Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

przyjecie

Moje oczy zaczęły się zamykać, a ja od razu poczułem, że muszę spać. Kiedy głowa dotknęła miękkiej poduszki, zaczęły się dziać rzeczy nie do pojęcia. Zawitaliśmy do świata snów.

Widziałem, jak przed moimi oczami rozgrywa się neuropsychologiczne spektakulum.
Jak w filmie, przeniosłem się do innego wymiaru, gdzie wszystko było możliwe. Sen był pełen detali, emocji i niesamowitych doznań. Jednak to, co najbardziej zapadło mi w pamięć, to przyjęcie.

W moim śnie znalazłem się w jakiejś eleganckiej sali pełnej ludzi w wytwornych strojach. Słyszałem burzę rozmów i dźwięki dzwonków kieliszków. Byłem bardzo zaskoczony, nie spodziewałem się tego typu sytuacji. Wiedziałem, że powinienem znaleźć się w miejscu, gdzie będę dobrze przyjęty, ale to było coś zupełnie innego.

Przyglądałem się ludziom, którzy byli ode mnie tak różni. Mężczyźni i kobiety w pięknych sukniach i garniturach, wszystko to robiło na mnie ogromne wrażenie. Byli wysocy, z dużą ilością biżuterii i perfum, a ich uśmiechy wydawały się nierealne.

Tłum był taki gęsty, że ledwo mogłem się poruszać. Wszystko wydawało się piękne, ale jednocześnie bezosobowe. Gdzieś jednak w tłumie zauważyłem znajomą twarz. To była mój kolega z dawnych lat, którego przecież dawno już nie widziałem. Radość naszego spotkania wywołała uśmiech na mojej twarzy.

Jednak w miarę jak się zbliżałem, zdałem sobie sprawę, że nie ma go tak naprawdę. To tylko był cień, który wytworzył się w moim umyśle. Moje serce zaczęło się kurczyć, czując samotność i smutek. Nie chciałem wierzyć, że znalazłem się w takim miejscu, gdzie nawet moje najbliższe osoby są tylko iluzją.

Przyszedł moment, że nie mogłem dłużej tego znosić. Odrzuciłem tę prawdziwą symfonię fałszu i zacząłem szukać wyjścia. Chciałem uciec z tego snu, który stał się dla mnie koszmarem. Wydawało mi się, że nigdy nie znajdę drogi powrotnej. Gubiąc się coraz bardziej, zacząłem panikować.

Ale nagle, jakby jeszcze głębsze poczucie determinacji wyrwało mnie ze snu. Wszystko stało się bardzo jasne i wyraźne. Zrozumiałem, że to nie jest moja rzeczywistość. Ten sen pokazywał mi, jak różnymi światami możemy być zafascynowani, ale tak naprawdę to nie jest to, czego od życia oczekujemy.

Otworzyłem oczy i uznałem, że senek był przestrogą. Wziąłem to, co do mnie przemówiło, jako ostrzeżenie, że nie powinienem zatracić się w powierzchowności. Muszę być wierny swoim wartościom i prawdziwym relacjom. Nie powinienem dać się owładnąć pozorom i udawaniu. Moje życie nie może być tylko pokazem dla innych, ale musi być czymś znaczącym.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Mystic Moon

Specjalność: Ezoteryczne podejście do snów, Mystic Moon to anonimowy autor, który łączy ezoterykę i astrologię w interpretacji snów. Jego/jej prace często skupiają się na duchowym przewodnictwie i przesłaniach płynących ze snów, z perspektywy mistycznej i metafizycznej.

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: