Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

natret

Kiedy drzemię, świat rzeczywistości ustępuje miejsca tajemniczemu labiryntowi snów. Jestem zakotwiczony w moich własnych myślach i uczuciach, które tańczą wokół mnie jak iskry w ciemności. Jednak niektóre sny wydają się miały większe znaczenie niż inne. Tak było i z tym snem, który teraz próbuję zinterpretować.

W moim śnie byłem otoczony przez gęsty las.
Drzewa sterczały wokół mnie jak strażnicy, tworząc nieprzebraną ścianę zieleni. Czułem zapach świeżego korzeni i wilgotnej ziemi. W oddali słyszałem śpiew ptaków i szum strumienia przepływającego przez kamienie. To był sen pełen natury i spokoju.

Kiedy przemierzałem ten las, natrafiłem na małe, magiczne stworzenia poruszające się między drzewami. Były to elfy, mieniące się w różnych kolorach. Latały na delikatnych skrzydełkach, zostawiając po sobie ślady tęczy. Ich uśmiechy były magicalne i pełne ciepła. Senny las był pełen tajemniczych istot, które wydawały się wiedzieć więcej niż ja.

Wędrując dalej, zauważyłem szybowanie nieśmiałych motyli wśród kwitnących kwiatów. Ich kolorowe skrzydła migotały w promieniach słońca, przyciągając moją uwagę i rozbudzając mój zmysł wzroku. Wśród tej delikatności, poczułem jak moje serce wypełnia się spokojem i radością. Był to sen pełen piękna i harmonii.

Nagle w oddali dojrzałem niesamowite widmo – tęczowy wodospad, który spadał z nieba na ziemię. Kaskada wody migotała w przenikających je promieniach słońca, tworząc deszczowe tęcze. Było to widzenie, które przenikało moje zmysły, powodując, że moje ciało huśtało się na falach tej wodnej nuty. Czułem się uwolniony i silny, jakbyśmy byli jednym ze światem wodospadu. To był sen o niezwykłej mocy i ucieczce od codzienności.

W końcu dostałem się na otwartą polanę, gdzie słońce świeciło jasno na krajobraz pełen łąk i kwitnących róż. Słyszałem dźwięki strumieni i słodki zapach kwiatów. Czułem pod stopami miękkość trawy i brzęk owadów unoszących się w powietrzu. To było miejsce siły i odrodzenia, gdzie natura ożywała w pełni swojego potencjału. Był to sen o odkrywaniu piękna i wewnętrznego bogactwa.

Kiedy obudziłem się, spojrzałem na senny świat przez nowy pryzmat. Była to podróż przez wyobraźnię, w której mój umysł stworzył dla mnie miejsca pełne niesamowitych widoków i odczuć. Ten sen był jak przewodnik, który wskazał mi na piękno natury i siłę, która jest w nas wszystkich.

Może sen ten miał dla mnie głębsze znaczenie. Być może miałem odnaleźć spokój i harmonię w swoim życiu, tak jak to czułem w tym śnie. Być może miałem otworzyć swoje zmysły na codzienne cuda, które mijam bez zwracania na nie uwagi. Znaczenie tego snu może być jedynie w mojej interpretacji i w sposobie, w jaki na mnie wpływa.

Ten sen jest jak sennik, otwierający drzwi do mojej podświadomości i wskazujący mi drogę do odkrywania mojego wewnętrznego świata. W nim jest piękno, siła i harmonia, które mogą mnie podtrzymać na mojej drodze życiowej. Może warto posłuchać tego sennika i wziąć sobie nauczkę, aby znaleźć spokój i radość w codzienności. Sen to jednak tylko wskazówka, a resztę muszę odkrywać sam.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Gabriel, Tłumacz Snów Metafizycznych

Zajmuje się snami o charakterze duchowym i metafizycznym, dostarczając wglądów w sprawy transcendentne i ezoteryczne.

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: