Sen o rozmowie z duchem
Śniło mi sie, ze mój były chłopak zabił sie przezemnie w lesie. Kiedy tam poszłam pojawił sie jako duch, rozmawialiśmy. Czulam sie wtedy bardzo spokojnie. Przychodzilam tam z naszymi wspilnymi znajomymi, jednak ich twarze nie pasuja do tych mi znanych. Przychodziliśmy tam codziennie, a miejsce stawało sie ciraz bardziej przytulne, rozmowy coraz bardziej chciane i miłe. W pewnym momencie przez przypadek zauważyłam, że czuję jego dotyk i moge go przytulić, byłam z tego powodu bardzo zadowolona. Wcześniej czułam, że chyba żałuję
odejścia. Żałuję, że nie dałam trj ostatniej szansy na poprawę. Pewnego dnia wybrałam sie tam sama, po drodze znalalzłam czyjeś klucze, i dotarlo do mnie,że zgubiłam swoje. Kiedy doszłam na miejsce chciałam otworzyć furtke aby wejść do tego przytulnego miejsca w którym on sie pojawi, ale nie mogłam z racji braku odpowiedniego klucza. Nagle pojawili sie właściciele kluczy, ktore znalazłam, a ja nagle znalazłam sie w środku, a furtka była otwarta, oni tez weszli, nastepnie zamknęłam furtkę swoimi kluczami, a przed sekundą mówiłam, ze ich nie posiadam.. duch jednak sie nie pojawił a ja poczułam znowu to uczucie chłodu i samotności. Poczułam, ze zostałam sama i nie wiem co mam robić..
Zastanawiam sie, czy taki sen to tylko zaspokojenie mijej małej tęsknoty, czy znak do tego, ze nie uda mi sie o nim zapomnieć..