Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

zakrystia

W moim śnie wnikałem do gęstych, drewnianych drzwi zakrystii. Ich powolne otwieranie budziło we mnie poczucie niedoświadczonego, ale też nieodpartego ciekawienia. Kiedy wreszcie przekroczyłem próg, znalazłem się w ciemnym, tajemniczym wnętrzu. Obdarzyłem całe pomieszczenie swoją obecnością, a jednocześnie czułem, że ono też obdarzało mnie swoją energią.

Po płaskiej podłodze, pokrytej starą, użytkową wykładziną, stąpałem ostrożnie stopą po stopie.
Dbałem o to, by nie naruszyć ciszy i spokoju panujących w tym miejscu. Ściany były pokryte starym boazerią, która wydawała mi się przytulna i jednocześnie wprowadzała mnie w stan skupienia. Czułem, że to miejsce miało jakąś specjalną moc, jakby energia duchowa przepływała przez każdy centymetr tej zakrystii.

Moje ciało wypełniał delikatny zapach świec, które na co dzień pełniły swoje służbowe funkcje. To był zapach modlitwy, zapach wiary i oddania. Na jednym ze stolików, zasłoniętych ciężką zasłoną, stał niewielki ołtarzyk z kielichem i pateną. Złote świeczniki i skromne, drewniane krzyże dopełniały to piękny obrazek sacrum. Byłem przekonany, że te przedmioty miały ogromne znaczenie duchowe, że przechowują w sobie tajemnice i historie, które czekały na odkrycie.

W otoczeniu tej zakrystii poczułem się jakby na drugim brzegu rzeki, gdzie czas płynie inaczej. Odczuwałem jakby świątynię uznawania cudzych bólów, potrzeb i cierpień. Wszystkie moje emocje narastały, wraz z rozwijaniem się tej wyjątkowej relacji ze świętym miejscem. Wiedziałem, że muszę być delikatny, szanować to miejsce, wypełnione modlitwą i duchowymi rytuałami.

Zakrystia to moje miejsce schronienia, azyl, w którym mogę oderwać się od trosk codziennego życia i rozmyślać nad głębokimi, filozoficznymi pytaniami. Tam w tej ciemnej przestrzeni, zastanawiałem się nad przemijaniem, nad życiem i nad miłością.

Jako postronny obserwator, stałem na rozdrożu samych myśli, skupionych emocji, które tam wybuchły. Byłem jak kamień wrzucony w jezioro, który poruszał wodę swoim istnieniem. Ten sen był dla mnie jak zestawienie różnych symboów ogniska duchowego, który starał się ukazać mi zadania, z jakimi muszę się zmierzyć w życiu.

Nie jestem pewien, co miał mi przekazać ów sen, ale czuję, że zakrystia symbolizuje moje wnętrze, moją duszę i moje najgłębsze pragnienia. To miejsce, w którym muszę badać swoje cienie, pokonywać swoje lęki i pielęgnować swoje umiejętności duchowe.

"Sennik" jest tu uważany za kluczowy, wskazujący na to, że sen o zakrystii jest przesłaniem od naszego podświadomego umysłu. To przypomnienie, by przyjrzeć się naszym duchowym potrzebom i skupić się na rozwijaniu naszej duchowości. Sen ten zachęca mnie do kontemplacji, do zatrzymania się i poszukiwania głębszego sensu, który ukryty jest w najskrytszych zakątkach mojej duszy.

Jestem wdzięczny za ten sen i obiecałem sobie, że będę go pamiętać. Sycę swoje oczy wizjami tej zakrystii, gdzie święte światło oświetla to, co jest wewnątrz mnie. Słońce zapala tam światło świec, które prowadzą mnie ku odkryciu naszego duchowego piękna. I tak, otwieram drzwi do zakrystii naszych dusz, gotów na przyjęcie tych nieodkrytych skarbów, które tam czekają na odkrycie.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Lucian, Wizjoner Przyszłości

Jego specjalizacja to przewidywanie przyszłych wydarzeń na podstawie snów. Jest znany z trafnych prognoz dotyczących osobistych i zawodowych zmian.

Opinie na temat artykułu

Średnia ocena
pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pusta gwiazdka
(1)
pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pusta gwiazdka
Dzięki za podzielenie się tą wiedzą! Bardzo ciekawy artykuł o prezbiterium i jego symbolice. Zawsze fascynują mnie takie zagadnienia związane z architekturą sakralną. Dzięki!
Marika Grabowska
02.11.2021

Dodaj opinię

Ocena: