Przypalenie papierosem przez matkę
(Na wstępie dodam, że relacje z moją mamą nie są złe, a ona nigdy nie stosowała wobec mnie przemocy.) Pamiętam tyle, że bardzo się o coś kłóciłam z mamą. (Tam był wcześniej jakiś inny wątek i przyczyna tej kłótni ale już nie pamiętam.) W pewnym momencie mama złapała mnie za kostkę i przypaliła mnie papierosem po wewnętrznej stronie kostki. Pamiętam, że krzyczałam i wyrywałam się ale ona nie przestawała i na koniec powiedziała, że to dla mnie nauczka na przyszłość. (Teraz jak o tym myślę to wydaje mi się to tak realne, że czuje ten odcisk w tym miejscu fizycznie.) W dalszej części snu, (chyba chodziło o szkołę), siedziałam sama i na chwile dosiadł się do mnie Franek (realna postać, znałam go ze szkoły podstawowej, nie byliśmy specjalnie zżyci). Zobaczył świeżą ranę i zapytał co mi się stało, po czy sam sobie odpowiedział, (Na pewno sama to sobie zrobiłaś), (Jest to o tyle istotne, że mam i miałam problem z samookaleczaniem i ludzie często widzieli u mnie świeże rany). Odpowiedziałam, że nie. I dodałam, że jestem czysta od samookaleczania od 2 miesięcy (W prawdziwym życiu, dzień przed tym snem obchodziłam 2 miesiące bycia czystą i nawet mówiłam o tym mojej przyjaciółce.) On odpowiedział podekscytowany, “BRAWO”. A ja dodałam, że to moja mama zrobiła mi krzywdę i mnie przypaliła papierosem, po czym zaczęłam płakać, mimo starania się kontrolowania emocji. On poklepał mnie po ramieniu i powiedział, tylko “Szkoda, to smutne” Po czym odszedł a ja zostałam sama, próbując powstrzymać łzy, wszyscy w klasie nie zważając na to i nawet tego nie zauważając spędzali razem dalej przerwę.
(Bardzo dziękuje za możliwość prośby o interpretacje tego snu, nie wiedzą państwo jak wiele to dla mnie znaczy, ten sen prześladuje mnie od tygodnia i wpływa na moje codzienne życie.)