W lutym t.roku zmarla moja babcia przyśniła mi się w czerwcu.
Sen; bylam u moich dziadkow na wsi tam gdzie mieszkala zmarla babcia robilam porzadki na zewnatrz w ogrodzie był tam blaszany garaz (tylko w snie w Realu nigdy nie stal tam) wrzucano do niego narzędzia ogrodowe panowal balagan wiec postanowilam w nim posprzątać wyciągałam rzeczy patrze jest trumna pomalowana na brazowo olejna farba cos na niej lezalo wiec to zrzucilam otworzyla się trumna wstala z niej zmarla babcia miala na Glowie chuste sweterek brazowy spodnica czarna podobnie była ubrana w trumnie i te oczy i oczodoly takie czarne ja muwie babciu ty zyjesz przeciez umarlas poszlam w strone domu siadlam na schodach i ona podeszla kucnęła zlapala mnie za obie rece i muwi ze za 2.5 roku(2020) umre wpadlam w panike placz i muwie do niej ze nie chce umierac chce zyc mam dziecko Male wiesz o tym .wiec ona zaczela się rozglądać po podworku jakby nie chciala żeby ktos usłyszał i muwi ze jest na to sposób i tu tak troche niewyraźnie były Take ogrodowe pochodnie i mialam ułożyć je w jaks wzor nagle spostrzegla dziadka który przechodzil i sen się urwal.zadreczam się czy to może być prawda oni tam jednak wiecej wiedza niż my ludzie żyjący. Pomozcie