matka boska
W nocy zasnąłem i znalazłem się w świecie snów. Jak zawsze, byłem ciekawy, jakie przygody czekają na mnie w tej niezwykłej podróży przez moją własną wyobraźnię. Tym razem sen nieodłącznie wiązał się z Matką Boską.Kiedy odwiedziłem sennik zacząłem analizować sen, co znaczyło we śnie spotkanie z Matką Boską. Wiedziałem, że sen taki obejmuje ważne aspekty życia, przekazane przez specjalne symbole i znaki.
W moim śnie Matka Boska była otoczona olśniewającym blaskiem, emanującym mocą i miłością. Usiadłem na klęczkach przed nią, zupełnie skupiony i pełen szacunku. Przyjmując to znaczące spotkanie, poczułem się bezpieczny, spokojny i oczekujący na wyjątkową mądrość i wsparcie, które miała dla mnie.
Matka Boska wpatrywała się we mnie pełnym zrozumienia spojrzeniem. Chwila tała dookoła nas, a ja czułem, jakbym był jednym z niewielu wybranych, którzy mieli przywilej doświadczenia takiego spotkania. Była to burzliwa chwila pełna pytań i poszukiwań odpowiedzi.
W obecności Matki Boskiej poczułem jakbyśmy byli zabrani w odosobnienie, wszechobecną ciszę, w której szept wiatru i stukot jej szat wprowadzały mnie w duchowe uniesienie. Jej spojrzenie było pełne wiary i nadziei, a jednocześnie niosło ze sobą tajemnicę, która łudząco przypominała mi moje własne życie. Poczułem się przeszyty tak niewyobrażalnym spokojem, że wszystkie moje troski i obawy zniknęły.
Przez cały czas Matka Boska mówiła do mnie słowami, które nie dochodziły do moich uszu, ale ulatniały się prosto do mojej duszy. Jej jasność i mądrość przenikały mnie głęboko, podobnie jak promienie słońca grzewczą naszą skórę. Czułem, że ze wszystkimi trudem wewnętrznymi i przeciwnościami stawiam czoła, Matka Boska była tam, by mi pomóc i mnie prowadzić.
Widziałem widać moje własne lęki i wątpliwości przedstawione jako potężny mrok, który próbował mnie podważyć i zniechęcić. Ale Matka Boska stała obok mnie, obdarzając mnie swoim błogosławieństwem i dając mi siłę do walki z tym mrokiem. Jej obecność emanowała miłością i siłą, przypominając mi, że nie jestem sam i że zawsze jest wsparcie dla tych, którzy w nie wierzą.
Matka Boska przypominała mi, że jestem jedynie podróżnikiem w tej wielkiej grze, jaką jest życie, a moje trudności są tylko próbami, które mają mi dostarczyć nauki i rozkwit. Jej bezwarunkowa miłość i wspierające słowa dały mi nadzieję, że wszystkie te trudności mają sens i że istnieje głębszy cel, na którym się skoncentrować.
Gdy nagle się obudziłem z tego niesamowitego snu, poczułem w sercu wzruszenie i ulgę. Zrozumiałem, że przesłanie Matki Boskiej było dla mnie bardzo istotne - że muszę wierzyć w siebie i w to, że zawsze mam wsparcie wokół mnie. To spotkanie było przypomnieniem, że nawet w najtrudniejszych chwilach, kiedy wszystko wydaje się stracone, zawsze istnieje nadzieja i możliwość odnalezienia drogi do światła.
Ten sen był dla mnie jak szkoła, w której nauczyłem się, że miłość, wsparcie i wiara są silniejsze niż wszystkie przeciwności. Był to przypomnik, że choć życie może być trudne, nigdy nie jestem sam, a moi duchowi przewodnicy są zawsze gotowi, aby mnie prowadzić i chronić.
źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
Opinie na temat artykułu