Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

otruc

Kiedy tylko zamknąłem oczy, znalazłem się w tajemniczym świecie snów. Byłem otoczony gęstym i tajemniczym lasem, gdzie wszędzie, gdzie spojrzałem, rosły dzikie kwiaty o intensywnych kolorach. W oddali słyszałem szum wody płynącej spokojnie przez strumienie, co dodawało tej scenerii jeszcze większego uroku. Wiedziałem, że jestem w miejscu nieznanym, wewnętrznym świecie mojej podświadomości.

Rozejrzałem się dookoła i zauważyłem bladą postać stojącą w oddali.
Zdecydowałem się podejść bliżej, a kiedy to zrobiłem, ujrzałem ukochaną osobę, która już dawno odeszła z tego świata. Widok ten wywołał we mnie chwilę zakłopotania, ale jednocześnie poczułem wewnętrzne pocieszenie. Wiedziałem, że to tylko sen ale widzieć bliską mi osobę jeszcze raz było niesamowite.

Wpatrywałem się w jej oczy i nagle dostrzegłem w nich coś, co mnie przerażało. Były w nich ból i cierpienie, jakby coś ją dręczyło. Z wielką determinacją postanowiłem dowiedzieć się, co się dzieje i jak jej pomóc. Zapytałem ją, co się stało, ale nie było odpowiedzi. Byłem zdezorientowany, ale nie zamierzałem się poddać.

W kolejnym momencie znalazłem się w zupełnie innej scenerii. Tym razem byłem w laboratorium, otoczony mikroskopami, rurkami i dziwnymi substancjami. Wiedziałem, że muszę znaleźć rozwiązanie, muszę odkryć, co oznaczało to cierpienie w oczach mojej ukochanej. Zacząłem przeszukiwać laboratorium, analizować próbki i badać skomplikowane wzory chemiczne, próbując zrozumieć, jak możeem pomóc mojej bliskiej osobie i co to wszystko oznacza. To było jak rozwiązywanie zagadki, w którą z każdą minutą coraz bardziej się zagłębiałem.

Moje badania trwały cały, ale w końcu znalazłem to, czego szukałem. Odkryłem, że to, co sprawiało ból mojej ukochanej osobie było otruć. Miała w ciele truciznę, która powoli niszczyła jej życie. To był szokujący moment, ale jednocześnie dawał mi nadzieję. Wiedziałem, że teraz muszę podjąć działanie, muszę jej pomóc.

Przebudziłem się z tego intensywnego snu, ale mimo to całe doświadczenie wciąż mnie prześladowało. Uznałem to za znak, że muszę zająć się tym, co odkryłem w moim śnie. Sennik podpowiada mi, że ten sen symbolizuje moje wewnętrzne pragnienie rozwiązania problemu, który od dłuższego czasu mnie dręczy. Wskazuje on, że powinienem podjąć działanie, niezależnie od trudności, które mogą mnie czekać. Mam być zdeterminowany i pokonać przeszkody, tak jak próbowałem znaleźć rozwiązanie dla mojej ukochanej osoby w świecie moich snów.

Sen ten przypomina mi, że czasami odpowiedzi na nasze pytania i problemy mogą tkwić gdzieś głęboko w naszej podświadomości. Musimy tylko przyjrzeć się uważnie, dać sobie czas i przeprowadzić gruntowną analizę, aby je odkryć.

Widziałem sen otrucia. To było niesamowicie realistyczne doświadczenie, które wywołało we mnie ogromne emocje. Od samego początku czułem się wciągnięty w tę historię - zarówno przez wyjątkową atmosferę, jak i przez postacie, które przewinęły się przed moimi oczami.

Moje marzenie zaczęło się w tajemniczym, mrocznym zamku, który był ukryty w gęstym lesie. Po wejściu do budowli, od razu poczułem, że coś nie jest tak, jak powinno być. Powietrze było przeniknięte toksycznym zapachem, który utkwił mi w gardle. To był pierwszy znak, że coś złego się szykuje.

Podążając dalej przez ponure korytarze, natrafiłem na pokój pełen tajemniczych butelek i słoików. Każde z tych naczyni miało etykietę, która opisywała różne trucizny. Przeszedłem obok nich, nie wiedząc, że moje życie zostało wystawione na ryzyko.

Nagle, z mrocznego kąta pokoju, wyłonił się mężczyzna w trumnie. Jego wygląd był przerażający - blada skóra, czerwone oczy i mieszający głos sprawiały, że czułem się przerażony. To było właśnie to - osoba odpowiedzialna za toksyczne powietrze i tajemnicze butelki.

Mężczyzna przemówił do mnie, wyjawiając swoje zamiary. Chciał zniszczyć mnie, zdecydowany zatruć mnie jedną z trucizn z pokrzywionych butelek. Byłem przygwożdżony do ziemi, nie mogąc się ruszyć. Wiedziałem, że moje życie jest w niebezpieczeństwie.

Bez ostrzeżenia, mężczyzna podszedł do mnie i napełnił kielich trucizną. Czułem, jak moje serce bije szybciej, a groza wypełniała każdą cząstkę mojego ciała. Byłem uwięziony w pułapce bez wyjścia, gotowy do zatruwania.

Nagle, na szczęście, coś niespodziewanego się stało. Skrzypiące drzwi przypomniały mi, że w zamku nie jestem sam. Zdesperowany, próbowałem ostrzec innych przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. Krzyczałem, wołając o pomoc.

Widząc to, postacie, które wcześniej widziałem tylko w tle, wkroczyły do akcji. Okazało się, że byli oni drużyną bohaterów, gotową stanąć na czele walki ze złem. Ich mocne i zdecydowane spojrzenia dawały mi nadzieję i siłę.

Rozpętał się wielki chaos, walka między dobrem a złem. Butelki z truciznami roztrzaskały się, uwalniając niebezpieczne substancje do powietrza. Wielu bohaterów było rażonych, ale nie poddawali się. Wszyscy byli gotowi walczyć do końca, aby uratować mnie i siebie.

W końcu, po długiej i pełnej emocji bitwie, zło zostało pokonane. Powietrze oczyściło się, a złowieszczy mężczyzna został pokonany. Byłem wybawiony.

To marzenie wiele dla mnie znaczyło. Było przypomnieniem, że w obliczu niebezpieczeństw i trudności, zawsze jest nadzieja. Nawet w najciemniejszych chwilach, można znaleźć wsparcie i siłę w innych ludziach. Było to wyraźne przypomnienie dla mnie, aby być wdzięcznym za tych, którzy stoją u mojego boku w trudnych chwilach.

Wnioski z tego snu mogą być różne dla różnych osób, ale dla mnie to było przypomnienie o sile społeczności i potrzebie solidarności w walce ze złem. Tego dnia obudziłem się wdzięczny za tych, którzy mnie wspierają i gotowy, aby stanąć razem z nimi w obliczu przeciwności.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Raphael, Mistrz Symboli

Jest ekspertem w analizowaniu snów zawierających złożone symbole i metafory. Jego interpretacje często dotyczą duchowego rozwoju i wewnętrznej transformacji.

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: