Śnił mi się mężczyzna, który zamieniał się w szczura. Próbował się do mnie zbliżyć, ale mnie odrzucał fakt, że przed chwilą był szczurem, który biegał po kanałach. W końcu namiętność wzięła górę i obejmowaliśmy się, chyba całowaliśmy i kiedy poczułam się przy nim dobrze, on musiał odejść. Powiedział, że ma wiele ważnych spraw, ja próbowałam go zatrzymać, tłumaczyć, że teraz jesteśmy razem. Widziałam jakąś mapę z punktami do zrobienia. On okazał się być bardzo ważnym człowiekiem, z wpływową, bogatą rodziną i ja byłam na ostatnim miejscu. Bałam się go stracić, bo dał mi przez moment poczucie bezpieczeństwa, poczułam się częścią jego.