Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Wyniki wyszukiwania: Facet

Ilość wpisów: 3

odpowiadających wyszukiwanej frazie
Nieznajoma Dziewczyna - Ciotka mojego Taty
Nieznajoma Dziewczyna - Ciotka mojego Taty
Rzadko mam sny, a można powiedzieć ze wcale ich nie mam, góra jeden raz czy 2 razy w roku. Dzisiaj miałem sen który nie daje mi spokoju, opiszę małą historię :) Mój Tata był Alkoholikiem, nie utrzymywałem z nim kontaktu, płacił tylko alimenty, już nie żyje, wiec była sprawa sądowa o spadek i tyle. Jak napisałem nie utrzymywałem z nim kontaktu jak i z całą rodziną od strony Taty, mama mnie wychowuje. Przechodząc do snu, śniło mi się jakieś mieszkanie, napewno nie było to, to mieszkanie w którym mieszkała ciotka z tata ( brat z siostrą ) wiem bo czasami chodziłem prosić o wieksze alimenty, i tyle było kontaktu. Nie wiem co to za mieszkanie, ale wiem ze w nim była ciotka, może się wyprowadziła po smierci Taty nie wiem. było a dokładnie nie wiem czy to kanapa była czy łóżko, chyba siedziałem wtedy, a obok była ona :) nie wiem jak to opisać teraz była dziewczyna, której nie znam , patrzyliśmy sobie w oczy ona się uśmiechała, nie znam jej, ale piękna była tak ze nie da się tego opisać, najdziwniejsze jest ze mam dziewczynę, no mam żależy jak na to spojrzeć, bo mieszkam z dziewczyną,na wiele rzeczy spraw przymykam oko,reasumując z takim zachowaniem jakie ma moja dziewczyna to zaden facet by nie chciał być z nią :( , kocham ją, a przynajmniej kochałem, powiedzmy ze etap Motylków minął :) boję się samotnośc, Piszę do was bo bardzo zalezy mi na interpretacji mojego snu, chodzi o tą dziewczynę ze snu i o moją ciotkę ze snu jakie to ma powiązanie, ja ciągle widzę tą dziewczynę ze snu przed oczami, proszę o interpretację :(
Rodzina
Rodzina
Byłam na koloni, mieszkaliśmy w zamku który był stary, mroczny i posiadał bardzo wiele korytarzy. Jak chciałam z niego wyjść to okazało się ze jest pod wodą. Nie mogłam z niego wyjść, ponieważ pilnuje mnie jakiś facet. Uciekłam z niego wypływając jako roba, przestraszona wróciłam do domu. Stojąc w kuchni w oknie zobaczyłam idącego nie żyjącego tatę oraz idącą za mim mamę. Po wejściu do domu tata bardzo się ucieszył ze mnie widzi tulił mnie i ściskał. Opowiadałam rodzicom co mnie spotkało w na koloNi, rodzice przeprosili mnie mówiąc ze nic nie wiedzieli. Przyszedł wieczór położyłam się spać, pamietam jak wpierw tata potem mama sprawdzali jak za dziecka czy śpię zamykając cicho drzwi do pokoju Rano było pogodnie niebo błękitne rodzice mieli jechać na zakupach jednak w drzwiach spotkali się ze swoimi starymi znajomymi, zapytałam czy poczekają czy jadą z rodzicami powiedzieli ze zostaną i zjedzą jajecznicę. Zapytałam mamę czy mamy jajka powiedziała mi se mamy. Sprawdzając lodówkę okazało się ze nie ma jajek, chciałam zawołać rodziców przez uchylone okno żeby je kupili. Uchyliłam okno usłyszałam spory wiatr obróciłam się za siebie widziałam jak trzaskają drzwi balkonowe w moim pokoju. Przez uchylone okno widziałam rodziców jednak oni szybko przeszli za budynek. Wolałam ale mnie nie słyszeli. Chciałam wybiec z domu. Miałam ma nogach jasne skarpetki wybiegłam w nich z domu. Biegnąc do rodziców widziałam wyjeżdżającego białego malucha. Tata mnie widział, mama tez na mnie patrzyła ale i tak pojechała dalej. Ciężko mi było wrócić do domu, piętra jakby były pomylone, skody uszkodzone. Rodzice pojawiają się znowu, tata znowu mnie tuli. Mam iść gdzieś przez małe pole jakby do warzywniaka, ale widzę ze nie mam butów. Stawiam prawą stopę jakby na ciepłe kamyki zmieszane z kurzem. Jest ciepło stopy od kamyków mnie nie bolą odwracam głowę widzę rodziców mówię im żeby uważali. Na raz tata jakby zrzucając ze swojej stopy klapka rzuca mi go abym go ubrała. Nagle podchodzi do mnie robi ze swoich rąk krzesełko i sadza mnie na nich. Zaczynam się śmiać ze jak to wyglada ze nosi starą babę na rękach. Tata mnie tuli i całuje, czuje się jak mała dziewczynka
Ucieczka
Ucieczka
Ten sen sni mi sie co jakis czas o dluzszego czasu, ale nie pamietam kiedy to sie zaczelo - stosunkowo niedawno. Zawsze jest tak, ze jestem u siebie na podwórku gdy jest ogolnie jasno, ale wiem, ze to wieczor/noc i nagle orientuje sie, ze ktos sam otworzył brame i wchodzi przez nia do mnie na posesje. Zawsze jest to facet albo ich grupa i mega sie boje, uciekając do domu. Praktycznie za kazdym razem jestem sekundy od złapania przez nich albo udaje mi sie wykopać jakiegos z drzwi i sie zamknac. I wtedy siedze w domu w stresie, oni przez noc krążą po podwórku i probuja sie dostac, a rano odjeżdżają. To jest glowny zarys, ale czasem mozg cos dodaje i na przyklad dzisiaj byla ze mna na dworze moja byla przyjaciolka i jej brat, gdzie najpierw im zapewniłam bezpieczeństwo, a sama prawie dalam sie zlapac. Wtedy do momentu zamknięcia drzwi i tym samym wypchnięcia obcego napastnika z domu, udawałam, ze jestem spokojna. Tez tym razem Ci napastnicy wykradali cos z sąsiedztwa.