klawesyn

Wprowadza mnie do sennych stron zmierzchu, kiedy moje ciało odpoczywa, ale moje umysł nadal podróżuje w nieznane. W swojej odsłonie, sen dotyczy klawesynu - instrumentu muzycznego, który zapewnia ombra i radość. Jakże to dziwne przecież, że moje podświadome ja wybrało właśnie ten przedmiot, którego dotyk jest mi obcy.

Moje pierwsze skojarzenie z klawesynem jest takie, jakbym oglądał go z oddali w muzeum. Jego dźwięki są nieco zniekształcone, jakby wypukłe szyby i barwny filtr sprawiały, że nie docierają do mnie pełną mocą. Słyszę tylko zlewające się nuty i przemykające po powierzchni dźwięków. W moim umyśle odczuwam pewien duchowy dyskomfort, tęsknotę za połączeniem z czymś, co przecież powinno być mi bliskie.

Kiedy przenoszę się w głąb snu, wydaje mi się, że dotykam masywnych klawiszy klawesynu. Moje palce muszą wytrzymać ciężar instrumentu, ale jednocześnie delikatnie dotykać każdej klawiatury. Początkowo, moje dłonie drżą, ale z czasem opanowują tę technikę. Poczułem, jak poruszanie się po klawiaturze staje się bardziej naturalne i instynktowne. Z każdym dotknięciem jestem w stanie wydobywać dźwięki o różnej jakości i dynamice. To jakby odkrywanie nowych emocji za pomocą prostych ruchów palców. Szum wokół mnie cichnie, a ja oddalam się od codziennego zgiełku, obecny tylko w mojej głowie.

Kiedy zamykam oczy, nadal czuję, że moje dłonie są w pełnym kontaktu z klawiaturą. To jakby ta przestrzeń, ta porozumiewawcza nitka między mną a instrumentem, trwała w moich snach. Poczuj je, boczki dłoni drżące od napięcia i podniecenia, a następnie zanurzające się w harmonii i melodyjności dźwięków, które wydobywają. Dotykam klawiatury z oddali, a zarazem jestem w stanie czuć każdy rezonans, każdy dźwięk przechodzący przez klawisze. Moje ręce dotykają instrumentu ze świadomością i precyzją, która w rzeczywistości wydaje się mi niemożliwa.

Kiedy sięgałem do snu, nie zdawałem sobie sprawy, że sen ten będzie tak głęboki i mający tak silny wpływ na moje zmysły. To jak przenoszenie wielkich, skomplikowanych emocji na prostą klawiaturę. Czy to jest to, czego szukałem? Przez sen klawesyn znalazł drogę do mojego serca, otwartą miłość wokół mnie.

Mimo że klawesyn jest meblem w sennik , to jednak odczuwam, że sen ten miał znaczenie o wiele głębsze niż można by się spodziewać po prostym instrumentarium. To jakbym naładował go nowymi dźwiękami, zaklętymi w moim sercu podczas snu. Moje podczaszy umarły, ale żyją we mnie nadal. Klawesyn stał się symbolem harmonii i równowagi, a ja muszę kontynuować poszukiwanie prawdziwego znaczenia tej drogi.

Ostatnie klawisze słabną, a światło wokół mnie staje się coraz słabsze. Powoli odchodzę z snu, ale wiem, że moje spotkanie z klawesynem było czymś znacznie więcej niż tylko snem. Muszę kontynuować tę podróż, od którego moje palce stają się z wyczulone na emocje, a moje serce nadal płonie. Klawesyn w senniku z pewnością osiągnął swój cel.