Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Wyniki wyszukiwania: Ludzie

Ilość wpisów: 100

odpowiadających wyszukiwanej frazie
Sen o babci
Sen o babci
Starsi ludzie są dla nas przykładem. Z nimi jest kojarzona mądrość, tradycja i doświadczenie życiowe. Babcia to jedna z tych starczysz osób co jest dla nas wzorcem. Kochana i bardzo bliska osoba która doradza i dba o nas. Gdy pojawi się we śnie babcia to sen można interpretować za pomocny, pocieszający lub ostrzegawczy. 
Sen o butach
Sen o butach
Buty we śnie to sposób na zinterpretowanie życia społecznego, zawodowego i towarzyskiego. Ludzie mogą często śnić, ale nie zwracać uwagi na buty we śnie. Jeżeli jednak należysz do osób co takie szczegóły zauważa i pamięta lub Twój sen był związany tylko z bytami to sennik może Ci pomóc zrozumieć go.
Sen o ciąży
Sen o ciąży
Ciąża to symbol oczekiwania na coś nowego i nieznanego. Tak samo jest interpretowana i we śnie. Jeżeli Ci się przyśniła jakaś kobieta w ciąży lub ogólnie ciąża to pozytywny znak. W Twoim życiu wydarzy się coś nowego i radosnego. Plany czy marzenia o których już od dawna myślisz na pewno się zrealizują. Oczywiście, ciąża to nie cud, bez własnego wkładu marzenia same się nie spełnią.
Sen o dziadku
Sen o dziadku
Dziadek jest symbolem tradycji, bezpieczeństwa i życiowej mądrości. Sen o dziadku jest zatem zapowiedzią długiego życia, szczęścia oraz wsparcia bliskich. Członkowie rodziny, zwłaszcza starsi, które pojawiają się w snach, niosą ze sobą swego rodzaju przekaz i przestrogę. Jako bardziej doświadczeni ludzie wiedzą, jak należy postąpić w danej sytuacji oraz jaka decyzja będzie lepsza.
Sen o glizdach
Sen o glizdach
Według sennika glizdy oznaczają sprawy, które domagają się od nas jak najszybszej realizacji i uporządkowania. Dużo glizd oznacza, że ktoś czyha na Twój majątek. Znaczenie snu glizdy zmienia się w zależności od ich postrzegania. Kiedy widzisz we śnie glizdy, przez Twoje kłamstwo, ludzie zaczynają Tobą gardzić.
Sen o aktorze
Sen o aktorze
Sen o aktorze zazwyczaj oznacza, że odgrywamy w życiu jakąś rolę, która może w ogóle do nas nie pasować lub kłóci się z naszą osobowością. Najczęściej gramy dlatego, że chcemy posiadać większy respekt w otoczeniu lub uchodzić za ludzi towarzyskich i ciekawych. Według sennika aktor filmowy to symbol otoczenia, do którego nie pasujemy i być może nawet źle się w nim czujemy. Czasami znaczenie snu aktor to także dostanie się w nasze kręgi osób, które chcą postawić nas w ciemnym świetle, niszczą naszą reputację.
Sen o zdradzie
Sen o zdradzie
Sen o zdradzie oznacza, że nie czujesz się bezpiecznie. Być może pewni ludzie Cię nie szanują i czujesz się rozczarowany. Według sennika Twoja zdrada symbolizuje kłopoty, które wkrótce Cię dosięgną. Jeśli zaś ktoś zdradza Ciebie, znaczenie snu zdrada to uśmiech od losu. 
Sen o sandałach
Sen o sandałach
Patrząc na to, jakie obuwie ma na sobie dana osoba, możemy się dowiedzieć nieco o jej osobowości. Jako motyw senny zawierają określenie naszej aktualnie zajmowanej pozycji społecznej. Jeżeli zaś chodzi o sandały w naszych snach, ich znaczenie bywa różnorodne. Przypisuje się im takie określenia jak komfort, lekkość, swoboda, wiara i piękno. Można je również rozpatrywać w kontekście marzeń śniącego o dalekich podróżach.  
Sen o kocie i psie
Sen o kocie i psie
Każdy chyba słyszał o tym, że pies jest najlepszych przyjacielem człowieka. Jego posiadanie ma pozytywny wpływ na ludzką psychikę, a dodatkowo chroni on nas i nasz dobytek przed niebezpieczeństwem. Występujący w naszym śnie może wykazywać wartości takie przyjaźń, lojalność, szczerość, oddanie oraz bezpieczeństwo. Jeżeli dostrzegamy we śnie inne antagonistyczne zwierzę, a mianowicie kota, wówczas wskazuje on na odrębność, błyskotliwość, przebiegłość, wolność, przewrotność i wyrachowanie. Jakie znaczenie ma więc sen, w którym widzimy psa, a także kota?
Klacz
Klacz
Kiedy w Twoim śnie pojawia się koń, jest on symbolem zarówno żądzy, namiętności, świadomości swojego ciała, popędów, jak i zmysłowości oraz piękna. Poza tym sen o koniu oznacza dziką naturę oraz ukryte instynkty. 
Chory pupil
Chory pupil
Często mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel dla człowieka. Można się spierać, ale z całą pewnością zwolennicy tego poglądu przeważają nad przeciwnikami. Według senników symbolizuje on towarzysza, oddanie, wiernoś
Obgryzać paznokcie
Obgryzać paznokcie
Według sennika paznokcie widziane we śnie to symbol, który zapowiada, że czeka cię bardzo pomyślna passa w finansach.     Zadbane i bardzo ładne paznokcie to dla ciebie sygnał, że bardzo umiejętnie zarządzasz swoimi
Brudna toaleta
Brudna toaleta
Według sennika toaleta widziana we śnie może mieć sporo różnych interpretacji. Sen o toalecie można rozumieć różnie w zależności od całego kontekstu snu. Sen, w którym korzystamy z toalety zapowiada przezwyciężeni
Uciekanie
Uciekanie
Witam jestem Mateusz, Miałem 2x w życiu ten sam sen,mianowicie opisze o co chodzi. Ja z moją dziewczyną wprowadzamy się do nowego mieszkania, tak jak by to był blok, nie wiem. Wychodząc z niego wraz z moją  dziewczyną idziemy korytarzami które są jak by podobne i napotykamy złych ludzi, którzy tak jak bym odczuł nie chcieli żebym się obudził a wręcz przeciwnie żebym śnił dalej. Obracam się i patrzę na moją dziewczynę a ona zachowuje się jak by po psychotropach była ( mowie do niej ale mnie nie słyszy), w tym momencie tych dwóch facetów a właściwie jeden zaczyna jak by się do niej dobierać ale nie pozwoliłem na to i od tego zaczął się koszmar. Wszyscy w tym śnie jak by byli sterowani, jak by ich mózgi były kontrolowane, próbuję uciec z tego budynku lecz to bardzo ciężkie, cały czas błądze i szukam wyjścia a ludzie starsi i nie tylko są jakby psychicznie chorzy bądź jak by coś ich mózgi kontrolowało. Gdy już wyszliśmy i prosilismy o pomoc to wszyscy byli nimi, kim nie wiem gdyż to ludzie których mózgi coś sterowalo bądź jak by na psychotropach byli. Chciałem wejść do sklepu z bronią ale wszystko już wziął ten co mi się śnił cały sen, kto to jest nie wiem, nie znam tej twarzy, młody w wieku ok 30 lat facet,łysy i jak by o ile dobrze pamiętam był pankiem. W pewnym momencie moja dziewczyna też była nimi i nie słuchała mnie, słuchała ale jak by do niej nie docierało, w pewnym momencie sen jest w moim mieście, nawet nie wiem  kiedy jak co, ale tam również ludzie zachowują się jak wcześniej w opisie snu. Za bardzo już nie pamiętam dlatego napisałem to zaraz jak się przebudziłem w nocy. Chciałbym znać znaczenie tego snu gdyż był on ciężki i nie bardzo zrozumiały dla mnie
zapowiec mojej smierci
zapowiec mojej smierci
W lutym t.roku zmarla moja babcia przyśniła mi się w czerwcu. Sen; bylam u moich dziadkow na wsi tam gdzie mieszkala zmarla babcia robilam porzadki na zewnatrz w ogrodzie był tam blaszany garaz (tylko w snie w Realu nigdy nie stal tam) wrzucano do niego narzędzia ogrodowe panowal balagan wiec postanowilam w nim posprzątać wyciągałam rzeczy patrze jest trumna pomalowana na brazowo olejna farba cos na niej lezalo wiec to zrzucilam otworzyla się trumna wstala z niej zmarla babcia miala na Glowie chuste sweterek brazowy spodnica czarna podobnie była ubrana w trumnie i te oczy i oczodoly takie czarne ja muwie babciu ty zyjesz przeciez umarlas poszlam w strone domu siadlam na schodach i ona podeszla kucnęła zlapala mnie za obie rece i muwi ze za 2.5 roku(2020) umre wpadlam w panike placz i muwie do niej ze nie chce umierac chce zyc mam dziecko Male wiesz o tym .wiec ona zaczela się rozglądać po podworku jakby nie chciala żeby ktos usłyszał i muwi ze jest na to sposób i tu tak troche niewyraźnie były Take ogrodowe pochodnie i mialam ułożyć je w jaks wzor nagle spostrzegla dziadka który przechodzil i sen się urwal.zadreczam się czy to może być prawda oni tam jednak wiecej wiedza niż my ludzie żyjący. Pomozcie
Przymusowa praca
Przymusowa praca
Mój sen był bardzo realistyczny. Obudziłam się, wstałam i poszłam do pracy. Okazało się, że bede tego dnia pracować przy czymś innym. Nie wydawało mi sie to wtedy dziwne. Poszłam z 3 dziewczynami na jakąś hale, w której rosły drzewa i było kilkanaście wejść w pod ziemia. (Jak do piwnicy). Zdziwiło mnie to że one biegły i kazał mi uważać na ludzi którzy będą chcieli nas zabić za to co będziemy tam robić. Strzelali w nas. Gdy weszłam za nimi do miejsca naszej pracy. Zobatrzylam 2 mężczyzn, Byli nie przyjemni, obłąkani, wręcz się ich bałam. Wiedziałam że to moi szefowie i mam robic co mi każą. Teraz zaczyna się najgorsze. Leżało na materacach setki ludzi. Nie jestem pewna czy byli martwi, czy pod wpływem jakihs środków. Moim zadaniem było przenoszenie ich ciał wraz z materacem na niski metalowy blat na kółkach. Wykonywałam ta prace. Nie było to dla mnie ani dziwne, ani straszne. Później kazali mi jeszcze wiązać tych ludzi do tego blatu. I właśnie wtedy zaczęłam czuć niepokój. Zaczęłam się bać tych mężczyzn. Zrozumiałam że robię coś złego wraz z nimi, że Ci ludzie którzy do nas strzelali nie chcieli żebyśmy tak robili. Nie jestem pewna do końca w jakim to było celu. Ale czułam że Ci ludzie umrą przeze mnie bo ich wiąże a tych dwóch facetów robią z nimi coś złego. ( nie wiem co) . Gdy nastała przerwa, bardzo Chciałam uciec, ale wiedziałam, że nie mogę bo mnie zwolnią. Wyszłam z pod ziemi i padł strzał. Zabili mnie i się obudziłam Pierwszy raz tak dobrze pamiętam sen. Każdy szczegół. Mogłabym jeszcze wiele napisać, ale wydaje mi się że już wystarczająco dużo jest aby zinterpretować mój sen.
Niepokojacy sen
Niepokojacy sen
Śniło mi się że byłam u fryzjera A fryzjerem był afroamerykanin. Ogólnie jak zostaliśmy sami zaciągnął mnie i zgwałcił...moja partnerka uznała to za zdradę i nie uwierzyła mi w to że to był gwałt. Stalam potem w autobusie z dużym brzuchem i ludzie wskazywali na mnie palcami i śmiali się że noszę w sobie czarne dziecko.
Gwałt i oskarżenie o zdradzie
Gwałt i oskarżenie o zdradzie
Śniło mi się ze byłam u fryzjera i on mnie potem zgwałcił. Moja dziewczyna nie uwierzyła w gwałt i oskarżyła mnie o zdradę potem byłam w ciąży i stałam w autobusie bo nikt nie chciał mi ustąpić miejsca. Ludzie wytykali mnie palcami i śmiali się że noszę w sobie dziecko Afroamerykanina. (Fryzjer był czarnego koloru skory)
Domek
Domek
Śniło mi się że mieszkałam w jakimś domu bo nie znałam go. Nie było w nim mebli tylko moje łóżko na którym leżałam. Pojawił się też mój byly chłopak na chwilę nie wiem z kad. Jacyś ludzie otworzyli drzwi i powiedzieli że przyszli coś naprawiać. Wstałam przeszłam się po pokojach wszystkie ściany były obite boazerią. Nawet mi się podobal ten domek bo było dużo drewna. Było trochę przyciemno, w nie których miejscach. Nie było żadnych mebli tylko dużo pustych wieszaków na ubrania zawieszonych jak w sklepie. Proszę o interpretację.
Szalony sen
Szalony sen
To tak dziwny i chory sen według mnie, że nie wiem czy powinnam ten sen tutaj napisać. Pomimo tego ,że śniło mi się to jakoś rok lub nawet 2 lata temu wiele szczegółów zwłaszcza tych makabrycznych zostało mi w pamięci do dzisiaj i nie umiem znaleźć logicznego wyjaśnienia dlaczego mi się to śniło...cześć rozumiem...wybujała wyobraźnia...moje konkretne upodobania jeśli chodzi o tematykę moich lektur etc ...ale niektóre są makabryczne co sprawia że to raczej bardziej koszmar niż sen chyba Pamiętam że działo się to w moim mieście w którym mieszkam całe życie na ulicy niedaleko kościoła....ale nie tyczy się on kościoła (sen) Byłam na ulicy gdzie ogólnie znajduje się bank i jakiś lumpeks...jakieś domu...sklepy i jeszcze 1 bank ....ale rozmieszczenie budynków nie było idealnie zgodne z tym jak jest to w rzeczywistości...jednak sen wyglądał naprawdę realistycznie ....myślę że mogę uznać to na pół świadomym snem bo na cześć wydarzeń miałam jakiś większy lub mniejszy wpływ ale na dużą część nie miałam wpływu i widziałam wszystko z perspektywy osoby trzeciej...jakbym oglądała film będąc w nim i idąc za główną postacią mogąc tylko patrzeć. zamiast banku który stoi w tym miejscu był początkowo dom parterowy który miał rozkład pokoju przechodni (chcąc dostać się do innego pomieszczenia trzeba było przejść przez pomieszczenie przed nim) Nie wchodziło się do tego domu drzwiami tylko trzeba było przejść przez daszek który nie był za wysoki ale był wysoki na tyle że trzeba było podskoczyć żeby podciągnąć się na niego. Zaraz za nim nie było drzwi ani okien tylko bezpośrednio wchodziło się do domu ..był ślad jakby były tam duże trzydzwiowe okna ale w moim śnie nie było okien tylko pusta przestrzeń...wchodziło się do pierwszego pomieszczenia które było umeblowane następnie drugiego już pustego w którym w pół okręgu było 5 drzwi wiodących do rożnych pomieszczeń...ale tylko 1 drzwi były otwarte na oścież i 1 uchylone ...było widać jakieś obrazy...nie pamiętam czy były jakieś meble.pamietam tylko że było dużo obrazów ale nie wiem co na nich dokładnie było ...Pamiętam że w pokoju do którego drzwi były otwarte na oścież na tapczanie siedział mój brat i czymś się bawił...czułam też że są gdzieś też moje koty i pies (pies już odszedł i teraz mam 2 inne i więcej kotów) czułam też że jest tam chomik którego te już ze mną nie ma. Od dawna nie mieszkam z wujek i babcią ....babcia zmarła....mieszkam teraz prawie 5 lat może więcej z matką i bratem ...wcześniej z siostrą też ale się wprowadziła ...oprócz zwierząt w śnie pojawił się mój brat.(początkowo)...w tym pokoju były drzwi do innego pokoju ale były zamknięte...mimo tego czułam że mój wuja tam jest...nie wiem czemu...nie widziałam go ale miałam takie przeczucie....coś kazało mi chodzić od jednego końca domu do drugiego jakbym miała w tym jakiś sens ale nie wiem czemu....ciągle towarzyszyło mi poczucie bycia obserwowana ale nie wiem czemu.wyszłam tak jak weszłam do mieszkania i poszłam kawałek od mieszkania by zaraz wrócić jednak wtedy zauważyłam moją koleżankę Martynę (teraz nie utrzymuje z nia kontaktu)z jakaś kobieta której nie rozpoznałam.nie wiem ale nie wiedziałam gdzie i koedy mogłam ja zobaczyć . miała koka....to pamiętam dobrze ...kobieta była ubrana staromodnie(pamiętam tylko że miała jakieś koronkowe zdobienia ale nie wiem czy była to suknia a może coś innego ) a moja koleżanka normalnie.. nie wiem czemu ale Martyna czyli moja koleżanka płakała ale nie wiem czemu kobieta nie miała żadnych emocji na twarzy....jakby po prostu twarz bez wyrazu jednocześnie stojąc przy samochodzie widać było że patrzy na Martyne ze zniecierpliwieniem...podeszłam w jej stronę i powiedziałam cześć na co mi odpowiedziała...wtedy się odwróciłam i zauważyłam otwartą furtkę drewnianą do domku małego stojącego obok...wcześniej nie widziałam....podeszłam tam a gdy odwróciłam sie w strone koleżanki i tej kobiety ani samochodu ani ich nie było...odwróciłam się w stronę furtki i podeszłam i wtedy wyskoczymy na mnie 2 psy...jeden mały w typie kundelka i drugi w typie rottweiler może doberman...oba były na łańcuchu z kolczatka na obrożach ...odskoczyłam ...temu dużemu piana leciała z pyska ....była też starsza kobieta....nie kojarzę jej...coś mówiła ale nie pamiętam co...ja jakby nic wróciłam do domu z którego wyszłam i tym razem zauważyłam że coś ciągnęło mnie do pokoju z obrazami...był otwarty na oścież a ściany zniszczone ....pogoda się zmieniła...zaczął wiać silny wiatr i pchnął mnie w stronę tego pokoju ....pokój był zniszczony...obrazy były rozbite na kawałki ułożone na ścianie naprzeciwko drzwi w trójkąty które tworzyły jeden wielki trójkąt...nie mogłam nic zrobic...cis mnie tam ciągnęło...chwyciło i szarpało za włosy...nic nie mogłam zrobić...w końcu nie wiem po jak długim czasie udało mi się uwolnić...czułam że muszę zabrać wszystkich którzy ze mna byli w tym domu ale nikogo nie było teraz (ani brata ani wuja...ani zwierząt) nagle zauważyłam chomika i wzięłam go w takiej jakby torebce która robiła za transporter dopasowany do chomika rozmiarem że miał sporo miejsca ) wybiegłam z nim tą samą drogą która się tam dostałam....nagle pojawiło się jedno piętro w budynku ...bardziej zniszczone niż dolna część budynku jakby nie należała ona do niego ....nie pamiętam ile było okien ale wszystkie były bardziej lub mniej uszkodzone (szyby były bardziej lub mniej popękane) nagle w jednym z okien ukazała się zakrwawiona ręka i uderzyła w te szybę od wewnątrz...zostawiając krwawy ślad dłoni i przesunęła ślad w dół zostawiajac krwawy ślad....odeszłam stamtad nie wiedzac jakie emocje czuje ...nie wiem...dziwne uczucie bycia śledzona ciągle za mną było ale nie wiem dlaczego ....na razie nie wiedziałam ...zobaczyłam kamienny murek za nim był sklep składający się z dwóch pomieszczeń...sposob w jaki trzeba byko aie poruszac miedzy tymi dwoma pomieszczeniami przypominał znak nieskończoności...taki był jedyny sposób w jaki można było się poruszać...w sklepie były różne rzeczy ale nie zwracałam na nie uwago tylko przeszlam z jednego pomieszczenia do drugiego i idac miedzy dwoma pokojami wykonałam znak nieskończoności (weszłam jednym pomieszczeniem przeszłam do drugiego i wróciłam do pierwszego i wyszłam i tro moich kroków nakreślił znak nieskonczonosci jakby ścieżka jaka można było się poruszać miała taki kształt...byłam sama ale czułam że jacyś ludzie tam są ale nie zwracałem uwagi na to...byłam z tym chomikiem. wyszłam i szlam w strone z ktorej przyszlam bo cos kazało mi tam iść...nagle poczułam dziwne uczucie i zatrzymaliśmy się z chomikiem ...tutaj zaczyna się moment kiedy widziałam co się dzieje w 3 osobie...osoba która była jakby mną patrzyła się na chomika ...wyciągnęła to i nie wiem jak długo to trwało ale patrzyli się na siebie...nagle nie wiadomo czemu ta postać (ja) rzuciła chomikiem z całej siły o chodnik...było słychać charakterystyczny dźwięk uderzenia ....ale nie było to końcem...postać wzięła go I zrobiła to ponownie....nic się nie stało....chomik widać było że ledwo żyje....jednak postać zrobiła to samo podobnie i nagle za trzecim uderzeniem skóra z chomika spadła w całości jakby była ubraniem które ściągnął i był to strój jednoczęściowy...wszystko było bardzo realistyczne z punkty widzenia anatomicznego....ale przerażona zauważyłam że chomik dalej żyje...serce bije .. było to widać....postać chwyciła chomika i chciała rzucuc chyba o sciane budynku ma drugiej stronie ale nie udalo jej sie to i chomik tak dziwnie trafił na krawężnik że został przepołowiony dokładnie na pół...ale wszystkie organy etc itp były w stanie jakby galaretki ale wszystko wyglądało realistycznie jakby tylko miały taki stan skupienia ...znowu postać ruszyła do budynku z początku snu...tam stała moja matka lekko się uśmiechała...budynek wyglądał inaczej...miał drzwi etc nie było murka ...piętra....były normalne okna ......ale nie zwracałam uwagi na niego i podeszłam do matki ...z tyłu zauważyłam cztery postacie jedna wyższa od innych w garniturze bez twarzy...bez uszu...bez oczu...be, nosa ...pusta twarz....w czarnym garniturze ...takim samym krawacie ....butach....miała nieproporcjonalnie długie ręce i nogi ...jakby miała z 3 metry ...obok po jego obu stronach stali trzej chyba nastolatkowie ...trudno mi opisać bo nie widziałam twarzy...jeden miał ciemne włosy bo widać było kosmyki spod kaptura bluzy ....ciemne brązowe chyba....miał na oczach google....czułam że się patrzy na mnie ....miał też na plecach zawieszone 2 toporki na pasie które wyjął zza pleców i stał bez słowa trzymając je i nic nie mówił...nic nie robił...tylko stał....drugi z nich miał bluzę z kapturem ...chyba żółta albo pomarańczowa....i kominiarke na twarzy ...I w miejscu oczu i ust był wyszyty materiał imitujący oczu i odwrócony w grymasie smutku uśmiech. Wszyscy mieli adresowe spodnie ...tenisówki ....oprócz tej wysokiej postaci ...chłopak w kominiarce w jednej ręce trzymał rure metalowa a w drugiej jakaś broń ale nie wiem jaka to nazwa mogła być...mała broń tyle wiem ....trzeci nie miał w rękach nic....widać było czarne włosy i bokobrody tego samego koloru ...miał na twarzy maskę lekko odsuniętą na bok a w ustach papierosa który palił...miał na sobie dresy....czarno czerwoną koszulę w kratę i ciemno brązową skórzaną kurtke ....tylko to pamietam Czułam że wszyscy się na mnie patrzą...czekają na coś albo nie wiem ....uśmiechnęłam się cicho śmiejąc i poszłam do matki Pamiętam że powiedziałam Zabiłam chomika A ona na to Nie szkodzi ...jutro kupimy nowego Czy coś podobnego Nie wiem jakie czułam emocje ale znowu zostałam sama i patrzyłam jako 3 osoba Przeszłam na drugą stronę bo zauważyłam 3 koty oblepione na całym ciele drobnymi czarnymi pręgowanymi robakami...myślałam że nie żyją...były mokre i w tych robakach ...ale żyły....ta postać ja chciała im pomóc i dotknęła te robaki a one odleciały chociaż nie wiem jakim cudem bo skrzydeł na początku nie miały.... Wszystko znowu zniknęło...tutaj na powrót byłam jako ja i jako ja w 3 osobie i patrzyłam na to co się dzieje ....zobaczyłam kobietę z długim do pasa warkoczem który opadał jej na plecy...nie widziałam twarzy ale miałam poczucie że mam za nią iść...poszłam....przeszłam takim przejściem przez które z jednej ulicy dostać się można na inną (Wyglądało w śnie jak w rzeczywistości tak samo wszystkie budynki na tej drugiej ulicy etc ) Postać szła chodnikiem nie patrząc na mnie ....czyli szła nie patrząc za siebie a ja za nią....czując że chyba źle robię ale nic nie mogłam zrobić....nagle usłyszałam jakby skrzypce...melodie taka dość oryginalna Zobaczyłam w oddali ludzi biegających w jedna i w druga strone ....zauwazylam 3 postacie ....2 klanów i jednej baletnicy ....klauni mieli w rękach 2 siekiery którymi ruszali imitując ruch wahadła i tak ranili ludzi z uśmiechem na ustach ....pustym uśmiechem....A baletnica miała lekki uśmiech na twarzy....dziwny makijaż podkreślający oczy i usta i koła na policzkach i miała wzory na twarzy przypominające podziemną na części twarz ....nie wiem jak opisać....oczy miała zamknięte....tańczyła kręcąc się w kółko....na jednej nodze druga była ugieta w kolanie...jedna ręka lekko ugieta nad głową a w drugiej trzymała lutnie pana ....stad była ta melodia chociaż brzmiała jak skrzypce. Nie chciałam iść za kobieta ....A ona szła jakby nie bała się co się stanie z nią a tam były te klauny.ale oni zniknęło za zakrętem razem z baletnicą....nagle odwróciła się i zobaczyłam baletnice po mojej prawej stronie jakby była za domem na podjeździe tak że nie widziałam jej na początku....hipnotyzowała dziewczynę swoim graniem cały czas ruszając się tak samo w kółko jakby robiła piruety w powietrzu....nagle spojrzała na mnie z tym wyrazem bez zmiany ....dziewczyna zniknęła a ja zaczęłam uciekać przed siebie a ona grała...nagle spojrzałam w bok i zauważyłam że dziewczyna która szła przede mną wisi powieszona na latarni ulicznej a jakieś dwie postaci odcieli sznur na którym się powiesiła...nie widziałam czarnej z 3 twarzy....nie wiedziałam w która stronę mam biec...wiedziałam że ta fletnia pana kontroluje klaunów....wyszli znowu zza budynku i ruszyli by mnie zaatakować jak tamtych ludzi....bałam się że poczuje ból jak mnie bronią uderzą...uciekam w tzw wąską uliczkę mimo że chciałam uciec w inną stronę...oni zablokowali mi drogę i mogłam biec tylko przed siebie ale z jakiegoś powodu odwróciłam się i wtedy kolorek przeleciał mi naokoło głowy jak bumerang i jeden klaun to złapał...jeden z nich był gruby i wysoki drugi niski i gruby ....wyglądali jak smutni mimowie z pustym spojrzeniem....chciałam uciec z powrotem ale musiałam między nimi przejść...jakoś się udało...ominęłam ciosy i caly czas ta sama muzyka grała...wtedy się obudziłam....było po 3 w nocy....ja w szoku wtedy zauważyłam że piosenka która leciała w moim śnie leci w moich słuchawkach jak się obudziłam....od razu wybieglam z łóżka i obudziłam siostrę Obie stwierdziłyśmy że nie wiemy co to miało być
Sen o grobie opetanego samobójcy, mojej modlitwie za niego, egzorcyzmie i księdzu.
Sen o grobie opetanego samobójcy, mojej modlitwie za niego, egzorcyzmie i księdzu.
Miałem dziwny sen i dość często mam podobne ale nie daje Mi to spokoju. Sen o tym jak dostawałem informacje na temat tragedii do jakich dochodziło gdzieś w kraju. I pojechałem w pewne miejsce w którym popełniło samobójstwo dwoje braci czy przyjaciół. To było drzewo przy drodze. Uklęknąłem przy tym drzewie na brzegu drogi i się modlę o ich wiekuisty spokój czy coś w tym sensie za Nich i za tą tragedia z rodzinę za To że to coś strasznego by Bóg wybaczył im to by rodziny znalazły spokój i ukojenie, tak mi szkoda było całej rodziny i tych chłopców i tak Modląc się stanął przedemna ksiądz w czarnej sutannie ze starą pomarszczona Twarzą jak Clin Eastwood i krzyczy na mnie ze tak nie można żebym tego nie robił że nie znam ponoć szczegółów tragedii, kiedy się zapytałem co się stało dla czego, on odpowiedział Mi. To są ponoć opetani ludzie samobójca jeden jest pochowany w tym miejscu, kiedy się za siebie odwróciłem zobaczyłem grób i krzyż. Chcielem temu zaradzić i zacząłem egzorcyzmowac ten grób by dusza zaznala spokoju, ksiądz nawoływał bym zaprzestał rytuały, ja te zło wyganialem i stało się ale nie to czego oczekiwałem, z grobu z ziemi wyrósł nagle kopiec i wyskoczył z niego czarny szczur który przeinaczył się w czarnego ptaka, potem ja wyrwałem w jego kierunku, ksiądz krzyczał za mną bym go łapał ja chwyciłem za nogi jakiegoś innego z długim ostrym dziobem i używałem go niczym szpikulca do lodu i zabijałem czaskalem te wszystkie czarne ptaki które tylko zdołałem z pośród szarych czarno szarych, były to kruki wrony i szpaki które zaplataly się gdzieś w gęstych krzakach czy gałęziach wrosnietymi w płat ze sztachetami.. I Tyle tego że Ciężko mi to zrozumiec o co w tym wszystkim chodzi.
Ludzie skaczacy z okien
Ludzie skaczacy z okien
Nie pamiętam co mi się śniło przed tym, ale został mi w głowie moment kiedy wyjrzałam przez okno (ale nie u siebie w domu, byłam gdzieś indziej) i na przeciw widziałam blok mieszkalny a nad nim taka czarna masa, jakby czarne chmury a z bloku od pierwszych pięter po te najwyższe zaczęli wyskakiwać ludzie. I ja patrzę jak ci ludzie skaczą maniakalnie z tych okien w pewną śmierć lub kalectwo, na szczęście dół tego bloku zakrywa coś (ciężarówki?) więc nie widzę rozplaskanych na ziemi ciał, ale patrzę tak na nich jak skaczą i tylko przy każdej kolejnej osobie tak mnie ściska w klacie z przerażenia że ktoś coś takiego robi. Nic się tam nie paliło, skakali praktycznie z każdego piętra i to nie to że się rzucali bezwładnie tylko aktywnie wyskakiwali jakby się czegoś bali. I ja tak patrzę i nie mogę przestać mimo że przyprawia mnie to o mdłości..
Powrót ukochanego i zgredek
Powrót ukochanego i zgredek
nie mam kontaktu z osobą która mi się podoba od 2 tygodnii i w tym śnie było że właśnie po 2 tygodniach sie spotkaliśmy i mówił że mnie kocha i przeprasza i że juz nigdy tak nie zrobi, bylismy razem. Jechaliśmy razem motocyklem i później ja jechałam sama bez niego i zatrzymałam się w jakimś miejscu a z tym chłopakiem rozmawiałam przez telefon na facetime. weszłam do jakiegos miejsca gdzie byli ludzie i tam taki stary, niski czlowiek który wyglądał trochę jak zgredek z harrego pottera wolał ode mnie pieniądze a ja mu nie dałam i poszłam dalej lecz on znowu wolal pieniadze ale znowu mu nie dałam i gdy juz wychodzilam z teho budynku to on wyszedl razem ze mna wtedy dalam mu iles pieniedzy, on powiedzial ze tylko na jeden dzien to za malo i tak jakos pozniej sie stalo ze zabral mi telefon i odjechal motorem, przed zabraniem telefonu probowalam powiedziec przez teleofn do chlopaka o tym lecz krzyczalam a te krzyki bylo slychac tylko jakby w mojej glowie, a gdy rozmawialam z zgredem normalnie moglam mowic, tak jakby rzucil na mnie jakis czar. mnie juz pozniej nie bylo w tym snie. i ten niby zgredek pojechal do moich rodzicow, nie wiedzac ze to oni i skrywal sie w piwnicy(z tymi rodzicami to tak ze tak jakby to moi prawdziwi rodzice o ktorych nie wiedzialam, mieli tez dziecko w kolysce nie moge okreslic ilo letnie poniewaz lezalo w kolysce, ale tez potrafilo pisac). W tej piwnicy cały czas spędzał na moim telefonie i jakos wyszlo ze sie dowiedzial ze to moi rodzice i to dziecko tych rodzicow tez w jakis sposob sie o nim wczesniej dowiedzialo i mialo zapisane w swoim notatniku o tyl zgredku i pokazalo rodzicom i nagle kazdy sie wystraszyl bo bylo slychac kroki zgreda. I jeszcze w tym snie bylo troche tak, jakby wiekszosc osob to byli aktorzy a nie te osoby np chlopak ktory mi sie podoba nie wygladal jak on, ale wiedzialam ze to on
Krzyż w krwi
Krzyż w krwi
Śniło mi się że szłam chodnikiem i nagle z ludzi zrobili się zombie, tzn wyglądali normalnie ale zaczęli mnie gonić i ja uciekałam aż w końcu wyszłam na drzewo i w jakiś sposób sie dowiedziałam ze muszę wyryć krzyż na tym drzewie więc tak zrobiłam i potem specjalnie zraniłam się w nogę aby upuścić trochę krwi i pomalować krzyż tą krwią i jak to zrobiłam to ludzie wrócili do normalności i zeszłam z tego drzewa i szłam w kierunku domu z krawiącą nogą i krew leciała po ziemi ale ludzie dookoła mnie byli już weseli i mi gratulowali i mi też ulżyło ze już mnie nikt nie goni i się obudziłam.
Odliczanie czasu i Koniec swiata
Odliczanie czasu i Koniec swiata
Widzę w śnie ludzi, znajomych, rodzinę. Siedzimy grupami w jakichś pokojach, rozmawiamy, spędzamy czas. Jest ogromny zegar, który odlicza czas do końca świata, jak czas się skończy nikt już nie będzie żył. Ludzie umierają po kolei w czasie odmierzania czasu, po prostu znikają. Ja strasznie płacze, rozmawiam z ludźmi i mówię, że nie chce umierać, bo kocham życie. Jak czas się skończył i zostałam ja sama to czas na zegarze zaczął się szybko cofać, wskazówki okrążały tarcze zegara w bardzo szybkim tempie. Dostalam kolejna szanse, aby zyc. Opowiadam bliskim o tym co się stało, że dalej zyje, że dostałam szanse.
Dziwne spotkania z byłym
Dziwne spotkania z byłym
Dzień dobry, miałam ostatnio 2 dziwne sny. 1. Randka z byłym chłopakiem, chodzimy za ręce, mówi mi że podważyłam jego męskość nie raz i jest dystans. Całujemy się, nagle okazuje się, że to jest pogrzeb i całujemy się na ołtarzu. Idziemy dalej, mijamy trumnę i siadamy na kanapie, jedząc lody. Za nami jacyś ludzie którzy chcą tego loda zjeść i do nas zagadują. Mój były robi nam zdjęcia instaxem. Tyle pamiętam. 2. Spotykam się przez przypadek z byłym w czymś co przypomina tramwaj. Ja jestem ze swoją koleżanką, on ze swoją. Siedzimy na przeciwko siebie, nie rozmawiamy. On patrzy w telefon i wstydzi się na mnie spojrzeć. Jego kolezanka pyta czy ja to ja i do mnie zagaduje,potem do niego. Na tym sen się kończy.
Zmarli
Zmarli
Dzień dobry. Bardzo proszę o pomoc w interpretacji snu. Kilka dni temu śniło mi się że byłam z młodszym dzieckiem ( starsze nie pojawiło się we śnie)w górach ale była też plaża . Wszystko by się zgadzało ,ponieważ akurat najpierw wyjechaliśmy w góry a potem nad morze. Nagle w oddali pojawily się sine chmury i cztery trąby powietrzne,ja wszystkich zagonilam do domu babci i byliśmy bezpieczni. Czułam to bezpieczeństwo. Mama z babcią rozmawialy,były pogodne ,nie pamiętam rozmowy,byli też inni ludzie których nie znam w tym domu. Ja gotowałam żurek i szukałam liścia laurowego w przyprawach. Mocno już padało ale ja wyskoczyłam na taras zobaczyć czy też jest zabezpieczony ,jakiś mężczyzna powiedział że zmokne i ze mocno wieje a ja ze zdążę i zdążyłam. Na tym koniec. Martwi mnie sen. Ostatnio kiedy śniła mi się babcia to było kilka lat temu i to babcia trzymała zupę a ja przyprowadziłam do niej mamę . Obie wtedy jeszcze żyły ale mama zmarła dosłownie kilka dni później a następnie kilka tygodni później babcia. Bardzo proszę o wsparcie w interpretacji.
Przypalenie papierosem przez matkę
Przypalenie papierosem przez matkę
(Na wstępie dodam, że relacje z moją mamą nie są złe, a ona nigdy nie stosowała wobec mnie przemocy.) Pamiętam tyle, że bardzo się o coś kłóciłam z mamą. (Tam był wcześniej jakiś inny wątek i przyczyna tej kłótni ale już nie pamiętam.) W pewnym momencie mama złapała mnie za kostkę i przypaliła mnie papierosem po wewnętrznej stronie kostki. Pamiętam, że krzyczałam i wyrywałam się ale ona nie przestawała i na koniec powiedziała, że to dla mnie nauczka na przyszłość. (Teraz jak o tym myślę to wydaje mi się to tak realne, że czuje ten odcisk w tym miejscu fizycznie.) W dalszej części snu, (chyba chodziło o szkołę), siedziałam sama i na chwile dosiadł się do mnie Franek (realna postać, znałam go ze szkoły podstawowej, nie byliśmy specjalnie zżyci). Zobaczył świeżą ranę i zapytał co mi się stało, po czy sam sobie odpowiedział, (Na pewno sama to sobie zrobiłaś), (Jest to o tyle istotne, że mam i miałam problem z samookaleczaniem i ludzie często widzieli u mnie świeże rany). Odpowiedziałam, że nie. I dodałam, że jestem czysta od samookaleczania od 2 miesięcy (W prawdziwym życiu, dzień przed tym snem obchodziłam 2 miesiące bycia czystą i nawet mówiłam o tym mojej przyjaciółce.) On odpowiedział podekscytowany, “BRAWO”. A ja dodałam, że to moja mama zrobiła mi krzywdę i mnie przypaliła papierosem, po czym zaczęłam płakać, mimo starania się kontrolowania emocji. On poklepał mnie po ramieniu i powiedział, tylko “Szkoda, to smutne” Po czym odszedł a ja zostałam sama, próbując powstrzymać łzy, wszyscy w klasie nie zważając na to i nawet tego nie zauważając spędzali razem dalej przerwę. (Bardzo dziękuje za możliwość prośby o interpretacje tego snu, nie wiedzą państwo jak wiele to dla mnie znaczy, ten sen prześladuje mnie od tygodnia i wpływa na moje codzienne życie.)
Niebezpieczna podróż
Niebezpieczna podróż
Jestem we wsi, gdzie mieszkają dziadkowie od strony mamy. Bardzo malutka miejscowość - Koniecpol. Idąc drogą do siostry babci słyszę krzyk kobiety, które wolą o pomoc. Po chwili w tą uliczkę wjeżdża samochód, który zabiera ją i jak się okazuje, rannego psa do weterynarza. Idę za autem do niego. Widzę jak zwierzę jest szykowane do operacji. Pies jest dużej rasy, postawa podobne do owczarka niemieckiego i husky. Ubarwienie ma bursztynowe. Ma on dużo ran. Wychodzę z gabinetu weterynarza, a potem przed budynek, gdzie spotykam siostrę mamy. Mówię jej co zobaczyłam, skierowaliśmy się w stronę tej uliczki i doszliśmy na peron dworca kolejowego. Staliśmy pod daszkiem, ponieważ dworzec nie miał budynku. Podjechał pociąg, z którego wysiadł mój świętej pamięci dziadek. Przywitał się z nami zadowolony, po czym odszedł w stronę domu. Z pociągu wychodzi elegancji mężczyzna, dostrzegam, że to konduktor. Patrzy na mnie dziwnym wzrokiem. Próbuję mi coś nim przekazać, prosić o coś. Za nim pojawia się dwóch mężczyzn ubranych na czarno, ale mają na sobie pomarańczowe, odblaskowe kamizelki. Przystawiają mu oboje broń do pleców. Konduktor ponagla mnie wzrokiem, po chwili z pociągu wysiada jeszcze trzech napastników, ubrani są tak samo. Wszyscy z nich mają krótką broń. Łapię ciocie za rękę i proszę by weszła do pociągu. Ludzie w nim są dziwni. Niektórzy się boją, niektórzy płaczą, niektórzy zachowują się jakby nic się nie stało. Siadamy i jedziemy. Podejmujemy decyzję, gdzie mówimy, za na najbliższej stacji wysiadamy. Obserwuję widoki za oknem. Widzę piękne krajobrazy, ale potem jedziemy w stronę takiego dziwnego mostu. Ma on kształt koła, ale nie zwykłego. Wygląda jak taki, jak są w torach wyścigowych dla samochodzików. Nagle nie jedziemy po szynach, a nasz pociąg wysuwa jak tramwaj specjalne haki i zamiast być na ziemi, unosimy się nad nią. Jedziemy teraz jak na kolejkach/wyciągach górskich. Klikam w guzik, że chce wysiąść na najbliższej stacji, co oczywiście wraz z Ciocią robię. Jesteśmy w małej miejscowości, ale widzimy duży hotel, boisko piłkarskie, na którym świeci się światło. Nie ma nikogo, ale po chwili kawałek od nas przechodzi pewna dziewczyna, która nawet na nas nie patrzy. Postanowiłam z Ciocia zadzwonić po jej męża, aby po nas przyjechał. Mówi, że na razie nie ma czasu. Postanowiłam zadzwonić na policję, ale po chwilę widzę 5 mężczyzn z długą bronią. Ubrani w czarne mundury. Ich twarz nie jest niczym zasłonięta. Ukrywamy się za pagórkiem, gdzie wzywam pomoc. Mężczyźni zaczynają do nas strzelać. Zza paska wyciągnęłam broń krótką i zaczęłam odpierać atak.
Sen o Zębach, dziurze w zębach
Sen o Zębach, dziurze w zębach
Dzień dobry, Dziś w nocy śnił mi się bardzo niepokojący sen. W moim śni byłam gdzieś na imprezie. Ludzie bawili się, tańczyli. W pewnym momencie zauważyłam, ze ludzie siedzą, są weseli, ale nie tańczą. Zaczęłam tańczyć, aby pobudzić towarzystwo do zabawy. W pierwszym momencie byli to ludzie, których w rzeczywistości nie znam. Kolejna częścią snu było to, że przechodziłam wraz z moją 11l. córką po imprezie i poczułam coś w buzi. Zaczęłam wygrzebywać palcami, a tam wygrzebałam coś w podobnie plomby, fioletowej z włosem. Udałam się do łazienki i wygrzebywałam duże ilości plomby, fioletowej i wyrzucałam ją do jakieś dziury, potem do zlewu. Ponieważ w zlewie było mokro, po wrzucaniu plomb do zlewu, woda zaczęłam barwić się na kolor fioletowy. Po wygrzebaniu plomby okazało się, ze ma dziurę z tyłu siekacza po prawej stronie szczęki. Mój ząb był biały, nie bolał. Ponieważ dziura był z tyłu zęba ludzie nie widzieli, że mam dziurę. Chciałam opuścić imprezę wraz z córką. Spotkałam dalsze koleżanki. Chciałam się zapytać czy wychodzą. Wychodziły, ale nie chciały się pożegnać. Odsuwały się. Nie mogłam znaleźć swojej przyjaciółki, nie było jej. Nie było ze mną obecnego partnera. Zostałam z córką na imprezie. Zaczęłam się zbierać. Po wyjściu podjechał mój były maż zabierając córkę pod pretekstem, ze pojedzie z nią w górę ponieważ ona chce zobaczyć światełka. Zgodziłam się. Pojechali. Sama doszłam do swojego samochodu. Jeszcze wypaliłam papierosa i kończąc papierosa zobaczyłam leżący podtuczony telefon. Wzięłam go. Otworzyłam samochód, zobaczyłam, ze tak jakby tylna półka leży na przednim siedzeniu. Byłam już zmęczona, chciałam usilnie wracać do domu. W oddali w dziwny sposób był zaparkowany, odpalony mercedes. W związku z tym, ze byłam zmęczona już nie chciałam się zastanawiać nad tym co lezy na przednich siedzeniach porostu postanowiłam wsiąść do samochodu. Próbowałam wejść, ale nie mogłam wejść. Nie mieściłam się. Aby włożyć nogi i głowę odsuwałam siedzenie. Nie mogłam go odsunąć. W tym momencie zrozumiałam, ze zostałam okradziona. Z tyłu leżała dokumenty, akty notarialne i inne. Nie widziałam tego, ale tak czułam. I dopiero w tym momencie zrozumiałam, że zostałam okradziona. Tak to czułam, bo nie zweryfikowałam tego czuć coś mi zniknęło. Był na pewno bałagan, a ta półka i papiery z tyłu wskazywały na to, że samochód został przeszukany. Na koniec snu rozumiałam, ze telefon który znalazłam należy do kogoś z mercedesa i chyba go zgubili. Chciałam odjechać. Usłyszałam, nie widziałam co się stało. Cofając usłyszałam - ała. Stanęłam na chwile. Chciałam uciekać. Na mojej drodze stały rowery i nie miałam jak ociekać, z drugiej strony plan B został zatamowany tym, że podświadomie miałam takie przekonanie, że samochód nie będzie chciał ruszyć. Ruszył, ale bardzo, bardzo wolno. Z poważaniem Paulina Ciepła Zupełnie nie wiem co chodzi w tym śnie. Ponieważ to zęby i czytam senniki czuje się przerażona.
Zabawa w chowanego
Zabawa w chowanego
W realnym życiu niedawno zerwałam z przyjacielem, który był również kimś więcej. W całej historii nazwę go X. Śniło mi się, że spotkaliśmy się jak zawsze, poszliśmy na spacer. I nagle pojawili się jacyś ludzie, prawdopodobnie jego współpracownicy. Jedna z kobiet krzyknęła, że musi uciekać, bo Ci ludzie chcieli go zwerbować do siebie i niespodziewanie ja również zostałam zaangażowana w tę zabawę, która polegała na tym, że X schowa się gdzieś w moim mieście. Umowa była taka, że jeśli wygram, to będę mogła się z nim spotykać, a jeśli oni wygrają, to dołączy do nich, beze mnie. Rywalizowałam z tymi ludźmi, ale żadne z nas nie mogło go odnaleźć. Nagle usłyszałam głos X dochodzący jakby z nieba, który mówił mi nieprzyjemne rzeczy, że lepiej mi będzie bez niego. Odpowiadałam, że to nieprawda i nadal go szukałam, aż trochę już smutna pomyślałam, że go nie znajdę. Wtedy niespodziewanie X pojawił się za moimi plecami, samemu do mnie podchodząc i pozwalając się dotknąć, abym wygrała. Ucieszyłam się, on również. Spytałam gdzie był, gdzie tak dobrze się ukrył, na co on odpowiedział bardzo prosto i, że zwyczajnie w domu. Pomyślałam, że to było takie oczywiste. Uśmiechnął się, objął mnie w tali i odeszliśmy jakby w dal. Koniec
Historia i pochodzenie popularnych imion
Historia i pochodzenie popularnych imion
Imię jest nieodłączną częścią naszej tożsamości. Każde z nas ma imię, które odróżnia nas od innych osób. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się, skąd biorą się popularne imiona? Dlaczego niektóre z
Sennik - co to jest
Sennik - co to jest
Sennik jest to rodzaj podręcznika, który służy do interpretacji snów. Jest to starożytne narzędzie, które pomaga ludziom zrozumieć znaczenie ich snów i odkryć ukryte przesłanie lub przepowiednię. Sennik zawiera
Analiza snów - czy warto analizować sny
Analiza snów - czy warto analizować sny
Sny są nieodłączną częścią naszego życia. Bez względu na to, czy pamiętamy to, co widzieliśmy w snach, czy nie, sen jest czymś, co każdej nocy dzieje się w naszej podświadomości. Badając sen, ludzie starają się odkryć głębsze
Znaczenie snów i sennika
Znaczenie snów i sennika
Znaczenie snów i sennik są tematami, które od czasu do czasu budzą ciekawość i kontrowersje. Niektórzy ludzie wierzą, że sny mają ukrytą symbolikę i mogą dostarczać wskazówek dotyczących przyszłości, podczas
Co to jest horoskop
Co to jest horoskop
Horoskop to forma astrologii, która jest wielowiekową tradycją badania wpływu niebiańskich ciał na ludzkie życie. Horoskop jest przewidywaniem przyszłości i charakterystyką osobowości na podstawie interpretacji położenia planet i
Historia i pochodzenie popularnych imion.
Jak imiona wpływają na postrzeganie osoby.
Jak zmieniały się trendy w imionach przez dekady.
Imiona z literatury, które stały się popularne.
Wpływ celebrytów na popularność imion.
Ewolucja imion żeńskich w ciągu wieków.
Jak imiona wpływają na karierę zawodową.
Imiona a osobowość: czy istnieje związek?
Imiona a astrologia: czy gwiazdy mają znaczenie?
Znaczenie imion w świecie roślin.
Jak imiona wpływają na relacje międzyludzkie.
Analiza etymologiczna popularnych imion.
Wpływ technologii na wybór imion.
Imiona związane z kolorami i ich symbolika.