Pogrzeb
Rozmawiam z matką bliskiego mi mężczyzny( której w realu nigdy nie widziałam) i staram się odpierać wszystkie jej ataki na jego temat, staram się tłumaczyć wątpliwe zachowania i bronić go. Rozmowa jest jednak utrzymana w przyjaznym i spokojnym tonie. Potem przenosimy się na pogrzeb. Jestem na nim w mundurze wraz z kolegami i koleżankami z formacji mundurowej w której pracuję. Niektórzy mieli nowiutkie mundury jeszcze z metkami/etykietami. Stałam w drugim rzędzie szukając wzrokiem wspomnianego mężczyzny, którego to dziadka ( chyba) odbywał się pogrzeb. Było dużo ludzi. W pewnej chwili zauważyłam że wychodzi z jakiegoś pomieszczenia elegancki, przystojny w garniturze i podchodzi do mnie się przywitać pocałunkiem w policzek. Na policzku zostawiam mu bardzo wyraźny, różowy odcisk ust od szminki, który od razu staram się mu wytrzeć z policzka ale nie schodzi. On nie przejmując się odchodzi a chwilę później widzę jego partnerkę przechodząca przed rzędem mundurowych, w zaawansowanej ciąży, w czerwonej sukience i z papierosem w ustach. Co wzbudza liczne komentarze. Wyszła z pomieszczenia w którym odbywał się pogrzeb i się wiecej nie pojawiła.