wyprzedaz

Wciąż ożywamy w głowie po dzisiejszych zakupach, jestem podszyty dreszczykiem emocji i maksymalnym poziomem adrenaliny. Wyprzedaż to zawsze dla mnie wyjątkowe doświadczenie, możliwość zdobycia wymarzonego przedmiotu w konkurencyjnej cenie. Zwlekam z opuszczeniem sklepu do samych ostatnich minut tak, aby ostatecznie cieszyć się z mega zniżek. Właśnie takie uczucie przywodzi na myśl sen, który miałem ostatniej nocy.

Wprowadzenie do snu było dosyć surrealistyczne. Znajdowałem się w ogromnym sklepie z wieloma regałami wypełnionymi towarem. To było prawdziwe niebiańskie dla mnie miejsce. Promocje z prawej i z lewej strony, a ja tylko czułem nieodpartą chęć zbadania każdego kąta. Sama atmosfera śmiała się do mnie medytacyjnym wachlującym wiatrem, który delikatnie ruszał kolejne wieszaki z ubraniami. Każde zamachnięcie widziałem jako ukłon do mnie, znajdującego się w centrum tego tornado modowych inspiracji.

Patrząc na to wszystko, poczułem jakby moje serce zaczęło palić się ogniem pasji. Próbowałem powstrzymać łzy radości, ale one wypływały same, jak spontaniczny przelew emocji. Wiedziałem, że to jest miejsce, w którym mogę zaspokoić moje najbardziej wyrafinowane potrzeby. Każdy krok tylko potwierdzał to przekonanie.

Przemierzałem każdy departament na skrzydłach entuzjazmu. Od delikatnych tkanin po szalenie praktyczne przedmioty, moje oczy nie były w stanie przegapić żadnego detalu. Wszędzie, gdzie popatrzyłem, zaklęte w każdym ubraniu, były moje pragnienia w kolorach tęczy. Królował podczas tej wyprzedaży i nie świadczył o tym żaden sennik Uwolniłem swoje zakręcone myśli na konkretach, które się zresztą pięknie prezentowały. Nie mogłem powstrzymać się przed dotknięciem każdej jeszcze nieużywanej rzeczy, to była dla mnie jedyna forma kontaktu, jaką mogłem wtedy z nimi podtrzymać.

A potem nastało prawdziwe piękno. Osoba gospodarująca na tym miejscu oblała mnie falą dodatkowych zniżek. To było trzepotanie elegancji i uczciwości w jednym. Uczucie, jakie wtedy wiedziałem, było niczym znalezienie dawno zagubionej skarbnicy. Moje serce płonęło intensywniej, gdy zrozumiałem, ile jeszcze mogę zdobyć.

Wybierając swoje nowe zdobycze, doszedłem do wniosku, że te przedmioty są jak monety w skarbcu życia. Każdy z nich ma swoją wartość i historię, a ja miałem zaszczyt usłyszeć te historie. Moje dobre wibracje łączyły się ze źródłem tych niezliczonych piękności. Byłem jak archeolog odnajdujący ukryte skarby, które teraz miały zagościć w moim życiu. Nie chciałem, aby ta wyprzedaż się skończyła, chciałem jeszcze więcej, jeszcze więcej tego magicznego uczucia.

Nagle otworzyłem oczy i znalazłem się z powrotem w rzeczywistości. Wszystko to było tylko snem, ale jak realistyczny i ekscytujący sen! W moim sercu pozostałackeś tam jeszcze tchnienie tej atmosfery, która niemal dotknęła mojej duszy. Zdaję sobie sprawę, że sen był proroczy, i że takie wyprzedaże nadal będą czerpać ze mnie te wdzierające się emocje. Było to dla mnie natchnieniem, że wyprzedaż może być nie tylko czymś błahym, ale również wyjątkowym przeżyciem, które ma moc wprowadzenia mnie w całkiem osobistą podróż.