Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Wyniki wyszukiwania: Nogi

Ilość wpisów: 56

odpowiadających wyszukiwanej frazie
Sen o chorobie
Sen o chorobie
Jeżeli śni ci się, że jesteś chory oznacza to, że możesz wkrótce spodziewać się wygranej, albo też otrzymania dużego spadku - dosyć niespodziewanie. Sen taki może też zapowiadać jakiś szczęśliwy przypadek, który wydarzy się teraz w twoim życiu. Z kolei w tych tradycyjnych interpretacjach sen o byciu chorym może znaczyć, że zupełnie bez wysiłku dojdziesz do bardzo dużych pieniędzy.
pająk
pająk
Śniło mi się dużo zielonych pająków biegających wokoło moich stóp po podłodze. Zabierałam nogi do góry, by się do mnie nie przykleiły. Pająki miały jedną dziwną rzecz, posiadały czółki jak ślimaki, którymi mogły się przykleić. I nagle na prawej stopie znalazł się pająk; brązowy w jakieś jaśniejsze wzory ale bez czułek. Był przyklejony, przyssany do mojej stopy. Nie mogłam go zrzucić. W tej chwili wszedł pan, który się zajmuje takimi sprawami. Dał mi dużo zastrzyków w stopę, tylko nie wiem czy one były dla mnie, czy dla pająka. Po czym podstawił pod niego foliową koszulkę, a następnie po kawałeczku zaczął go odrywać, strącać do tej koszulki. Założył mi opatrunek i kazał nie moczyć stopy. Nic mnie w tym śnie nie bolało, ani zastrzyk ani posiadanie pająka na stopie. Jedynie lekko się bałam, samym faktem pająka- reszta była spokojna.
Moja siostra i moje dzieci
Moja siostra i moje dzieci
Ponure pomiezczenie,w ktorym stala moja synowa i trzymala jej male dziecko na rekach,patrzylo obojetnie przed siebie.Moj syn byl gdzies w poblizu,ale jego slabo widzialam,jedynie czulam obecnosc.Synowa byla niezadowolona z czegos i powoli wyszla z pomieszczenia razem z dzieckiem.Nagle znalazlam sie w wielkim domu mojej siostry,klocila sie z jej mezem,nie chciala zebym ich slyszala,wiec wyszli przed dom sie klocic,reagowala agresywnie i krzyczala na meza,wtedy zeszlam do okna zobaczyc co sie dalej stanie.Widzialam jak szwagier popchnal siostre tak mocno,ze upadla z wielka sila na drewniany stol stojacy pod drzewem,uderzyla glowa o noge stolu,ta sie zlamala i siostra uderzyla tez szyja w pozostala czesc nogi od stolu.Nie ruszala sie.Wiedzialam ze nie zyje.wybieglam do drzwi i szukalam szwafra,ale zniknal.Wrocilam do domu,W tym momencie zapukal ktos do drzwi.Otworzylam je,a tam stalo 3 mezczyzn,Turek z czarnym zarostem i wlosami,Zyd z broda i w mycce i Niemiec.Ja po polsku krzyczlam,zeby zadzwonili na policje,bo nie moge znalezc telefonu.Nie rozumieli,wiec powiedzialam po niemiecku powoli jak mam na imie i prosze o zadzwonienie na Policje-wszystko widzialam.Wtedy sie obudzilam
Kotka pies ja
Kotka pies ja
Leżąca moja najlepsza kotka obok droczący się pies z nią prubójący ją ugryść ja patrzący na to po czym pod chodzę staje na kotce skacze po niej ona wbija mi pazury w nogi następnie z przednich łap kotka jeszcze ostatnimi siłami gryzie swoje przednie łapy naj pierw lewą puźniej prawą odsłaniając na wierzch swoje mięśnie po czym pies to rozdziera i zaczyna to jeść na sam koniec aktorka tą kotkę zaczyna nożem rozprawiać zdejmując całą sierść
Szalony sen
Szalony sen
To tak dziwny i chory sen według mnie, że nie wiem czy powinnam ten sen tutaj napisać. Pomimo tego ,że śniło mi się to jakoś rok lub nawet 2 lata temu wiele szczegółów zwłaszcza tych makabrycznych zostało mi w pamięci do dzisiaj i nie umiem znaleźć logicznego wyjaśnienia dlaczego mi się to śniło...cześć rozumiem...wybujała wyobraźnia...moje konkretne upodobania jeśli chodzi o tematykę moich lektur etc ...ale niektóre są makabryczne co sprawia że to raczej bardziej koszmar niż sen chyba Pamiętam że działo się to w moim mieście w którym mieszkam całe życie na ulicy niedaleko kościoła....ale nie tyczy się on kościoła (sen) Byłam na ulicy gdzie ogólnie znajduje się bank i jakiś lumpeks...jakieś domu...sklepy i jeszcze 1 bank ....ale rozmieszczenie budynków nie było idealnie zgodne z tym jak jest to w rzeczywistości...jednak sen wyglądał naprawdę realistycznie ....myślę że mogę uznać to na pół świadomym snem bo na cześć wydarzeń miałam jakiś większy lub mniejszy wpływ ale na dużą część nie miałam wpływu i widziałam wszystko z perspektywy osoby trzeciej...jakbym oglądała film będąc w nim i idąc za główną postacią mogąc tylko patrzeć. zamiast banku który stoi w tym miejscu był początkowo dom parterowy który miał rozkład pokoju przechodni (chcąc dostać się do innego pomieszczenia trzeba było przejść przez pomieszczenie przed nim) Nie wchodziło się do tego domu drzwiami tylko trzeba było przejść przez daszek który nie był za wysoki ale był wysoki na tyle że trzeba było podskoczyć żeby podciągnąć się na niego. Zaraz za nim nie było drzwi ani okien tylko bezpośrednio wchodziło się do domu ..był ślad jakby były tam duże trzydzwiowe okna ale w moim śnie nie było okien tylko pusta przestrzeń...wchodziło się do pierwszego pomieszczenia które było umeblowane następnie drugiego już pustego w którym w pół okręgu było 5 drzwi wiodących do rożnych pomieszczeń...ale tylko 1 drzwi były otwarte na oścież i 1 uchylone ...było widać jakieś obrazy...nie pamiętam czy były jakieś meble.pamietam tylko że było dużo obrazów ale nie wiem co na nich dokładnie było ...Pamiętam że w pokoju do którego drzwi były otwarte na oścież na tapczanie siedział mój brat i czymś się bawił...czułam też że są gdzieś też moje koty i pies (pies już odszedł i teraz mam 2 inne i więcej kotów) czułam też że jest tam chomik którego te już ze mną nie ma. Od dawna nie mieszkam z wujek i babcią ....babcia zmarła....mieszkam teraz prawie 5 lat może więcej z matką i bratem ...wcześniej z siostrą też ale się wprowadziła ...oprócz zwierząt w śnie pojawił się mój brat.(początkowo)...w tym pokoju były drzwi do innego pokoju ale były zamknięte...mimo tego czułam że mój wuja tam jest...nie wiem czemu...nie widziałam go ale miałam takie przeczucie....coś kazało mi chodzić od jednego końca domu do drugiego jakbym miała w tym jakiś sens ale nie wiem czemu....ciągle towarzyszyło mi poczucie bycia obserwowana ale nie wiem czemu.wyszłam tak jak weszłam do mieszkania i poszłam kawałek od mieszkania by zaraz wrócić jednak wtedy zauważyłam moją koleżankę Martynę (teraz nie utrzymuje z nia kontaktu)z jakaś kobieta której nie rozpoznałam.nie wiem ale nie wiedziałam gdzie i koedy mogłam ja zobaczyć . miała koka....to pamiętam dobrze ...kobieta była ubrana staromodnie(pamiętam tylko że miała jakieś koronkowe zdobienia ale nie wiem czy była to suknia a może coś innego ) a moja koleżanka normalnie.. nie wiem czemu ale Martyna czyli moja koleżanka płakała ale nie wiem czemu kobieta nie miała żadnych emocji na twarzy....jakby po prostu twarz bez wyrazu jednocześnie stojąc przy samochodzie widać było że patrzy na Martyne ze zniecierpliwieniem...podeszłam w jej stronę i powiedziałam cześć na co mi odpowiedziała...wtedy się odwróciłam i zauważyłam otwartą furtkę drewnianą do domku małego stojącego obok...wcześniej nie widziałam....podeszłam tam a gdy odwróciłam sie w strone koleżanki i tej kobiety ani samochodu ani ich nie było...odwróciłam się w stronę furtki i podeszłam i wtedy wyskoczymy na mnie 2 psy...jeden mały w typie kundelka i drugi w typie rottweiler może doberman...oba były na łańcuchu z kolczatka na obrożach ...odskoczyłam ...temu dużemu piana leciała z pyska ....była też starsza kobieta....nie kojarzę jej...coś mówiła ale nie pamiętam co...ja jakby nic wróciłam do domu z którego wyszłam i tym razem zauważyłam że coś ciągnęło mnie do pokoju z obrazami...był otwarty na oścież a ściany zniszczone ....pogoda się zmieniła...zaczął wiać silny wiatr i pchnął mnie w stronę tego pokoju ....pokój był zniszczony...obrazy były rozbite na kawałki ułożone na ścianie naprzeciwko drzwi w trójkąty które tworzyły jeden wielki trójkąt...nie mogłam nic zrobic...cis mnie tam ciągnęło...chwyciło i szarpało za włosy...nic nie mogłam zrobić...w końcu nie wiem po jak długim czasie udało mi się uwolnić...czułam że muszę zabrać wszystkich którzy ze mna byli w tym domu ale nikogo nie było teraz (ani brata ani wuja...ani zwierząt) nagle zauważyłam chomika i wzięłam go w takiej jakby torebce która robiła za transporter dopasowany do chomika rozmiarem że miał sporo miejsca ) wybiegłam z nim tą samą drogą która się tam dostałam....nagle pojawiło się jedno piętro w budynku ...bardziej zniszczone niż dolna część budynku jakby nie należała ona do niego ....nie pamiętam ile było okien ale wszystkie były bardziej lub mniej uszkodzone (szyby były bardziej lub mniej popękane) nagle w jednym z okien ukazała się zakrwawiona ręka i uderzyła w te szybę od wewnątrz...zostawiając krwawy ślad dłoni i przesunęła ślad w dół zostawiajac krwawy ślad....odeszłam stamtad nie wiedzac jakie emocje czuje ...nie wiem...dziwne uczucie bycia śledzona ciągle za mną było ale nie wiem dlaczego ....na razie nie wiedziałam ...zobaczyłam kamienny murek za nim był sklep składający się z dwóch pomieszczeń...sposob w jaki trzeba byko aie poruszac miedzy tymi dwoma pomieszczeniami przypominał znak nieskończoności...taki był jedyny sposób w jaki można było się poruszać...w sklepie były różne rzeczy ale nie zwracałam na nie uwago tylko przeszlam z jednego pomieszczenia do drugiego i idac miedzy dwoma pokojami wykonałam znak nieskończoności (weszłam jednym pomieszczeniem przeszłam do drugiego i wróciłam do pierwszego i wyszłam i tro moich kroków nakreślił znak nieskonczonosci jakby ścieżka jaka można było się poruszać miała taki kształt...byłam sama ale czułam że jacyś ludzie tam są ale nie zwracałem uwagi na to...byłam z tym chomikiem. wyszłam i szlam w strone z ktorej przyszlam bo cos kazało mi tam iść...nagle poczułam dziwne uczucie i zatrzymaliśmy się z chomikiem ...tutaj zaczyna się moment kiedy widziałam co się dzieje w 3 osobie...osoba która była jakby mną patrzyła się na chomika ...wyciągnęła to i nie wiem jak długo to trwało ale patrzyli się na siebie...nagle nie wiadomo czemu ta postać (ja) rzuciła chomikiem z całej siły o chodnik...było słychać charakterystyczny dźwięk uderzenia ....ale nie było to końcem...postać wzięła go I zrobiła to ponownie....nic się nie stało....chomik widać było że ledwo żyje....jednak postać zrobiła to samo podobnie i nagle za trzecim uderzeniem skóra z chomika spadła w całości jakby była ubraniem które ściągnął i był to strój jednoczęściowy...wszystko było bardzo realistyczne z punkty widzenia anatomicznego....ale przerażona zauważyłam że chomik dalej żyje...serce bije .. było to widać....postać chwyciła chomika i chciała rzucuc chyba o sciane budynku ma drugiej stronie ale nie udalo jej sie to i chomik tak dziwnie trafił na krawężnik że został przepołowiony dokładnie na pół...ale wszystkie organy etc itp były w stanie jakby galaretki ale wszystko wyglądało realistycznie jakby tylko miały taki stan skupienia ...znowu postać ruszyła do budynku z początku snu...tam stała moja matka lekko się uśmiechała...budynek wyglądał inaczej...miał drzwi etc nie było murka ...piętra....były normalne okna ......ale nie zwracałam uwagi na niego i podeszłam do matki ...z tyłu zauważyłam cztery postacie jedna wyższa od innych w garniturze bez twarzy...bez uszu...bez oczu...be, nosa ...pusta twarz....w czarnym garniturze ...takim samym krawacie ....butach....miała nieproporcjonalnie długie ręce i nogi ...jakby miała z 3 metry ...obok po jego obu stronach stali trzej chyba nastolatkowie ...trudno mi opisać bo nie widziałam twarzy...jeden miał ciemne włosy bo widać było kosmyki spod kaptura bluzy ....ciemne brązowe chyba....miał na oczach google....czułam że się patrzy na mnie ....miał też na plecach zawieszone 2 toporki na pasie które wyjął zza pleców i stał bez słowa trzymając je i nic nie mówił...nic nie robił...tylko stał....drugi z nich miał bluzę z kapturem ...chyba żółta albo pomarańczowa....i kominiarke na twarzy ...I w miejscu oczu i ust był wyszyty materiał imitujący oczu i odwrócony w grymasie smutku uśmiech. Wszyscy mieli adresowe spodnie ...tenisówki ....oprócz tej wysokiej postaci ...chłopak w kominiarce w jednej ręce trzymał rure metalowa a w drugiej jakaś broń ale nie wiem jaka to nazwa mogła być...mała broń tyle wiem ....trzeci nie miał w rękach nic....widać było czarne włosy i bokobrody tego samego koloru ...miał na twarzy maskę lekko odsuniętą na bok a w ustach papierosa który palił...miał na sobie dresy....czarno czerwoną koszulę w kratę i ciemno brązową skórzaną kurtke ....tylko to pamietam Czułam że wszyscy się na mnie patrzą...czekają na coś albo nie wiem ....uśmiechnęłam się cicho śmiejąc i poszłam do matki Pamiętam że powiedziałam Zabiłam chomika A ona na to Nie szkodzi ...jutro kupimy nowego Czy coś podobnego Nie wiem jakie czułam emocje ale znowu zostałam sama i patrzyłam jako 3 osoba Przeszłam na drugą stronę bo zauważyłam 3 koty oblepione na całym ciele drobnymi czarnymi pręgowanymi robakami...myślałam że nie żyją...były mokre i w tych robakach ...ale żyły....ta postać ja chciała im pomóc i dotknęła te robaki a one odleciały chociaż nie wiem jakim cudem bo skrzydeł na początku nie miały.... Wszystko znowu zniknęło...tutaj na powrót byłam jako ja i jako ja w 3 osobie i patrzyłam na to co się dzieje ....zobaczyłam kobietę z długim do pasa warkoczem który opadał jej na plecy...nie widziałam twarzy ale miałam poczucie że mam za nią iść...poszłam....przeszłam takim przejściem przez które z jednej ulicy dostać się można na inną (Wyglądało w śnie jak w rzeczywistości tak samo wszystkie budynki na tej drugiej ulicy etc ) Postać szła chodnikiem nie patrząc na mnie ....czyli szła nie patrząc za siebie a ja za nią....czując że chyba źle robię ale nic nie mogłam zrobić....nagle usłyszałam jakby skrzypce...melodie taka dość oryginalna Zobaczyłam w oddali ludzi biegających w jedna i w druga strone ....zauwazylam 3 postacie ....2 klanów i jednej baletnicy ....klauni mieli w rękach 2 siekiery którymi ruszali imitując ruch wahadła i tak ranili ludzi z uśmiechem na ustach ....pustym uśmiechem....A baletnica miała lekki uśmiech na twarzy....dziwny makijaż podkreślający oczy i usta i koła na policzkach i miała wzory na twarzy przypominające podziemną na części twarz ....nie wiem jak opisać....oczy miała zamknięte....tańczyła kręcąc się w kółko....na jednej nodze druga była ugieta w kolanie...jedna ręka lekko ugieta nad głową a w drugiej trzymała lutnie pana ....stad była ta melodia chociaż brzmiała jak skrzypce. Nie chciałam iść za kobieta ....A ona szła jakby nie bała się co się stanie z nią a tam były te klauny.ale oni zniknęło za zakrętem razem z baletnicą....nagle odwróciła się i zobaczyłam baletnice po mojej prawej stronie jakby była za domem na podjeździe tak że nie widziałam jej na początku....hipnotyzowała dziewczynę swoim graniem cały czas ruszając się tak samo w kółko jakby robiła piruety w powietrzu....nagle spojrzała na mnie z tym wyrazem bez zmiany ....dziewczyna zniknęła a ja zaczęłam uciekać przed siebie a ona grała...nagle spojrzałam w bok i zauważyłam że dziewczyna która szła przede mną wisi powieszona na latarni ulicznej a jakieś dwie postaci odcieli sznur na którym się powiesiła...nie widziałam czarnej z 3 twarzy....nie wiedziałam w która stronę mam biec...wiedziałam że ta fletnia pana kontroluje klaunów....wyszli znowu zza budynku i ruszyli by mnie zaatakować jak tamtych ludzi....bałam się że poczuje ból jak mnie bronią uderzą...uciekam w tzw wąską uliczkę mimo że chciałam uciec w inną stronę...oni zablokowali mi drogę i mogłam biec tylko przed siebie ale z jakiegoś powodu odwróciłam się i wtedy kolorek przeleciał mi naokoło głowy jak bumerang i jeden klaun to złapał...jeden z nich był gruby i wysoki drugi niski i gruby ....wyglądali jak smutni mimowie z pustym spojrzeniem....chciałam uciec z powrotem ale musiałam między nimi przejść...jakoś się udało...ominęłam ciosy i caly czas ta sama muzyka grała...wtedy się obudziłam....było po 3 w nocy....ja w szoku wtedy zauważyłam że piosenka która leciała w moim śnie leci w moich słuchawkach jak się obudziłam....od razu wybieglam z łóżka i obudziłam siostrę Obie stwierdziłyśmy że nie wiemy co to miało być
Sen o grobie opetanego samobójcy, mojej modlitwie za niego, egzorcyzmie i księdzu.
Sen o grobie opetanego samobójcy, mojej modlitwie za niego, egzorcyzmie i księdzu.
Miałem dziwny sen i dość często mam podobne ale nie daje Mi to spokoju. Sen o tym jak dostawałem informacje na temat tragedii do jakich dochodziło gdzieś w kraju. I pojechałem w pewne miejsce w którym popełniło samobójstwo dwoje braci czy przyjaciół. To było drzewo przy drodze. Uklęknąłem przy tym drzewie na brzegu drogi i się modlę o ich wiekuisty spokój czy coś w tym sensie za Nich i za tą tragedia z rodzinę za To że to coś strasznego by Bóg wybaczył im to by rodziny znalazły spokój i ukojenie, tak mi szkoda było całej rodziny i tych chłopców i tak Modląc się stanął przedemna ksiądz w czarnej sutannie ze starą pomarszczona Twarzą jak Clin Eastwood i krzyczy na mnie ze tak nie można żebym tego nie robił że nie znam ponoć szczegółów tragedii, kiedy się zapytałem co się stało dla czego, on odpowiedział Mi. To są ponoć opetani ludzie samobójca jeden jest pochowany w tym miejscu, kiedy się za siebie odwróciłem zobaczyłem grób i krzyż. Chcielem temu zaradzić i zacząłem egzorcyzmowac ten grób by dusza zaznala spokoju, ksiądz nawoływał bym zaprzestał rytuały, ja te zło wyganialem i stało się ale nie to czego oczekiwałem, z grobu z ziemi wyrósł nagle kopiec i wyskoczył z niego czarny szczur który przeinaczył się w czarnego ptaka, potem ja wyrwałem w jego kierunku, ksiądz krzyczał za mną bym go łapał ja chwyciłem za nogi jakiegoś innego z długim ostrym dziobem i używałem go niczym szpikulca do lodu i zabijałem czaskalem te wszystkie czarne ptaki które tylko zdołałem z pośród szarych czarno szarych, były to kruki wrony i szpaki które zaplataly się gdzieś w gęstych krzakach czy gałęziach wrosnietymi w płat ze sztachetami.. I Tyle tego że Ciężko mi to zrozumiec o co w tym wszystkim chodzi.
Wycieczka
Wycieczka
Jechałam jeepem z moją nauczycielką(wychowczynią) wtedy nie dziwiło mnie że miesciła się w nim prawie cała klasa. Chyba mielismy jechac do niej do domu na herbatę. Pierwsze kadr który pamietam to dwa mury po lewej i prawej byly w kolorze piasku, obrosniete bluszczem. Pogoda byla piekna, sloneczna, czulam że znam drogę,że jest mi znajoma jakbym juz kiedys tam byla. Wykonalismy zakret w lewo. Paniatm ze droga d obu stron otoczona tym pieknym murem, droga chyba byla brukowana. Na stodku muru przed skretem bylo lustro drogowe. Nie pamietam jak znalazlam się poza samochodem jedynie z koleznka/ jakąś dziewczyna bo nie jestem w stanie określić kim byla. Koljeny moment ktory pamietam to ze znalzlam się z nia na jakies ziemi, moze byl to plac budowy moze jakis ogrod, byla ziemia pod naszymi nogami, chca przejsc dalej musialam przecisnac sie przez przesmyk miedzy murem a wielka maszyna budowlana przypominajaca koparke, zamiast lopaty z przodu miala cos w rodzaju walaca zbudowanego z zębatek, czułam wiatr jaki tworzyły, wiedzialam ze to jedyna droga ale balam sie że przechodzac maszyna wciagnie moje wlosy. Kiedy przeszlysmy na druga strone byly tam dwie mlode kobieta jedna siedziala w maszynie druga przy przednim kole chowajac się w cieniu. Jadly kanapki wiec chyba byla to ich przerwa na drugie sniadanie. Kiedy wyszlam bylam cala povhwratana, brudna i przykurzona. Mialam zadrapane nogi i najgorzej poprzecinane stopy. Wygladaly jakbym przeszla po szkle. Zapytałyśmy czy mają coś czym mogę opatrzyć przynajmniej stopy. (Nie wiem dlaczego nie mialam butow, byla boso, musialam mieć też na sobie krotkie spodenki). Dziewczyna z koparki dala mi grube fioletowe skarpetki, byly grube jak narciarksie. Zanim jednak zalożylam je na stopy, wpierw wkladalam je w przezroczysty wireczek przypominajacy mini obwolutę/koszulkę wypchaną orzeszkami przypominajce z ksztaltu laskowe. Byly biale, moze w bialej czekoladzie i o dziwo kiedy wywarlam na nie nacisk stopą, rozgniatałty przypominajac pdzy tym rafaello, mialy w sobie krem. Na to zakladalam skarperki. Kolejne co pamietam to jak stalyśmy na asfaltowej drodze, smeczone i lekko zgarbione/ pochylone do przudu. Przy nas byla ruchliwa ulica, znow czulam ze kojarze to miejce, tym razem polaczyłam je z tym co już widziałam. Dziewczyna ktora ze mna byla rozmawiala z kims przez telefon, pewnie z kimś z grupy kto probował nas zlokalizować. Pamietam ze to co widziakam bylo znajome budynki przypominaly mi budynki ikea castorama ... mimo ze czcionka, logo, kolorystyka była taka sama nazwy byly inne. Nie moglam ich przeczytac, probowałam dwa razy, powiedziec co przeczytalm na glos ale nie moglam powiedziec tego poprawnie. Kiedy tam byłyśmy nie bylo juz cieplo a rześko, szaro i ciemno. Okazalo się ze mieslismy spotakc sie na placu zabaw troche jak loopy’s world, nawet nazwa zdawala sie podobna, dziewczyna nadal rozmawiala przez telefon kiedy ja szukalam jakiegos punktu odniesienia. Za siatkowym plotem przy drodze na ktorej stalysmy byl parking i tam dostrzegłam budynek do ktorego mialysmy isc. I tu o dziwo znow logo, kolorystyka , czcionka wszytko bylo takie jakie skądś znam ale napewno nie byla to ta sama nazwa. Kiedy doszlysmy do bydynku bylo tam cicho, dziwilam się że przechodizmy przez szatnio- łazienke a nie glowne wejscie. Lazienka byla jak z lat 60 cala w pastelowych kolorach, zlamana biel, brudny roz, seledyn i pastelowy niebieski a wszytko oświtlone slabym żółtym swiatłem. Przeszłyśmy umywalki i kabiny, skreciłyśmy w prawo a tam plac tylko ze nikogo nie bylo widac byla cisza. Cofnełyśmy sie, obejrzałyśmy się w lustrze i tam zobwczyłam że nie mam juz ktorkich spodenek a dlugie jasne sztrukso podobne spodnie z szerszymi nogawkami. Na spodniach co róż widac bylo przebujajaca krew od wczesniejszych zadrapań, ale zdawalo się być jej wieceij, obruciłam się a z tylu na spodniach była żółtawo pomarańczowa plama, doszla dziewczyna ktorą kojarzyłam, zaczełam słyszeć glosy zabawy jakby na placu fajtycznie bawili się ludzie. I wtedy się obudzilam To co czułam: Na początku było to uczucie, radości trochę przygodny i zastanowienia dlaczego jedziemy akurat do pani. Potem strachu kiedy balam się przejść przez przesmyk jak wyszłam nadal swieciło słońce, bylo cieplo wiec schownie sie w cieniu koparki bylo przyjemne pomimo bólu, potem zdziwienia kiedy zobaczylam swoje stopy, ale napewno nie zdziwnienia kiedy wkladalam je w woreczek z czyms w rodzaju cukierkow, potem bylo mi nieprzyjemnie i zaczelo sie robic zimno, bylam jux zmeczona i sflustrowana tym ze nie moge przecztac napisu na glos i ze tak bardzo przypominaly to czym byly a nie są. Kiedy doszlismy do „placu zabaw” czulam sie dziwnie, opuszczona, mimo ze ta dziewczyna byla ze mną caly ten czas, a jak sie cofnelam do lustra i zobaczylam te krew i plame, bylam zdezorientowana ale troche uspokoil mnie widok dziewczyny z klasy i naplywajace dziwieki zycia.
Pierwszy sen o Tacie (dokladnie 9 miesiecy od pogrzebu)
Pierwszy sen o Tacie (dokladnie 9 miesiecy od pogrzebu)
To jest mój sen z 18.03.2021 Obudzilam sie przerazona, przestraszona Treść snu: Sen zaczał się kąpielą w wodzie w słoneczny dzień (rzeczka?), woda plytka - stalam na kolanach, woda sięgała prawie do szyi. Byłam spokojna, bezpieczna i szczęśliwa. Bylo tam tez kilkoro młodych ludzi. Zaczęłam łowić ryby na wędkę. W pewnym momencie moja żyłka prawie splątala się z żyłka innej dziewczyny. Doslownie chwilę pozniej zrobilo sie pochmurno. Nagle wiatr spowodował dosyć spore fale na wodzie, w ktorej byliśmy. Ktos wzial mnie na ręce i wyniosl z niej. Zostalam przeniesiona na dosyc duza gore piachu, na recznik. Niebo dalej bylo zachmurzone. W oddali ujrzalam jakis budynek, dom. Okna byly odsloniete, swiatlo zapalone. Wewnątrz zauwazylam jakas młodą osobę. Postanowilam tam pojsc z nowo nabytym znajomym. Gdy znalazlam sie w srodku tego domu okazalo sie, ze wyglada zupelnie tak, jak moj dom rodzinny. Chodził po nim jakis mlody chłopak bez koszulki, w jeansach z rozpietym czarnym, luzno wiszacym paskiem. Na fotelu siedziała dziewczyna owinięta w ręcznik. Moj tata, na swoim ulubionym miejscu, gdzie spedzal bardzo dużo czasu z na narożniku (cala akcja toczyla się w salonie). Zdziwilam się, gdy zobaczylam mojego tatę. Spytałam, co on tu robi, na co wskazał ręką na ławę. Staly tam trzy kieliszki na nozce, jak do koniaku (?). I powiedział: "Jagu (tak zawsze do mnie mowil), wypiłem z nimi trzy kieliszki, a jestem na***any w trzy dupy. Może jakieś leki 'psychiczne' mi dali..." Gdy spojrzalam na jego oczy zauwazylam, ze 'wiruja', kręcą kolka, jedno oko w jedna strone, drugie w druga. Spytalam, czy wszystko w porządku. Odparl, zezle sie czuje. Gdy oparl sie plecami, zauwazylam, ze sluzowki w jego nosie sa tak blade, ze prawie biale. Powiedzial, ze ciezko sie mu oddycha. Odchylil glowe do tylu i otworzyl buzię, by oddychac przez nia. Wtedy zauwazylam, ze na podniebieniu ma jakies dwie duze narosle (patrzac od dolu zaslanialy zeby). Narosle, dwa płaty, mialy strukture pluc (takie bylo moje skojarzenie), ale jednoczesnie wydawaly sie byc twarde jak podniebienie. Nagle przestraszona spytalam mamy, co jest z tata. Odpowiedziala rzucając lekko, ze to niedotlenienie. Pomogla mi polozyc tate i uniesc mu nogi do gory (dodam tutaj, ze lezal odwrotnie niz zawsze za zycia na narozniku. Tam gdzie zawsze mial glowe, teraz lezaly stopy). Kiedy lezal na brzuchu, zauwazylam, ze na spodniach w okolicach odbytu pojawila sie krew. Za chwile zamienila sie ona jednak w farbe, koloru ceglanego (z sypialni rodzicow). Obok niej pojawila sie również plama białej farby. Wtedy sie obudzilam. Dodam tylko, ze tej nocy tata przysnil mi sie pierwszy raz od chwili smierci. Dokladnie w dzień rocznicy 9 miesiecy od pogrzebu.
Wojna
Wojna
Byłem na wojnie. Przestała działać moja broń. Zostałem postrzelone a następnie w obie nogi wbito mi dziwne narzędzie. Umierałem. Odnalazł mnie mój brat, który nie brał udziału w wojnie. Dzięki jego kontaktom uratowali mnie.
Sen o Zębach, dziurze w zębach
Sen o Zębach, dziurze w zębach
Dzień dobry, Dziś w nocy śnił mi się bardzo niepokojący sen. W moim śni byłam gdzieś na imprezie. Ludzie bawili się, tańczyli. W pewnym momencie zauważyłam, ze ludzie siedzą, są weseli, ale nie tańczą. Zaczęłam tańczyć, aby pobudzić towarzystwo do zabawy. W pierwszym momencie byli to ludzie, których w rzeczywistości nie znam. Kolejna częścią snu było to, że przechodziłam wraz z moją 11l. córką po imprezie i poczułam coś w buzi. Zaczęłam wygrzebywać palcami, a tam wygrzebałam coś w podobnie plomby, fioletowej z włosem. Udałam się do łazienki i wygrzebywałam duże ilości plomby, fioletowej i wyrzucałam ją do jakieś dziury, potem do zlewu. Ponieważ w zlewie było mokro, po wrzucaniu plomb do zlewu, woda zaczęłam barwić się na kolor fioletowy. Po wygrzebaniu plomby okazało się, ze ma dziurę z tyłu siekacza po prawej stronie szczęki. Mój ząb był biały, nie bolał. Ponieważ dziura był z tyłu zęba ludzie nie widzieli, że mam dziurę. Chciałam opuścić imprezę wraz z córką. Spotkałam dalsze koleżanki. Chciałam się zapytać czy wychodzą. Wychodziły, ale nie chciały się pożegnać. Odsuwały się. Nie mogłam znaleźć swojej przyjaciółki, nie było jej. Nie było ze mną obecnego partnera. Zostałam z córką na imprezie. Zaczęłam się zbierać. Po wyjściu podjechał mój były maż zabierając córkę pod pretekstem, ze pojedzie z nią w górę ponieważ ona chce zobaczyć światełka. Zgodziłam się. Pojechali. Sama doszłam do swojego samochodu. Jeszcze wypaliłam papierosa i kończąc papierosa zobaczyłam leżący podtuczony telefon. Wzięłam go. Otworzyłam samochód, zobaczyłam, ze tak jakby tylna półka leży na przednim siedzeniu. Byłam już zmęczona, chciałam usilnie wracać do domu. W oddali w dziwny sposób był zaparkowany, odpalony mercedes. W związku z tym, ze byłam zmęczona już nie chciałam się zastanawiać nad tym co lezy na przednich siedzeniach porostu postanowiłam wsiąść do samochodu. Próbowałam wejść, ale nie mogłam wejść. Nie mieściłam się. Aby włożyć nogi i głowę odsuwałam siedzenie. Nie mogłam go odsunąć. W tym momencie zrozumiałam, ze zostałam okradziona. Z tyłu leżała dokumenty, akty notarialne i inne. Nie widziałam tego, ale tak czułam. I dopiero w tym momencie zrozumiałam, że zostałam okradziona. Tak to czułam, bo nie zweryfikowałam tego czuć coś mi zniknęło. Był na pewno bałagan, a ta półka i papiery z tyłu wskazywały na to, że samochód został przeszukany. Na koniec snu rozumiałam, ze telefon który znalazłam należy do kogoś z mercedesa i chyba go zgubili. Chciałam odjechać. Usłyszałam, nie widziałam co się stało. Cofając usłyszałam - ała. Stanęłam na chwile. Chciałam uciekać. Na mojej drodze stały rowery i nie miałam jak ociekać, z drugiej strony plan B został zatamowany tym, że podświadomie miałam takie przekonanie, że samochód nie będzie chciał ruszyć. Ruszył, ale bardzo, bardzo wolno. Z poważaniem Paulina Ciepła Zupełnie nie wiem co chodzi w tym śnie. Ponieważ to zęby i czytam senniki czuje się przerażona.
Dziwna choroba
Dziwna choroba
Śniło mi się ze mój tata zostawił mnie w samochodzie i poszedł na zakupy. Wtedy to się zaczęło w głowie zaczęło mi się kręcić, cały świat jakby wirował. Straciłam całkowicie możliwość logicznego myślenia, wszystko wypadało mi z rąk, Wysiadłam z samochodu i wsiadłam w autobus i pojechałam do miejscowości obok mojej. Chwiejnym krokiem poszłam do internatu jakieś szkoły usiadłam na ławce i cały czas się z niej przewracałam. Rozmawiałam z jakimiś dziewczynami cały czas się jąkając i spadając z ławki, powiedziałam in ze choruje na jakaś chorobę psychiczna. Niektóre z nich się zmartwiły a niektóre były obojętne i się śmiały. Podeszli ich koledzy z ich wychowawca a ja się wystraszyłam ze mnie zobaczy i chwiejnym krokiem odeszłam. Było bardzo późno i chciałam wrócić do domu bo było ciemno byłam sama i czułam się bezbronna przez mój stan. Poszłam zobaczyć autobus powrotny do domu ale żadnego nie było. Chwiejnym krokiem weszłam do domu jakiegoś Pana który miał córkę i syna. Powiedzialam to samo co tym dziewczyna ze jestem chora i zapewniała Ze muszę zadzwonić do taty żeby po mnie przyjechał i czy mogę zostać. Ten Pan niechętnie ale się zgodził za namowa dzieci. Przygotowali mi spanie na podłodze a ja cały czas z wirującym światem przed sobą próbowałam wybrać numer do taty ale cały czas źle klikałam guziki w telefonie, jakby moje ręce mnie nie słuchały. Telefon mi się rozładował i go podłączyłem za któraś próbą. Pamietam ze jadłam popcorn i miałam wrażenie ze dosłownie czuje jego smak. Syn tego Pana. Powiedział ze ze mna zostanie i się mna zaopiekuje. Gdy telefon się podładować znowu wielokrotnie wybierałam numer do taty cała przestraszona co się ze mna dzieje i oto jak będzie na mnie zły. I Finalnie kiedy już miałam kliknąć dobry guzik obudziłam się z wrażeniem spadania. PROSZĘ NAPRAWDĘ O POMOC Te sny z niemożnością ruchu, ciągłym wywracaniem się, uczuciem wirowania świata bardzo częsta mi towarzyszą, Często w koszmarach kiedy uciekam od czegoś i nie mogę bo nogi mnie nie słuchają, świat wiruje, a ja sie przewracam, ten sen co prawda nie był straszny, ale wstałam z takim dziwnym niepokojącym uczuciem i wrażeniem ze to nie jest normalne ze ten motyw tak często sie pojawia w moich snach. Proszę jeszcze raz o pomoc…
uwaga
uwaga
W moim snie jestem w pokoju, w którym panuje głęboka cisza. Siedzę na wygodnym fotelu, obok mnie stoi stolik z kubkiem herbaty. Na ścianach wisi kilka obrazów, a na podłodze leży miękki dywan. Czuję się tam spokojnie i bezpiecznie. Przed
elementy
elementy
Znajduję się w ciemnym, nieznanym miejscu. Moje serce bije szybko, a oczom nie udaje się dojrzeć nic poza czarnym mrokiem. Jestem sam, otoczony ciszą, która przytłacza moje zmysły. Nie wiem, jak tutaj się znalazłem, ani jak mogę się
rondo
rondo
W swoim ostatnim śnie znalazłem się na ruchliwym rondzie. Już sam fakt, że sen dotyczył ronda, zadziałał na mnie intrygująco. Ronda są znanymi symbolami w podróżach, pełne energii i ruchu, a także dynamicznymi punktami styku dla
kankan
kankan
Wczoraj miałam sen, który mocno mnie zaciekawił. W nim tańczyłam kankan, co mnie skłoniło do zastanowienia się nad jego znaczeniem. Chociaż sennik może podać pewne ogólne interpretacje, wiem, że sen jest bardzo indywidualnym
maraton
maraton
Wpadłam w sen, w którym uczestniczyłam w maratonie. Mogę przyznać, że od razu poczułam adrenalinę, jakbym mogła wyczuć zapach potu i energię płynącą z tłumu. Było to doświadczenie, które przeniosło mnie na zupełnie nowy
paralizator
paralizator
Kiedy zapadałem w sen, mój umysł przeniósł mnie w niesamowity świat snów, gdzie każdy szczegół był pełen życia i znaczenia. W jednym ze swoich snów, znalazłem się w pełnej napięcia i niepokoju sytuacji. Sen ten wiązał się z
autostop
autostop
W moim śnie znalazłem się na samotnej drodze, trzęsąc się lekko podczas chłodnego wieczoru. Pragnienie podróży i odkrywania nowych miejsc wypełniało moje serce, a jednocześnie odczuwałem pewien niepokój. Wiedziałem, że muszę dostać
zylaki
zylaki
W moim śnie znalazłam się w przedziwnym miejscu, w którym wszystko było zupełnie inne. Wszystko wydawało się być odrobinę nienaturalne i niepokojące. Spojrzałam na swoje nogi i zauważyłam, że cierpią na poważny problem. Miałam
hulajnoga
hulajnoga
W tej nocy odwiedził mnie sen o hulajnodze. Szczerze mówiąc, było to dość nietypowe, ale przyjemne doświadczenie. Jak zwykle, po przebudzeniu z takim snem, moja ciekawość nie pozwoliła mi pozostawać obojętnym. Dlatego postanowiłem
sciecie
sciecie
W środku nocy obudził mnie gwałtowny przypływ zimnego potu. Poczułem, jak serce waliło mi jak oszalałe, a puls w moich skroniach był tak donośny, że myślałem, że eksplodują. Przeżyłem sen tak realistyczny i przerażający, że moje
metamorfoza
metamorfoza
Wchodzę powoli w swoje sny, jakby w inną rzeczywistość. Przemierzam barwny, magiczny świat wyobrażeń, w którym wszystko wydaje się możliwe. W moim ostatnim śnie, doświadczyłem czegoś wyjątkowego - metamorfozy. Lensennik podpowiada mi,
skup
skup
Witaj! Mam dziś przed sobą sen, który chciałbym zinterpretować zgodnie z Twoją prośbą. Pragnę zastosować pełne i szczegółowe opisy, które pozwolą Ci łatwo wczuć się w sytuację. Przejdźmy więc do interpretacji!W moim śnie
wal
wal
W moim śnie byłem na ogromnej płycie lodu, która pływała po szerokim oceanie. Czułem się trwożony i niepewny, nie wiedząc, jak ta płyta lodu utrzymuje moją wagę. Na każdym kroku musiałem uważać, aby nie osunąć się i wpadać do
lubic
lubic
Jestem w ciemnym, tajemniczym pokoju. Ściany są pokryte starą, zieloną tapetą, która wydaje się tracić kawałki. Wzrok skupiam na starym zegarze na ścianie. Słyszalne jest jedynie tic-tac, które sprawia, że moje serce bije mocniej.
opuchlizna
opuchlizna
W swoim śnie jestem otoczony przez niezwykłe uczucie opuchlizny. To jest sen o opuchliznie. Moje ciało jest nagle przytłoczone, czuję się ciężko i trudno mi poruszać się. Moje nogi są obrzęknięte, moje ręce są opuchnięte, a moje
cis
cis
Witam! Chciałbym podzielić się z Tobą moimi własnymi spostrzeżeniami na temat snu, który ostatnio mnie odwiedził. Wierzę, że interpretacja snu jest bardzo subiektywna, więc postaram się opowiedzieć historię za pomocą moich słów, aby
rybolowstwo
rybolowstwo
W swoim śnie znajduję się na brzegu spokojnego jeziora. Patrzę przed siebie i widzę szeroką powierzchnię wody, która migocze w blasku porannego słońca. Smagane delikatnym wiatrem fale sprawiają, że jezioro wydaje się tętnić życiem.
podrozny
podrozny
W swoim śnie jestem podróżnym, wędrującym przez nieznane mi tereny. Sama idea podróży budzi we mnie zarówno ekscytację, jak i nutkę niepewności. Jestem gotowy na nowe doświadczenia i przygody, ale dostrzegam również, że każdy krok
potyczka
potyczka
W moim śnie znalazłem się na ulicy, w pełnym ruchu miejskim. Patrząc w dół, zauważyłem swoje buty, a raczej to, jak niezdarnie się poruszam w nich. Moje nogi stukają o chodnik, a ja walczę, by utrzymać równowagę. Nagle, zobaczyłem
upadek
upadek
W moim świecie snów, znalazłem się na szczycie wysokiej góry. Czułem wiatr na mojej skórze i oddychałem świeżym górskim powietrzem. Pogoda była idealna, niebo bezchmurne, a słońce świeciło jasno. Poczułem w sobie pewność siebie i
niemoc
niemoc
Wczoraj miałam sen, który wywołał we mnie wiele niepokoju i zakłopotania. Było to bardzo realistyczne doświadczenie, które bardzo mocno mnie poruszyło. W moim śnie, znalazłam się w sytuacji całkowitej niemocy.Już samo przywołanie tego
salami
salami
W moim śnie obudziłem się w przytulnym pokoju, w którym dominował aromat salami. Zapach był tak intensywny, że można go było praktycznie skosztować. Zwiesiłem nogi z łóżka i okazało się, że stoję na podłodze z kawałkami salami.
kaczence
kaczence
W moim śnie znajdowałam się na brzegu malowniczego jeziora. Otaczały mnie wysokie, zielone trzciny, a niebo nad głową było bezchmurne i błękitne, sprawiając wrażenie nieskazitelnie czystego. Było cicho i spokojnie, jedynym dźwiękiem
wiezic
wiezic
Wchodzę do świata snów, gdzie rzeczywistość miesza się z fantazją, a moje podświadome pragnienia przybierają formę obrazów i dźwięków. Wśród tych mistycznych wizji pojawia się sen o byciu uwięzionym.Od samego początku czuję
smierc kliniczna
smierc kliniczna
Budzę się zimno i przerażony. Mój sen o śmierci klinicznej poruszył we mnie głębokie uczucia i potrzebuję zrozumieć jego znaczenie. Postanawiam zinterpretować ten sen samodzielnie, skupiając się na swoich emocjach i
drezyna
drezyna
Wczoraj miałam niezwykłe i fascynujące sny. Jednym z nich był sen o jechaniu drezyną. Poczujcie się zaproszeni do świata mojego snu, w którym wszystko staje się możliwe.Znajduję się w malowniczej dolinie otoczonej pięknymi pagórkami.
przejechac
przejechac
Przejechać - sen który miałem ostatniej nocy, wywołał we mnie mieszane uczucia i zadawalające przemyślenia. W moim snie byłem za kierownicą samochodu i jechałem przez nieznane mi tereny. Czułem napływający adrenalinowy przypływ,
lunatykowac
lunatykowac
Wczoraj miałem sen który zapisał się głęboko w mojej pamięci i poruszył we mnie wiele emocji. W moim śnie, znalazłem się w małym, uroczym miasteczku, które było pełne życia i energii. Spacerowałem po wąskich uliczkach, obserwując
zwisac
zwisac
Jestem w ciemnym, tajemniczym lesie. Drzewa otaczają mnie z każdej strony, ich gałęzie zwisają w dół, jakby miały przez to ukryć coś przed moim spojrzeniem. W oddali słyszę szepty wietrzyku, które delikatnie podnosi płynna, mglista
rekin
rekin
Wczoraj miałem dziwny sen o rekinie, który wybudził we mnie ogromne uczucie niepokoju i lęku. W moim nieświadomym umyśle pojawiła się scena, w której byłam na pustej plaży, otoczony przez spokojne fale morskie. W pewnym momencie
stonoga
stonoga
Kiedy zapadłem w sen znalazłem się w zupełnie innym świecie, pełnym tajemnic i niewyjaśnionych zjawisk. Przemierzając nieznane mi tereny, w pewnym momencie zauważyłem stonogę, która spokojnie sunęła sobie po swojej drodze. Od razu
kochac
kochac
W moim śnie znalazłam się w kompletnie innym świecie, gdzie wszystko było pełne miłości i troski. Byłem otoczony blaskiem miłości oraz ciepłem serc. Wszędzie gdzie spojrzałem, widziałem pary, które kochały się i dbały o siebie
rolki
rolki
Wchodzę do sypialni, a na środku pokoju zobaczam nowe, białe rolki. Stoją tam, czekając na mnie. Czuję podekscytowanie i radość, ponieważ wiem, że te rolki są dla mnie i może w końcu nauczę się jeździć na rolkach.Widok tych rolek
polykac
polykac
Wczoraj miałam sen który pozostawił we mnie bardzo intensywne wrażenie. Chciałabym podzielić się tym doświadczeniem z Wami i zinterpretować go zgodnie z moimi własnymi słowami, bez kopiowania i wklejania z innych źródeł. W moim śnie
zmeczenie
zmeczenie
W moim śnie pojawia się uczucie ogromnego zmęczenia. Jestem znużony, wykończony, bez energii. Moje ciało jest ciężkie, a każdy ruch sprawia mi trudność. Czuję, jakby cały świat opierał się na moich barkach, a ja nie mam już sił, by
zemdlec
zemdlec
W nocy miałem sen Byłam w miejscu, które wydawało się być nieznane, ale jednocześnie znajome. Gdzieniegdzie wokół mnie unosił się delikatny zapach kwiatów, a w oddali słychać było szum fal. Wędrowałem po tej nieodkrytej
mocz
mocz
W pewną noc miałem sen Był tajemniczy i niepokojący, a jego znaczenie wydawało się wiedzieć tylko sam sennik. W moim śnie była obecna jedna rzecz - mocz.Sen zaczynał się w miejscu, które wydało mi się znajome, ale jednocześnie
moc
moc
Wczoraj miałem sen który wydaje mi się wyjątkowo znaczący. W tej nocy, moje umysłowe przestrzenie beztroskiego snu zostały opanowane przez moc. Pewna energia, która sprawiła, że czułem się dosłownie jak superbohater.Na samym początku
pluca
pluca
Kiedy zasypiam, wkraczam do nieznanej krainy snów. Z protagonistą mego świata snów, staję twarzą w twarz z tajemniczym przekazem. Przepełniony zdumieniem, próbuję rozczytać symbolizm tego ze snu i odkryć jego znaczenie w moim życiu. Moje