Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

walczyc

Znalazłem się w środku powtarzającego się koszmarnego snu. Cały sen był jednym wielkim polem bitwy, gdzie dwie armie toczyły ze sobą zaciętą walkę. Odgłosy eksplozji, krzyki, trzaski, strzały - to wszystko mieszało się w jedną całość, tworząc piekło na ziemi. Od pierwszej chwili poczułem się przytłoczony, wciągnięty w tę wojenną rzeczywistość. Byłem jednym z żołnierzy i moje życie było zagrożone.

Zdawać by się mogło, że jestem tylko świadkiem tej wojny i nie mam wpływu na jej wynik.
Ale czułem, że muszę walczyć. Muszę bronić siebie, swoich towarzyszy i wszystkich niewinnych ludzi, którzy zostali wciągnięci w to piekło wojny. Odczuwałem adrenalinę i determinację, by stanąć do walki.

Wokół mnie panował chaos. Zakrwawieni żołnierze biegali wzdłuż linii frontu, nieświadomi, czy ich następna kula nie przekreśli losów ich dalszej przyszłości. Wszędzie unosił się dym, który utrudniał widzenie wroga. Jednak naprawdę nie było to potrzebne, ponieważ wroga widać było na odległość. Marszowych żołnierzy bronił czerwony sztandar, na którym widniał symbol walki i śmierci.

Podchodziłem coraz bliżej wroga, a serce waliło mi jak dzwon. Wiedziałem, że muszę być silny i odważny, ale lęk wciąż tkwił we mnie. Wiedziałem też, że jeden błąd może kosztować mnie życie. Jednak nie miałem innego wyboru, musiałem walczyć lub zginąć.

Gdy znalazłem się w samym centrum walki, zobaczyłem twarze strachu na twarzach moich towarzyszy. Byli to młodzi mężczyźni, których niewinność została brutalnie odebrana przez ten okrutny konflikt. Razem walczyliśmy, przemieszczając się z jednego okopu do drugiego, starając się utrzymać linię frontu. Byłem pod wrażeniem siły i determinacji, którą wykazywali. Wiedziałem, że tylko zaufanie i współpraca pozwoli nam przetrwać.

W pewnym momencie utraciłem orientację i nie wiedziałem, w którą stronę iść. Całkowicie byłem zdezorientowany, jakbym zgubił się w mrocznym labiryncie. Moje ciało drżało ze strachu, ale wiedziałem, że muszę sobie poradzić. Musiałem znaleźć drogę do celu.

Gdy moje myśli zaczęły się klarować, zrozumiałem, że koniec wojny jest w moich rękach. Jeśli poddam się strachowi i zwątpieniu, przegrałem. Ale jeśli znajdę w sobie siłę i determinację, będę mógł wpłynąć na wynik tej bitwy.

Walczyłem dalej, z każdą chwilą czując, jak siła i determinacja narasta we mnie. Każdy strzał wroga, każdy oddech był dla mnie kolejnym krokiem w stronę zwycięstwa. Nie obchodziło mnie, ile krwi zostanie wylane, ile łez zostanie uronionych, wiedziałem, że muszę dążyć do celu.

Ostatecznie, z perspektywy zakończonego snu, rozumiem, że to nie było tylko o walce. Było to o siłach, które tkwią w nas samych. O siłach, które możemy odkryć, gdy zostaniemy postawieni w trudnej sytuacji. To był sen, który odzwierciedlał walkę w moim życiu.

Sennik: walka, wojna, strach, determinacja, zwycięstwo.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Isabella, Strażniczka Nocnych Koszmarów

Pomaga w interpretacji i radzeniu sobie z koszmarami, oferując metody na ich przezwyciężenie i zrozumienie ukrytych lęków.

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: