Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

spowiednik

SeZanim odkryję znaczenie mojego ostatniego snu, muszę przyznać, że potrafił on naprawdę mnie zaniepokoić. Otóż, we śnie znalazłem się w ciemnym i tajemniczym miejscu, które przypominało spowiednicę. Siedziałem w jednym z drewnianych foteli, zastanawiając się, co mogło być powodem mojego przybycia do tego niezwykłego miejsca.

Obok mnie tkwiła spokojna aura, ale jednocześnie czułem pewne napięcie, które wypełniało powietrze.
W oddali usłyszałem cichy szept, który przekradł się do moich uszu niczym delikatny powiew wiatru. Nie byłem pewien, ale zdawało mi się, że ten szept pochodził od samej spowiedniczki.

Gdy spojrzałem w stronę źródła dźwięku, moje oczy natknęły się na kogoś, kto siedział po drugiej stronie kratownicy spowiedniczej. Długie czarne szaty skrywały jej twarz, utajniając jej pulsujący wzrok. Właśnie ten widok przeraził mnie najbardziej - jak mogła być tak nieznana, a jednocześnie tak blisko mnie? Chciałem jej spojrzeć w oczy, ale czułem, że to zabronione.

Wszedłem do spowiedniczki, czując, że ta niezwykła postać miała coś ważnego do przekazania. Powiedziałem jej o wszystkim, co leżało w moim sercu, spływając wzdłuż moich warg. Moje grzechy, troski i lęki płynęły z moich ust niczym rzeka, która płynie wzbogacając ziemię.

Jednak zamiast słów odpowiedzi, dostałem tylko ciszę. Ciszę, która była głębsza niż mrok wokół mnie. Zaczęło mnie to niepokoić, czułem się odrzucony, niedowartościowany. Czy moje słowa były niewystarczające? Czy zostawiłem coś ważnego niewypowiedziane?

Wtedy usłyszałem kolejny szept, tym razem głośniejszy i bardziej mocny. Spowiedniczka odpowiedziała mi w końcu: "Twoje słowa nie są najważniejsze. Tylko twoje działania mogą naprawić to, co jest popsute. Wszystko, czego potrzebujesz, znajduje się w tobie".

To zdanie wstrząsnęło mną i pchnęło mnie do refleksji. Czy naprawdę muszę działać? Czy mam w sobie siłę i odwagę, by zmienić swoje życie? Czy jestem gotowy, by stanąć twarzą w twarz z moimi błędami i poprawić to, co mogę?

Obudziłem się z głową pełną pytań i bez odpowiedzi. Ten sen jasno przekazał mi, że muszę przestać polegać na słowach i zacząć działać. Nie mogę oczekiwać, że moje problemy same się rozwiążą - muszę je zidentyfikować i przejść przez trudne etapy naprawy.

Ten sen był dla mnie jak sennik który po otwarciu odsłonił nieznane wcześniej znaczenie. To był środek, przez który mogłem zobaczyć swoje wewnętrzne ja i zrozumieć, że moja moc do zmiany tkwi tylko i wyłącznie we mnie. Teraz muszę tylko odnaleźć odwagę, by pójść naprzód.

Wkradam się na cichutkie koty, starając się nie naruszyć atmosfery tego tajemniczego snu. Jak duch mieszkam w tym śnie, obserwując wszystko z ukrycia. W moim snie jestem spowiednikiem - tajemniczym, cichym obserwatorem, gotowym wysłuchać najgłębszych tajemnic, jakie ktoś może nosić w skrytości duszy. Jestem tu po to, by przyjąć grzechy i ukoić dusze.

Wchodząc na ten teren pełen tajemnic, czuję, jak moje nogi unoszą się na miękkim obłoku. Jako spowiednik jestem zobowiązany zachować najwyższą poufność, ujmować delikatnie i z szacunkiem słuchając wyznania. Patrząc na tę osobę, widzę skrępowanie na jej twarzy, widzę żal i ból ukryty w jej oczach. Jestem tu, by ten ciężar jej serca nieco odciążyć.

Mimo że nie jestem w rzeczywistości spowiednikiem, przemierzam przez sen różne historie i ludzkie przemyślenia. W każdym z tych świadectw jest coś niezwykłego, coś, co skłania mnie do refleksji. Widzę grzechy i grzechy, ale widzę też nadzieję i chęć do zmiany. Są tam przerażające czyny, ale również niewyobrażalne czyny dobroci i miłości.

W tych historiach z każdej dziedziny życia odczytuję różne znaczenia. Czasami staję się lustrem, w którym inni widzą siebie i swoje wybory. Stają przed mną, gotowi uwolnić swoje grzechy i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. To tak, jakby każda historia była kroplą deszczu, która dodaje nowy kolor i wymiar do szklanki, w której przechowuje się tajemnice.

Ale czy rzeczywiście mogę ocenić ich czyny? Jako spowiednik, moim zadaniem jest słuchać, zapewniać wsparcie i pomagać znaleźć drogę do pojednania. Nie jestem sędzią ani anielskim doradcą. Jestem tylko człowiekiem, stojącym na linii rozgraniczenia między grzechem a przebaczeniem.

Widząc te historie, czuję się zdziwiony i pełen pokory. To, co mogę zobaczyć w tej roli, jest zaledwie odzwierciedleniem skomplikowanej rzeczywistości każdego życia. Każda historia ma swoje wątki i dotyka różnych aspektów człowieczeństwa. I wszyscy mamy swoje tajemnice, które nosimy w sercu.

Sennik odgrywa w tej podróży sennych znaczeń pewną rolę. To jak wskazówki, które pomagają mi zrozumieć istotę tych snów. Sennik jest kluczem do lepszego zrozumienia tego, co kryje się za tym wszystkim. Może być dla mnie światłem prowadzącym do ukrytych znaczeń i symboli, które pojawiają się w tych opowieściach.

Jestem tylko przewodnikiem, a nie właścicielem tych historii. Moja rola polega na niedopinaniu tych historii i pomocy w ich interpretacji, jak najlepiej potrafię. W końcu nie jestem tu, aby zaburzyć spokój ich świata, tylko po to, aby im pomóc.

Snując się przez świat tych snów, czuję jak błogosławieństwo dotyka mojej duszy. W tej ciszy i tajemnicy jest coś specjalnego, coś, co sprawia, że ​​czuję się żywy. Moje usługi jako spowiednika nie mają końca i nie ma znaczenia, ile historii jeszcze zostanie do wysłuchania. Jestem tu, aby służyć, aby słuchać i aby być czasem dla tych dusz jedynym schronieniem.

Kiedy opuszczam ten sen, czuję się wzbogacony i pełen wdzięczności za te doświadczenia. Bycie spowiednikiem to nie tylko moja rola w snach, ale między innymi także droga do zrozumienia siebie i innych. Każda historia, jaką usłyszałem, zostawiła swoje piętno, a ja odeszłem z głębszym zrozumieniem odcieni człowieczeństwa i tajemnic, które w nim tkwią.

Niech ta rola spowiednika w moim śnie będzie przypomnieniem dla mnie o potrzebie empatii, współczucia i wsparcia. Niech to będzie wezwaniem do skupienia się na innych i ich historiach, zamiast patrzeć tylko na siebie i swoje własne troski. Niech ten sen służy jako inspiracja do budowania więzi z innymi i do słuchania z sercem. Niech ten sen o tym, jak zostałem spowiednikiem, przypomni mi o sile i znaczeniu przebaczenia.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Dr Amelia Rosenthal

Specjalność: Psychologia snów  Dr Amelia Rosenthal to wybitna psycholożka, specjalizująca się w psychoanalizie i interpretacji snów. Jej podejście łączy tradycyjne metody Freuda z nowoczesnymi teoriami psychologicznymi. Jej sennik jest pełen głębokich analiz i wskazówek dotyczących samopoznania przez sny.

Opinie na temat artykułu

Średnia ocena
pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka
(1)
pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka
"Artykuł o spowiedniku naprawdę mnie zaciekawił. Zawsze zastanawiałam się, jak wygląda praca spowiednika i jakie historie słyszy od ludzi. Teraz mam ochotę dowiedzieć się więcej na ten temat."
Iwo Kowalski
04.09.2023

Dodaj opinię

Ocena: