Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

blogoslawienie

Jestem otoczony spokojem i ciepłem, kiedy nagle zapadam w błogi sen. Moje ciało odpływa od codziennych trosk, a moja wyobraźnia wędruje w nieznane. W głębi snu ukazuje mi się obraz, który przyciąga moją uwagę - jest to scena pełna piękna i optymizmu.

Chwila ta staje się dla mnie niezwykle ważna, waham się, czy oznacza coś więcej niż tylko sen.
W końcu, jak można lekceważyć tak potężne przesłanie, przekazane w najbardziej intimny sposób przez nasze podświadome myśli?

Analizując mój sen, czuję, że jest to blogosławienie, którego tak bardzo potrzebowałem.
Słowo to jest pełne mocy i oznacza błogosławieństwo, obdarowanie czymś dobrym lub pragnionym. I bez wątpienia ta scena w moim śnie jest symbolem takiego błogosławieństwa.

W mojej wyobraźni widzę kwitnące ogrody pełne intensywnie kolorowych kwiatów. Są one pełne życia i radości, a ich piękno jest niemal niezrozumiałe. Wszystko wokół mnie emanuje ciepłem i przyjemnością. To jakby symbolem ogromnej życzliwości i dobroci, które spływają na mnie.

To bogactwo kolorów i zapachów porusza mnie głęboko. W moim sercu rozkwita miłość i wdzięczność za tę niezwykłą wizję. Wiedziałem, że ten sen wnosi coś wyjątkowego do mojego życia, dając mi odrobinę ukojenia i nadziei na lepszą przyszłość.

Ten sen jest dla mnie jak słynny "sennik", przewodnik po naszych podświadomych myślach i pragnieniach. Szukam znaczenia, próbując zrozumieć, co tak naprawdę oznacza to błogosławieństwo, które mnie nawiedziło.

Może to znak, że jestem na właściwej drodze w moim życiu? Że zasługuję na to piękno i radość? Może to przypomnienie, aby docenić i pielęgnować dobre relacje, które mnie otaczają?

Doprowadzając ten sen do podświadomości, czuję, że jestem gotowy przyjąć ten dar w moje życie. Wyrażam wdzięczność za to wyjątkowe marzenie i postanawiam uczynić z niego rzeczywistość. Chcę podzielić się tą radością i miłością z innymi, aby także doświadczyli piękna, jakiego doznaję w swoim sercu.

Teraz, gdy ten sen opuścił moje myśli i stał się częścią mojego rzeczywistego doświadczenia, wiem, że jest to coś, co będzie wpływać na mnie w codziennym życiu. Uwierzyłem w siłę tego błogosławieństwa i jestem gotów się nim dzielić.

Słowo "sennik" staje się dla mnie tym, czym jest dla innych przewodnikiem po znaczeniu snów. Ale dla mnie jest to również przypomnienie, aby rozwijać swoją wyobraźnię, aby doświadczać piękna i radości w najlepszy możliwy sposób.

Moim celem jest teraz przeniesienie tego pięknego marzenia do mojej rzeczywistości, aby każdy dzień był pełen tych samych kolorów i radości, jakie widziałem w moim śnie. Chcę czerpać z dobroci świata i podzielać ją z innymi.

Sen ten był dla mnie bożym błogosławieństwem. To uczucie, te piękne ogrody pełne kwiatów, te intensywne kolory - to dla mnie znak, że zasługuję na miłość, radość i pełnię życia.

Dlatego postanawiam zapamiętać ten sen, aby przynosił mi spokój, radość i nadzieję w trudnych chwilach. Będę pielęgnować swoją wyobraźnię, aby czuć się blogosławiony każdego dnia. A jeśli kiedykolwiek zapomnę, wystarczy spojrzeć na kwiaty, aby przypomnieć sobie o tej pięknej wizji.

W nocy przeniosłem się w świat snów, gdzie mój umysł opowiedział mi historię pełną symboli i znaków. Sen ten, podobny do zagadki, szlochał, bym go zrozumiał. Wpatrzyłem się w te obrazy i teraz postaram się przekazać tobie, drogi czytelniku, jego przesłanie.

Widziałem siebie stojącego na wzgórzu pokrytym bujną zielenią. Niebo nad moją głową było jasne i bezchmurne, a słońce promieniało swoim blaskiem na całą okolicę. Czułem, że duchowe światło otaczało mnie i emanowało we mnie. Byłem napełniony spokojem i radością. W tej harmonii i pięknie czułem się błogosławiony.

Oczywiście, jako że jestem ciekawym człowiekiem, natychmiast przyniosłem wędkę i zechciałem złowić jakąś rybę. To wszystko wydawało się tak realne, a ja pełen determinacji rzuciłem haczyk w wodę. Z trudem czekałem na pierwszy ukłucie, ale nic się nie działo. Snułem się wzdłuż brzegu rzeki, wypatrując jakiejkolwiek oznaki ruchu pod wodą.

Odległe dźwięki nagle zwróciły moją uwagę i zawróciłem w stronę lasu. Widziałem tam białego królika, który biegł z zawziętością. Wiedziałem, że muszę podążać za nim, bo nie mógłbym zignorować tak niezwykłego znaku. Chciałem złapać królika i dowiedzieć się, dlaczego go ścigał, ale biegł szybko i zniknął mi w gęstwinie drzew.

Poprzez ostre kolce pokrzyw i ciemności przemknąłem do innego miejsca. Tym razem byłem na wzgórzu, z którego roztaczał się piękny widok na zakręty rzeki i kwitnące pola. Przez chwilę zapomniałem o króliku i o czekającej mnie rybie. Byłem zanurzony w ogromie tej natury i czułem, jak moje serce bije w zgodzie z życiem.

Nagle, zza chmur, pojawiają się trzy ptaki o jaskrawych kolorach. Lecą wysoko nad moją głową, tworząc spektakularne formacje. Bawiąc się na wietrze, ich piękne pióra świeciły w świetle słońca. Byłem pełen podziwu, patrząc na ich zręczność i graczki w ich muzyce. Pomyślałem sobie, że to musi być cud, jakiś rodzaj błogosławionej symfonii.

Po chwili te trzy ptaki zbliżyły się do mnie, a ja mogłem dostrzec ich detale. Pierwszy miał pióra jak purpurowy jedwab, drugi - złote pióra jak płomienie ognia, a trzeci - błyszczące pióra jak szmaragdy. Samo spojrzenie na nie uczyniło mnie szczęśliwym i wypełniło mnie ogromną radością.

Odwróciłem głowę i nagle poczułem, że ktoś mnie obserwuje. Zobaczyłem tam starca o mądrych, zachmurzonych oczach patrzącego na mnie z cienia drzewa. Miał na sobie długą, srebrną szatę, która wyglądała jak klejnot, odbijając światło. W jego spojrzeniu dostrzegłem mądrość pokoleń i umiejętność przekazywania wiedzy.

Starzec skinął na mnie i stojąc tam w ciszy, miałem obcującą chwilę z czasem. Wydawało się, że cisza mówi do mnie swoimi szeptami, jakby chciała mnie czymś nauczyć. To była chwila, w której zrozumiałem, że błogosławieństwo nie oznacza bogactwa materialnego, ale bogactwa duchowego, które pochodzi z harmonii z naturą i posiadania mądrości, by je docenić.

Obudziłem się z uczuciem podniesionej radości i z nieśmiałością uśmiechnąłem się do swojego snu. Wiedziałem, że to było coś więcej niż tylko zwykłe marzenie. Było to przesłanie od mojej duszy, wskazówka z ukrytych zakątków mojego umysłu. Dlatego też błogosławię ten sen, ponieważ był symbolem mojego własnego odkrycia i świadomości.

źródło: SOW - Stowarzyszenie onejromantów XXI wieku
autor
Onejromanta: Celeste, Wróżbitka Snów Astralnych

Specjalizuje się w snach związanych z podróżami astralnymi i doświadczeniami poza ciałem, oferując wgląd w te niezwykłe zjawiska.

Opinie na temat artykułu

Średnia ocena
pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pusta gwiazdka
(1)
pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pełna gwiazdka pusta gwiazdka
"Artykuł bardzo mi pomógł zrozumieć znaczenie snów i jak mogą wpływać na moje życie. Dzięki temu sennikowi mogę lepiej zrozumieć swoje sny i skorzystać z ich rad. Polecam każdemu, kto chce lepiej zrozumieć swoje snenie."
Łucja Kaczmarek
22.06.2023

Dodaj opinię

Ocena: