monstrum
Kiedy zapadłem w sen, znalazłem się w dziwnym i tajemniczym miejscu. Wokół mnie rozciągał się mroczny las, pełen gęstych, dzikich drzew. Było coś w całym otoczeniu, co wzbudzało we mnie strach. Przez zasłonę gałęzi dostrzegłem coś ogromnego, co kroczyło w moim kierunku. To była potworna bestia, która wydawała się być zbudowana z połączenia kilku różnych zwierząt. Jego ogromne, masywne ciało wyglądało jak połączenie słonia, lwa i węża. Jego oczy płonęły ogniem i nieprzyjemne uczucie szarpało we mnie jeszcze bardziej. Instynktownie wiedziałem, że muszę uciekać.Przebiegając przez ten mroczny las, próbując znaleźć jakiekolwiek schronienie, byłem pełen strachu i dezorientacji. Jednak im bardziej się przemęczałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę z mojej bezsilności wobec tego monstrum. Odzwierciedlenie mojego strachu było widoczne na mojej spoconej twarzy. Wiedziałem, że muszę zebrać siły i przetrwać.
Wreszcie udało mi się znaleźć ukryte miejsce, w które mogłem schować się przed bestią. Było to starożytny, opuszczony zamek, pełen tajemniczych korytarzy i pradawnej magii. Chociaż było tam również nieznane zagrożenia, czułem, że to jest jedyna szansa na przetrwanie. Wędrując przez lochy, wciąż czułem ciężar strachu na swoich ramionach.
W miarę jak eksplorowałem zamek, zaczęłem zdawać sobie sprawę, że ta bestia, która mnie ścigała, była symbolicznym przedstawieniem moich własnych wewnętrznych demonów. Była personifikacją moich najgłębszych lęków i niepewności. Monster był monstrum, które ja stworzyłem przez całe moje życie - konsekwencje moich wyborów, moje niezrealizowane marzenia i niezdolność do zmierzenia się z własnymi słabościami.
Przez ten sen, zdałem sobie sprawę, że czas zmierzyć się z tym monstrum z odwagą i pewnością siebie. Kraksa miała być symbolicznym momentem, w którym mnie przestała paraliżować moja własna niepewność. Chociaż potworna bestia była przerażająca, postanowiłem, że nie poddam się jej.
Gdy opuściłem zamek, stanąłem naprzeciwko bestii i spojrzałem jej w oczy. Nie było już strachu ani dezorientacji - tylko determinacja. Uruchomiłem się na bestię, gotowy przedstawić walkę. Uderzyłem go tak mocno, jak tylko potrafiłem, i poczułem, jak moje ciało wysłało fale mocnej energii. Chociaż wciąż był ogromny, byłem teraz w stanie stanąć twarzą w twarz z nim i nie czułem już lęku.
Wtedy się obudziłem, odczuwając przypływ energii i zwycięstwa. Ten sen był dla mnie ważnym przypomnieniem, że nie powinienem uciekać przed swoimi lękami, ale że powinienem się im przeciwstawić. Muszę stanąć w obliczu wszystkich monstrualnych wyzwań, z jakimi się spotykam, i zdać sobie sprawę, że mogę zdobyć nad nimi kontrolę.
Ta podróż przez sen przypomniała mi, że monster nie jest potworem, który należy się bać, ale coś, co można przezwyciężyć i przekształcić na siłę wewnątrz mnie. To była lekcja o sile, której nie zdawałem sobie sprawy, że posiadam, i determinacji, która może mnie napędzać.
W moim śnie znalazłem się w nieznanej, mrocznej przestrzeni. Otaczały mnie dziwne, groteskowe stworzenia, których nigdy wcześniej nie widziałem. Ich obłe kształty, dziwaczne kolory i przerażające rysy tworzyły atmosferę niepokoju i grozy. Wiele z nich przypominało monstrum, które tylko istniało w moich najstraszniejszych koszmarach.
Przyglądałem się im z zapartym tchem, próbując zrozumieć, skąd się wzięły i co oznaczają. Czy jest to znak, ostrzeżenie, czy może po prostu wynik mojej bogatej wyobraźni? Głębiej w mojej psychice chyba musiało coś drzemać, aby takie obrazy mogły się pojawić.
Próbowałem zbadać każde z nich, analizując detale. Było to tak, jakbym przechodził przez sennik który znalazłby się w tej nieznanym, mrocznym świecie. Sprawdzałem znaczenie poszczególnych postaci, zwracając uwagę na ich cechy i zachowanie. Czy te monstrualne stworzenia reprezentują moje lęki, zranienie, czy może są odzwierciedleniem mojej siły i determinacji do przetrwania?
Wszystko to sprawiało, że moje wnętrze było rozedrgane. Byłem pod wpływem mieszaniny przerażenia i ciekawości – jak to możliwe, że mój sen mógł zrodzić takie istoty? Wiedziałem, że muszę je poznać i odkryć, co skrywa ich istnienie.
Chodzenie po tym koszmarnym krajobrazie przypominało eksplorację w pełnym niebezpieczeństwach labiryncie. Każdy krok zmuszał mnie do spojrzenia w głąb siebie i zastanowienia się, jak takie stworzenia mogą istnieć w moim umyśle. Starłem się odkryć, jakie rodzaje myśli, emocji i doświadczeń mogły przyczynić się do powstania tak niezwykłych obrazów.
Chociaż moje serce biło szybko, próbowałem zachować spokój. Wiedziałem, że muszę zmierzyć się z tym, co mnie przeraża, aby móc je przetrzeć. Moje przygody w tej mrocznej krainie stanowiły dla mnie wyzwanie i okazję do samorozwoju. Musiałem być odważny i zdeterminowany, aby znaleźć odpowiedzi i pokonać swoje własne demony.
Ważną rolę w moim poznawaniu tajemniczych stworzeń odegrał wspomniany już wcześniej sennik. To zaczęło przypominać podróż po magicznym świecie, w którym symbole i znaki miały swoje konkretnie przypisane znaczenia.
Sennik stał się moim przewodnikiem i kluczem do odkrywania tajemniczej rzeczywistości, w której się znalazłem. Każde stworzenie, które spotkałem, miało swoje specyficzne znaczenie, które próbowałem zrozumieć. Sennik pomagał mi odczytać te znaki i łączyć je z moimi przeżyciami, emocjami i przekonaniami.
Moje przygody w krainie monstrualnych istot były więc eksploracją samego siebie. Przez różne interakcje i analizę stworzeń uczyłem się o własnym umyśle, lękach i pragnieniach. Było to jak podróż w głąb swojego najsłabszego i najbardziej ponurego zakątka, w wyniku której nabierałem siły, zrozumienia i akceptacji.
Podsumowując, sen z monstrum oznaczał dla mnie podróż w głąb własnego umysłu i duszy. Był to czas próby, w którym musiałem zmierzyć się z własnymi strachami i odkryć, co tak naprawdę mnie napędza. Sennik pełnił rolę przewodnika i klucza do zrozumienia tego tajemniczego świata, który tkwił głęboko we mnie.
źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
Opinie na temat artykułu