Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

podrecznik

Wiedziałam, że to był sen zanim wyszłam z łóżka. Byłam w pełni świadoma tego, że właśnie odbyłam podróż przez moje podświadome umysłowe zakamarki. Chociaż tylko "sen" to zdecydowanie za mało, aby oddać to, co właśnie przeżyłam. To był sensacyjny, zarazem poetycki sen, który zapisał się w mojej pamięci jakbym go naprawdę przeżyła.

Sen rozpoczął się w mojej szkolnej ławce, gdzie siedziałam przysłuchując się monotonicznemu monologowi nauczyciela.
Z ulgą zdałam sobie sprawę, że to tylko sen, a nie rzeczywistość, bo przecież już skończyłam szkołę. To był sennikowy znak. Podczas gdy nauczyciel nudził się, zamykałam oczy i przenosiłam się w magiczny świat swojego podświadomego umysłu.

Wkrótce znalazłam się w tajemniczym lesie, gdzie drzewa miały srebrne korony i płynące rzeki były jak diamentowe nitki. Widok mnie zachwycił i doprowadził do czystej ekstazy. To było jak podróż do innego wymiaru, gdzie wszystko było możliwe. Czułam, jak wiatr delikatnie muska moje policzki, a zapach kwiatów wypełniał powietrze. Wiedziałam, że to tylko sen, ale kiedy otworzyłam oczy, zdałam sobie sprawę, że pragnę, aby ten sen trwał wiecznie.

Nagle znalazłam się na samym szczycie góry, gdzie chmurki przepływały tak blisko, że mogłam je dotknąć. Grawitacja nie miała znaczenia, bo mogłam lecieć, jak ptak w niebie. Nie czułam strachu, tylko niesamowitego uniesienia i wolności. To był sennikowy znak. W tym momencie uświadomiłam sobie, że sen to nie tylko ucieczka od rzeczywistości, ale też możliwość przekraczania granic, które nie istnieją w prawdziwym świecie.

W dalszej części snu znalazłam się na plaży, gdzie słoneczne promienie delikatnie muskały mój rozgrzany piasek. Subtelnie piaskowa powłoka skradała się między moimi palcami, pozostawiając ją miłym uczuciem chłodzenia. W oddali słyszałam szum fal i śmiech wesołych dzieci. To był sen w harmonii i radości. Zdałam sobie sprawę, że sen może być oazą spokoju i odpoczynku, gdzie zapomina się o codziennych trudnościach.

Wreszcie, sen przeniósł mnie do miasta, które eksplodowało kolorami i dźwiękami. Nie była to zwykła miejska sceneria, ale ekspresja artystyczna na najwyższym poziomie. Uliczne malowidła były jak płótna wydobywające z siebie emocje i historie. To był sen o wyrażaniu siebie. Zdałam sobie sprawę, że sen może być również źródłem inspiracji i możliwości wyrażenia tego, czego nie potrafimy wyrazić w rzeczywistości.

Kiedy sen dobiegał końca, poczułam jak obraz ściska się wokół mnie, jakby próbując mnie zatrzymać. Wiedziałam, że muszę się obudzić, ale pragnęłam pozostać w tym świecie marzeń. To był sennikowy znak. Ostatecznie, otworzyłam oczy i zdałam sobie sprawę, że mój sen był o wiele więcej niż zwykłą serią obrazów. To był przypomnienie, że nasze podświadome umysły są źródłem nieograniczonych możliwości i że nie powinniśmy zapominać o sile, jaką kryje w sobie sen.

To nie była tylko podróż przez moje podświadome umysłowe zakamarki. To był przypomnienie, że sen może być naszym kompasem w rozwoju osobistym i odkrywaniu naszych najgłębszych pragnień i marzeń. Tak jak sennik może nam podpowiedzieć znaczenie symbolu z naszego snu, tak samo sen może nam podpowiedzieć, jakie są nasze najskrytsze pragnienia i cele w życiu. Nie można zlekceważyć znaczenia snów, ponieważ to w nich skryte są nasze najbardziej autentyczne ja.

Przeżyłam sen, który nie może być zredukowany do prostego zapisu. To było doświadczenie, które przekraczało granice słów. To był sen, który zainspirował mnie do świadomego używania wyobraźni i podążania za własnymi marzeniami. Wiedziałam, że to był sen, ale nie mogłam o nim zapomnieć, bo przecież to była podróż, w której odkryłam swoje prawdziwe ja.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Raphael, Mistrz Symboli

Jest ekspertem w analizowaniu snów zawierających złożone symbole i metafory. Jego interpretacje często dotyczą duchowego rozwoju i wewnętrznej transformacji.

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: