Śniło mi się, że widziałam wronę ze związanym dziobem i skrzydłami związanymi elastycznym sznurkiem do ciała. Wrona była osłabiona i przyczepiona do pnia drzewa przed sklepem w mieście. Czułam smutek wrony i że jej bardzo ciężko. Drzwi do sklepu były otwarte i wiedziałam, że jeśli ktoś zobaczy, że ratuję wronę może zrobić mi krzywdę. Obok wrony leżała koperta z dopiskiem: "Ptak nie spełnił swoich obiecanych funkcji". Domyśliłam się, że ptak ma być wysłany w kopercie, gdy już zdechnie z wycieńczenia. Uklęknęłam i odwiązałam wronie dziób, oraz uwolniłam skrzydła. Ptak był jednak na tyle osłabiony, że nie miał siły lecieć, ani iść. Zabrałam go ze sobą i w głowie miałam tylko myśl, żeby teraz go nie przekarmić, a stopniowo zwiększać dawki jedzenia.