Ząb, Zmarły, Dziecko, Rodzina
Śnił mi się były chłopak Artur z którym byłam z 10 lat temu, nie żyje od ponad roku. Szlam z nim do dentysty bo bolał go ząb, wziął jakieś skierowanie, wyszliśmy na zewnątrz i wypadł mu ząb, chyba górna trójka, spytałam czy napewno wziął do chirurga, powiedział ze nie i wróciliśmy tam spowrotem i była kolejka wiec czekaliśmy. Był długi stół i na podłodze bawiła się moja córka 3 letnia z innym małym dzieckiem - Artur zaczął szarpać te dziecko wiec wyszliśmy na zewnątrz, miałam dziwne myśli podczas snu ze jest on niespełna rozumu. Kładąc się do łóżka moja córka przychodzi do mnie do pokoju i pokazuje za okno i mówi „mamo ja chce tam iść tam jest Eden” miałam zapalone świece w pokoju które pogasły, mówię do niej ze nie może tam iść a ona się śmieje i ja dzwonię do Artura żeby jej powiedział ze tak nie jest a on do mnie mówi tak „Czuje jakbyś prowadziła mnie za rękę” I w tym czasie wbiega moja mama do pokoju i krzyczy „Alan nie ma krwi”, ja zaczęłam płakać biegnę za mama pytam jak to a ona ze pewnie Natan włączył klimatyzacje” - to są dzieci mojej siostry. I wtedy się obudziłam już z płaczem