...trudno mi opisać bo nie widziałam twarzy...jeden miał ciemne włosy bo widać było kosmyki spod kaptura bluzy ....ciemne brązowe chyba....miał na oczach google....czułam że się patrzy na mnie ....miał też na plecach zawieszone 2 toporki na pasie które wyjął zza pleców i stał bez słowa trzymając je i nic nie mówił...nic nie robił...tylko stał....drugi z nich miał bluzę z kapturem ...chyba żółta albo pomarańczowa....i kominiarke na twarzy ...I w miejscu oczu i ust był wyszyty materiał imitujący oczu i odwrócony w grymasie smutku uśmiech. Wszyscy mieli adresowe spodnie ...tenisówki ....oprócz tej wysokiej postaci ...chłopak w kominiarce w jednej ręce trzymał rure metalowa a w drugiej jakaś broń ale nie wiem jaka to nazwa mogła być...mała broń tyle wiem ....trzeci nie miał w rękach nic....widać było czarne włosy i bokobrody tego samego koloru ...miał na twarzy maskę lekko odsuniętą na bok a w ustach papierosa który palił...miał na sobie dresy....czarno czerwoną koszulę w kratę i ciemno brązową skórzaną kurtke ....tylko to pamietam Czułam że wszyscy się na mnie patrzą...czekają na coś albo nie wiem ....uśmiechnęłam się cicho śmiejąc i poszłam do matki Pamiętam że powiedziałam Zabiłam chomika A ona na to Nie szkodzi ...jutro kupimy nowego Czy coś podobnego Nie wiem jakie czułam emocje ale znowu zostałam sama i patrzyłam jako 3 osoba Przeszłam na drugą stronę bo zauważyłam 3 koty oblepione na całym ciele drobnymi czarnymi pręgowanymi robakami...myślałam że nie żyją...były mokre i w tych robakach ...ale żyły....ta postać ja chciała im pomóc i dotknęła te robaki a one odleciały chociaż nie wiem jakim cudem bo skrzydeł na początku nie miały.... Wszystko znowu zniknęło...tutaj na powrót byłam jako ja i jako ja w 3 osobie i patrzyłam na to co się dzieje ....zobaczyłam kobietę z długim do pasa warkoczem który opadał jej na plecy...nie widziałam twarzy ale miałam poczucie że mam za nią iść...poszłam....przeszłam takim przejściem przez które z jednej ulicy dostać się można na inną (Wyglądało w śnie jak w rzeczywistości tak samo wszystkie budynki na tej drugiej ulicy etc ) Postać szła chodnikiem nie patrząc na mnie ....czyli szła nie patrząc za siebie a ja za nią....czując że chyba źle robię ale nic nie mogłam zrobić....nagle usłyszałam jakby skrzypce...melodie taka dość oryginalna Zobaczyłam w oddali ludzi biegających w jedna i w druga strone ....zauwazylam 3 postacie ....2 klanów i jednej baletnicy ....klauni mieli w rękach 2 siekiery którymi ruszali imitując ruch wahadła i tak ranili ludzi z uśmiechem na ustach ....pustym uśmiechem....A baletnica miała lekki uśmiech na twarzy....dziwny makijaż podkreślający oczy i usta i koła na policzkach i miała wzory na twarzy przypominające podziemną na części twarz ....nie wiem jak opisać....oczy miała zamknięte....tańczyła kręcąc się w kółko....na jednej nodze druga była ugieta w kolanie...jedna ręka lekko ugieta nad głową a w drugiej trzymała lutnie pana ....stad była ta melodia chociaż brzmiała jak skrzypce. Nie chciałam iść za kobieta ....A ona szła jakby nie bała się co się stanie z nią a tam były te klauny.ale oni zniknęło za zakrętem razem z baletnicą....nagle odwróciła się i zobaczyłam baletnice po mojej prawej stronie jakby była za domem na podjeździe tak że nie widziałam jej na początku....hipnotyzowała dziewczynę swoim graniem cały czas ruszając się tak samo w kółko jakby robiła piruety w powietrzu....nagle spojrzała na mnie z tym wyrazem bez zmiany ....dziewczyna zniknęła a ja zaczęłam uciekać przed siebie a ona grała...nagle spojrzałam w bok i zauważyłam że dziewczyna która szła przede mną wisi powieszona na latarni ulicznej a jakieś dwie postaci odcieli sznur na którym się powiesiła...nie widziałam czarnej z 3 twarzy....nie wiedziałam w która stronę mam biec...wiedziałam że ta fletnia pana kontroluje klaunów....wyszli znowu zza budynku i ruszyli by mnie zaatakować jak tamtych ludzi....bałam się że poczuje ból jak mnie bronią uderzą...uciekam w tzw wąską uliczkę mimo że chciałam uciec w inną stronę...oni zablokowali mi drogę i mogłam biec tylko przed siebie ale z jakiegoś powodu odwróciłam się i wtedy kolorek przeleciał mi naokoło głowy jak bumerang i jeden klaun to złapał...jeden z nich był gruby i wysoki drugi niski i gruby ....wyglądali jak smutni mimowie z pustym spojrzeniem....chciałam uciec z powrotem ale musiałam między nimi przejść...jakoś się udało...ominęłam ciosy i caly czas ta sama muzyka grała...wtedy się obudziłam....było po 3 w nocy....ja w szoku wtedy zauważyłam że piosenka która leciała w moim śnie leci w moich słuchawkach jak się obudziłam....od razu wybieglam z łóżka i obudziłam siostrę Obie stwierdziłyśmy że nie wiemy co to miało być
potrzask
potrzask
Jechałem kładem w nocy, miałem chyba wędki na plecach (łowię ryby), zjeżdżałem z górki takiej całkiem sporej chyba w kierunku rzeki na spokojnie i wiedzę dzięki oświetleniu że na polanie są brązowe krowy i to spore stadko. Na spokojnie sobie jadę i zaczynam pomiędzy nimi dostrzegać wilki, duże jasno szare, im jadę dalej jest ich coraz więcej stwierdziłem że to duże ryzyko i zawróciłem, wtedy w moją stronę biegł wilki ciemnobrązowy niedźwiedź właśnie z tej górki z której zjechałem, był tak wielki jak by miał 1.5 tony, biegł powoli ale w moją stronę stwierdziłem że jego już na bank nie minę, zawróciłem. Po zawróceniu w moim kładzie nie było już gazu w manetce , nie było już napędu, były tylko pedały jak na rowerze… a masa ta sama brak przerzutek, nic nie było z kłada oprócz jego masy a ja z przyzwoitej prędkości poruszałem się jak na spacerze pedałując na kładzie, nie widziałem już krów, tylko wilki które są coraz bliżej i był dalej ten niedźwiedź za plecami, wtedy się obudziłem. Jestem bardzo ciekaw o co chodzi w moim śnie, rzadko je mam i to takie że się aż budzę. Coś o mnie: spokojny, lubię przyrodę i wędkowanie, treningi siłowe, lubię sobie zjeść
Cmentarz
Cmentarz
Chodziłem po cmentarzu chyba nie dam w pewnym momencie ujrzałem otwarty grób, trumnę w nie jakby matka z małym synkiem nie żywi
Iza
Iza
Śniło mi się, że byłam u wróżki, która rozłożyła mi karty. To była 3 kier oraz pięć siódemek kier. Zachwyciła się, że to niesamowity rozkład kart. Mówiła, że wszystko czego pragnę w miłości na pewno się ziści. Z ciekawostek mam urodziny 30.07
Sen o byłym chłopaku o którym nie myślę.
Sen o byłym chłopaku o którym nie myślę.
Śnił mi się były chłopak na którym w realnym życiu mi nie zależało do tego który był raczej złym człowiekiem. Zupełnie o nim nie myślę. We śnie byliśmy para i nadal byłam z niego niezadowolona bo np ośmieszał mnie ale byłam z nim tylko po to aby nie zostać sama. To bycie samotnym było we śnie czymś strasznie przerażającym.
Sen o byciu chłopakiem
Sen o byciu chłopakiem
Śniło mi się że byłam chłopakiem i był to świadomy sen. Miałam penisa w bokserkach którego widziałam i czułam a dotykając go odczuwałam przyjemność i że w końcu się czuję tym kim jestem mimo przeciwnej płci. Obok mnie była dziewczyna która mi się podoba i do której coś czuję mimo że nie jestem chłopakiem. Sen powtarzał się kilka razy i uszczęśliwiał mnie bo nie musiałam się ukrywać z tym kim się czuję.
W szpitalu
W szpitalu
W szpitalu był mój kolega z którym miałam romans ale w tej chwili on jest na mnie obrażony. Sen wyglądał tak. Wchodzę do szpitala żeby go odwiedzić a on w tym czasie rozmawia przez telefon ze swoją obecną dziewczyna. Chodzi o korytarzu w czerwonym polarze i słuchawka przy uchu. Gdy wraca na salę wchodzę do pokoju ale jego sala jest jakby na oddziale dziecięcym. On leży w łóżku smutny. Siadam na brzegu łóżka, przykrywam go dokładnie z każdej strony kołdra, podaje mu do ust poje szklanka z wodą. Napił się. I zaczął płakać. Ja przytuliłam się do niego, i pozostaliśmy w objęciach i oboje zaczęliśmy plakac akevrsk na głos łzy leciały po policzkach echo się rozchodziło po całej sali i on mówi do mnie że jest chory bo ma za mało czerwonego barwnika we krwi a ja mu na to żeby się nie przejmował bo ja go nigdy nie opuszczę będę przy nim na zawsze. I tak pozostaliśmy w objęciach aż przyszła pani moja znajoma nauczycielka i mówi do mnie, pani Anetko wszystko będzie dobrze naprawdę. I się obudziłam. Cała dosłownie mokra. I z wrażeniem jakbym ten sen naprawdę przeżyła.
W szpitalu
W szpitalu
W szpitalu był mój kolega z którym miałam romans ale w tej chwili on jest na mnie obrażony. Sen wyglądał tak. Wchodzę do szpitala żeby go odwiedzić a on w tym czasie rozmawia przez telefon ze swoją obecną dziewczyna. Chodzi o korytarzu w czerwonym polarze i słuchawka przy uchu. Gdy wraca na salę wchodzę do pokoju ale jego sala jest jakby na oddziale dziecięcym. On leży w łóżku smutny. Siadam na brzegu łóżka, przykrywam go dokładnie z każdej strony kołdra, podaje mu do ust poje szklanka z wodą. Napił się. I zaczął płakać. Ja przytuliłam się do niego, i pozostaliśmy w objęciach i oboje zaczęliśmy plakac akevrsk na głos łzy leciały po policzkach echo się rozchodziło po całej sali i on mówi do mnie że jest chory bo ma za mało czerwonego barwnika we krwi a ja mu na to żeby się nie przejmował bo ja go nigdy nie opuszczę będę przy nim na zawsze. I tak pozostaliśmy w objęciach aż przyszła pani moja znajoma nauczycielka i mówi do mnie, pani Anetko wszystko będzie dobrze naprawdę. I się obudziłam. Cała dosłownie mokra. I z wrażeniem jakbym ten sen naprawdę przeżyła.
okradanie i ratowanie z rzeczki
okradanie i ratowanie z rzeczki
najpierw znalazłam się w domu szwagierki gdy ona szła do kościoła miałam wraz z nieznana mi kobietą młodą wykraść z ich domu jakieś rzeczy ale mi zależało tylko na jakimś obrazie, ona miała już jakieś rzeczy na swoich saniach i mój obraz też tam był . Ja się wróciłam żeby coś sprawdzić i w tym czasie zobaczyłam, że szwagrostwo z dziećmi wychodzą do kościoła, za chwile zobaczyłam że szwagier odkrył tamtą kobietę. Po chwili juz szłam drogą wśród innych ludzi i w rzeczce zobaczyłam że w foliowej torebce czystej małej jak po makaronie płynie topiąc się człowiek kobieta, ale taka malutka. Wyjęłam ją z wody była cała naga i okryłam ją swoim szalem byłam bardzo szczęśliwa że ją uratowałam okrywałam ją tym szalem i przytulałam żeby już się nie martwiła a ona tak jakby zamieniła się w dziecko małe przytulałam ją i sie obudziłam.
Dziecko
Dziecko
Śniło mi się jak trzymałam noworodka na rękach. To było świeżo po porodzie, ale oczywiście sceny porodu nie było. Przyjechałam do domu z tym dzieckiem i kłóciłam się z mamą o to do kogo dziecko jest podobne, do mnie czy do partnera. Później zajrzałam do tego dziecka i okazało się, że to jest dziewczynka i widać było u niej niebieskie oczka i blond włosy. Wrażenie było takie, że szybko urosła. P.S nie mam partnera i dzieci w życiu prywatnym
Pogrzeb
Pogrzeb
Moja siostra umarla( z mojej winy ale nie pamietam dlaczego) , poszlam na pogrzeb z tata, ja weszlam do kosciola, on zostal na zewnatrz i zachowwal sie jalby nic sie nie stalo . Tej samej nocy tez mi siw snilo ze moj znajomy zmarl nieoczekiwanie
sen o osobie ktora trafila w serce
sen o osobie ktora trafila w serce
Śnilo mi sie ze dostalem wiadomosc od osoby ktora mi sie podoba,ale mam zerowy kontakt od dluzszego czasu
Dziecko w wannie
Dziecko w wannie
Śniło mi się, że moja niedawno urodzona córka lezala w wannie i szykowałam jej kąpiel ale woda leciała tak szybko ze szybko zakryla twarz dziecka. Z pomocą siostry wyciagnelam córkę z wody i obróciłam na brzuch w celu odkrztuszenia. Jeszcze wcześniej w podobnej sytuacji śniła mi się starsza 3 letnia córka. Gdy weszłam do łazienki córka była nachylona tyłem do wanny a głowę miała zatopiona w wodzie. Wyciagnelam ja z wanny ale sprawiło mi to trochę trudu. Bardzo zaniepokoily mnie te sny.
Uratowanie się z tonącego samochodu
Uratowanie się z tonącego samochodu
Jade samochodem jako pasażer, mąż jest kierowca. Jesteśmy nad morzem lub oceanem, blisko brzegu ale jednocześnie widzimy okolice z gory- czyli w odległości 1 km widzimy statki przy brzegu i wolne miejsce gdzie możemy zaparkować żeby mieć blisko. Nie jesteśmy na ulicy tylko jakby na krze lodu. Ja mówię mężowi ze tam nie dojedziemy bo tu dalej jest woda. Mąż mówi dojedziemy ale w tym momencie wraca bo chciał to tylko pokazać. Przerwa w śnie. Znowu jedziemy w to samo miejsce i zjeżdżamy jakby z kry i wpadamy do wody. Jesteśmy spokojni i nie toniemy od razu, samochód trzyma się na wodzie i bardzo powoli opada. Pytam czy otwierać okna żebyśmy mogli się wydostać. Mąż spokojnie w telefonie wybiera nr żeby do kogoś zadzwonić. Nie widzę momentu wydostania się tylko mam przeskok w śnie do momentu gdy idziemy mokrzy po schodach do gory w jakimś budynku obok. Patrzę na dół- tam jest woda i inny samochód który wypłynął. Przez to, że nasz samochód utonął inny samochód wypłynął i został odnaleziony-marka i kolor mojego starego samochodu, który sprzedałam, ale z innym nr rejestracyjnym. Zaglądam czy ktoś był w tym samochodzie i zobaczyłam prosto leżące ciało mężczyzny nieboszczyka. Koniec. Najistotniejsze dla mnie jest to ze sami wjeżdżamy do wody nieświadomie, jednak ja jestem przygotowana bo widzę wodę a mąż uważa ze da się dojechać; samochód w sumie pod woda za bardzo nie znalazł się, tylko był w wodzie i powolutku zanurzał się; następnie fakt ze się uratowaliśmy z tonącego samochodu.