Dzień dobry. Bardzo proszę o pomoc w interpretacji snu.
Kilka dni temu śniło mi się że byłam z młodszym dzieckiem ( starsze nie pojawiło się we śnie)w górach ale była też plaża . Wszystko by się zgadzało ,ponieważ akurat najpierw wyjechaliśmy w góry a potem nad morze. Nagle w oddali pojawily się sine chmury i cztery trąby powietrzne,ja wszystkich zagonilam do domu babci i byliśmy bezpieczni. Czułam to bezpieczeństwo. Mama z babcią rozmawialy,były pogodne ,nie pamiętam rozmowy,byli też inni ludzie których nie znam w tym domu. Ja gotowałam żurek i szukałam liścia laurowego w przyprawach. Mocno już padało ale ja wyskoczyłam na taras zobaczyć czy też jest zabezpieczony ,jakiś mężczyzna powiedział że zmokne i ze mocno wieje a ja ze zdążę i zdążyłam. Na tym koniec. Martwi mnie sen. Ostatnio kiedy śniła mi się babcia to było kilka lat temu i to babcia trzymała zupę a ja przyprowadziłam do niej mamę . Obie wtedy jeszcze żyły ale mama zmarła dosłownie kilka dni później a następnie kilka tygodni później babcia. Bardzo proszę o wsparcie w interpretacji.
Wyniki wyszukiwania: mama zmarła
Ilość wpisów: 3
odpowiadających wyszukiwanej frazie