rozdzierac

W moim snie znalazłam się w ciemnym i ponurym miejscu. Wokół mnie było pełno mroku i nie miało znaczenia, jak bardzo się postarałam, nie mogłam dostrzec niczego innego. Byłam otoczona poczuciem niepokoju i beznadziei, które odbierały mi siłę do działania. Nie wiedziałam, co jest przyczyną tego stanu rzeczy, ale czułam, że muszę znaleźć jakieś wyjście.

Kiedy opuściłam ciemne miejsce, znalazłam się w ogromnej przestrzeni. Było tu tak jasno i pogodnie, że moje oczy musiały się przystosować do tej nagłej zmiany. Promienie słońca cały czas gładziły moje ciało, a powiew wiatru ożywiał me zmysły. Byłam rozdzierana pomiędzy radością i przerażeniem. Moje doświadczenie było tak przeciwstawne i skrajne, że nie wiedziałam, jak z tym sobie poradzić.

Przez senny krajobraz przemierzałam drogę, która prowadziła w głąb lasu. Drzewa otaczały mnie z każdej strony, tworząc ciszę i spokój. Dochodziły mnie dźwięki śpiewu ptaków i szmeru liści pod moimi stopami. To było jak ucieczka od rzeczywistości, jak wędrowanie w innym wymiarze. Czułam się bezpieczna i chroniona wśród tej natury.

Nagle, na mojej drodze stanęła przepaść. Nie była do przejścia i nie było żadnego mostu, którym mogłabym przejść na drugą stronę. Stałam tam, rozdarta pomiędzy chęcią przekroczenia przepaści a lękiem przed jej bezbrzeżną przepaścią. Byłam zagubiona, nie wiedziałam, jak podejść do tej sytuacji. Wtedy usłyszałam szept wiatru, który powiedział mi, że czasem musimy przejść przez trudności, aby osiągnąć swoje cele.

Podjęłam decyzję i nagle, ziemia pod moimi stopami się otworzyła. Zeszłam w dół, głębiej i głębiej, aż znalazłam się na dnie ogromnej jaskini. Panowały tam ciemność i cisza, ale czułam, że to jest miejsce, w którym muszę się znaleźć. Zaczęłam eksplorować jaskinię, dotykając ścian skalnych i patrząc na tajemnicze rysunki na jej powierzchni. Byłam pewna, że rozwikłam zagadkę mojego snu.

Poczułam nastrój skupienia i spokoju, który płynął z tego miejsca. Wiedziałam, że muszę zyskać pewność siebie i zaakceptować wszystkie aspekty swojego życia, zarówno te dobre, jak i trudne. Tylko w ten sposób będę mogła osiągnąć harmonię i równowagę.

Zrozumiałam, że mój sen był wskazówką od mojego podświadomości, która próbowała mi przekazać, że muszę zmierzyć się z własnymi lękami i przeszkodami, aby osiągnąć sukces i spełnienie w życiu. Było to ostrzeżenie, które nie mogłam zignorować.

Wracając do rzeczywistości, obudziłam się z dziwnym, ale klarownym poczuciem ukojenia. Zrozumiałam teraz, że sen był jak sennik - ukryty przekaz, który wskazał mi drogę do własnego rozwoju i spełnienia. Był to znak, który pomoże mi odnaleźć się w labiryncie życiowych wyborów i wyzwań.